Katedra na środku meczetu. Pięć turystycznych miejsc, które trzeba zobaczyć
List turystycznych obiektów – obejmujących wybrany region czy kontynent – jest rzecz jasna bez liku. W Światowy Dzień Turystyki do tego potężnego zbioru miejsc godnych polecenia można dodać kolejny, jak zawsze w takich przypadkach mocno selektywny i subiektywny, rozdział. Kilka budowli z historią w tle.
2024-09-27, 06:01
1. Mezquita (Kordoba, Hiszpania)
– Tym, co mnie najbardziej zszokowało – no ale niestety tak się dzieje wszędzie – że każda religia, ustanawia swoje zwycięstwo, tryumfalne panowanie. Otóż w Kordobie jest dawny meczet, którego połowa jest zamieniona na świątynię katolicką. Jest to jak gdyby gwałt dokonany na dawnej architekturze – opowiadała w Polskim Radiu w 2001 roku Krystyna Rodowska, znakomita tłumaczka.
Posłuchaj
Co za dawna architektura i na czym polegała ta zmiana?
Na południu Hiszpanii, w andaluzyjskiej Kordobie, wznoszono od połowy VIII wieku meczet. Było to pierwsze stulecie islamskiego podboju i panowania na Półwyspie Iberyjskim – Kordoba przez ponad pół tysiąca lat, do XIII wieku, pozostawała w rękach muzułmańskich władców.
REKLAMA

Świątynie często powstawały na miejscu wcześniejszych sakralnych obiektów, tak stało się i tym razem. Kościół wizygocki (zatem ludu, który zajmował te tereny po upadku cesarstwa rzymskiego a przed Maurami) został zastąpiony przez Wielki Meczet (hiszp. La Mezquita). Budowlę tę rozbudowywali kolejny władcy najpierw potężnego Emiratu, potem Kalifatu Kordoby. I tak pojawiła się jedna z najwspanialszych i największych świątyń świat islamu, konkurująca z meczetem Al-Aksa w Jerozolimie czy Wielkim Meczetem Damaszku.

W 1236 roku w wyniku rekonkwisty Kordobę przejęli chrześcijanie. Trzy wieki później Wielki Meczet został przebudowany: na środku wśród lasu islamskich kolumn postawiono renesansową katedrę. Ponoć cesarz Karol V, kiedy zobaczył efekt tego złączenia tych dwóch odmiennych architektonicznych światów, miał powiedzieć: "zniszczyliście coś, co było jedyne w swoim rodzaju i postawiliście coś, co można zobaczyć wszędzie".


2. Castel del Monte (Apulia, Włochy)
"Budowla z pogranicza nierealnego", "kamienny hieroglif", "w całych Włoszech nie ma budowli wzniesionej dla takiego marzenia o ostatecznej i doskonałej samotności", dzieło "niepojętego i niedającego się zrozumieć kaprysu".
REKLAMA
To kilka z określeń Castel del Monte, które odnaleźć można w pięknej książce Dariusza Czai "Gdzieś dalej, gdzie indziej" o włoskich nieznanych powszechnie miejscach.
Czym jest Castel del Monte? To, jak wskazuje pierwsza część nazwy, zamek wybudowany na jednym z samotnych wzgórz w Apulii w południowych Włoszech. Za powstaniem tej przedziwnej budowli, wzniesionej na początku XIII wieku, stał cesarz Fryderyk II Hohenstauf – organizator krucjaty, ekskomunikowany przez papieża, mecenas sztuki.

To nietypowy – nie tylko jak na średniowiecze – zamek. Majestatyczna bryła na planie ośmioboku, geometryczny majstersztyk (ośmiokątny dziedziniec plus osiem ośmiokątnych wież), surowa (o rysie dla niektórych rzymskim, dla innych wschodnim) budowla z żółtego wapienia i marmuru. Dzięki swojemu kształtowi nieprzypadkowo zwana "koroną Apulii".
W jakim celu powstała na apulijska samotnia? Jako samotnia dla ekscentrycznego władcy, zamek myśliwski? Hipotez jest sporo, ale zagadka tej nie tyle gotyckiej, co ponadczasowej budowli pozostaje wciąż nierozwiązana.
REKLAMA

3. Niedokończone Kaplice (Batalha, Portugalia)
Dzieje zachodniego chrześcijaństwa znają przynajmniej kilka przykładów wielkich świątyń, których budowa została przerwana. Takie nieukończone – ze względów finansowych lub technicznych – projekty już na wieki zamieniły się w pomniki czyichś (zbyt wygórowanych?) ambicji i zamierzeń.
Tak stało się z katedrą we włoskiej Sienie czy z katedrą we francuskiej Narbonie.
Do budowli sakralnych tego szczególnego zbioru zaliczyć można również część Klasztoru Matki Boskiej Zwycięskiej w portugalskiej Batalhi. Klasztor ten, którego budowę rozpoczęto w XIV wieku, należy do najwspanialszych dzieł architektury gotyckiej w Portugalii. Obok olbrzymiego kościoła czy Kaplicy Fundatora turysta natknie się tu na, właśnie, Niedokończone Kaplice, Capelas Imperfeitas.

Widok tych kaplic może wprawić w osłupienie, zwłaszcza jeśli nie jesteśmy przygotowani na zderzenie z tym, czego nie ma. A nie ma tutaj, określając rzecz najprościej, górnej kondygnacji budowli oraz dachu. Ta wspaniała architektonicznie ogromna rotunda – w przebogatym stylu zwanym manuelińskim, z rozplanowanymi koliście kaplicami – miała służyć za miejsce pochówku monarchy. I choć z powodów nieznanych budowli nigdy nie ukończono, przeniesiono tu (dopiero w XX w.) szczątki Edwarda I i jego żony Eleonory Aragońskiej.
REKLAMA

Nad samotnym grobowcem dawnych władców czuwa portugalskie, raz bezchmurne, raz nieszczędzące deszczu, niebo.
4. Mury obronne (Ávila, Hiszpania)
Na pytanie o najlepiej zachowane, najsłynniejsze miasto ze średniowiecznymi murami, pewne każdy miłośników dawnych wieków odpowie od razu: "Carcasonne we Francji!". Może ktoś jeszcze doda do tego chorwacki Dubrownik, portugalskie Óbidos, a znawca Chin dorzuci: Pingyao i obwarowania z czasów dynastii Ming.
Do tej listy należy jednak dopisać Ávilę. Miasto to, znane dzięki pochodzącej stąd Teresie Sánchez de Cepeda y Ahumadzie (uznanej przez Kościół katolicki za świętą), położone jest w środkowej Hiszpanii, na północny-zachód od Madrytu.
Wspaniałe średniowieczne mury z XI–XII widać dokładnie od zachodniej strony Ávili. Jeśli przyjedziemy do miasta pociągiem, musimy uzbroić się w cierpliwość – trzeba trochę przejść, by spotkać obwarowania i potężną, stanowiącą część umocnień, katedrę-twierdzę.
REKLAMA

Mury Ávili mają 2,5 km długości, 88 wież-bastionów oraz dziewięć bram (dla porównania: Carcasonne otoczone jest podwójnym pierścieniem murów o łącznej długości ok. 3 km). Malowniczy układ terenu, zbliżony do prostokątnego kształt tych obwarowań, w końcu – połączenie z majestatyczną katedrą sprawiają, że spacer po murach Ávili, a także wzdłuż nich, należy do spraw godnych polecenia. Zwłaszcza że według historyków sztuki mury te należą do najlepiej zachowanych z czasów średniowiecza (fortyfikacje Carcasonne stanowią w dużej mierze XIX-wieczną rekonstrukcję).


5. Wieża książęca (Siedlęcin, Polska)
W tym krótkim zestawieniu – jak widać skupionym na architekturze z dawnych wieków – nie mogło zabraknąć przykładu z Polski.
Przenieśmy się na Dolny Śląsk, w okolice Jeleniej Góry, do niewielkiej wsi Siedlęcin. Tu na początku XIV wieku wybudowano najprawdopodobniej z inicjatywy księcia Henryka I Jaworskiego (jego pradziadkiem był Henryk II Pobożny) wieżę mieszkalną.

– Wieża w Siedlęcinie jest niezwykłym obiektem w skali Polski i Europy, a co najsmutniejsze – bardzo mało znanym wśród turystów. Można nad tym ubolewać, gdyż to właśnie tutaj znajduje się jedyny na świecie, oryginalny, XIV-wieczny cykl malowideł o życiu rycerza Lancelota znad Jeziora, czyli jednego z najważniejszych rycerzy Okrągłego Stołu i czasów Króla Artura – opowiadał w 2022 roku w Polskim Radiu Marek Gaworski, autor książek i przewodników po zamkach, pałacach i dworach. – Co ciekawe, właściwie nie wiadomo, dlaczego ta historia została utrwalona na ścianach wieży książęcej – podkreślił.
REKLAMA
Posłuchaj
Wieża ta, jedna z największych tego typu w Europie Środkowej, może poszczycić się również najstarszymi w Polsce drewnianymi stropami. A samo to drewno posłużyło badaczom w ostatnich latach do dopisania ważnego uzupełnienia dziejów tej budowli.
Wieżę w Siedlęcinie określano bowiem najczęściej jako "rycerską wieżę mieszkalną". Badania dendrochronologiczne oryginalnych belek stropowych wykazały jednak, że drzewa, z których je wykonano, ścięto w 1313 i 1314 roku. Zatem to potwierdziło, że fundatorem budowli był najpewniej książę Henryk I, który zaczął władać księstwem jaworskim w 1312 roku. Ustalenia te pozwoliły właśnie na "podwyższoną klasyfikację" tego budynku: "wieża książęca".

Jacek Puciato
REKLAMA
Źródła: Dariusz Czaja, "Gdzieś dalej, gdzie indziej", 2010.
REKLAMA