Adwokat Palikota uderza w śledczych. Mamy odpowiedź prokuratury

Mecenas Jacek Dubois powiedział, że po zatrzymaniu Janusza Palikota zarekwirowano telefon byłego posła, w którym była korespondencja między nimi, co należy uznać za naruszenie tajemnicy adwokackiej. Do tych zarzutów odniósł się prokurator Łukasz Kudyk. - Wszystko odbyło się zgodnie z prawem - stwierdził.

2024-10-05, 15:50

Adwokat Palikota uderza w śledczych. Mamy odpowiedź prokuratury
Sąd Okręgowy we Wrocławiu zdecydował o areszcie warunkowym na dwa miesiące dla Janusza Palikota. Foto: PAP/Maciej Kulczyński

- Potwierdzam, że jako materiał dowodowy przeprowadzono oględziny telefonu podejrzanego. Natomiast w czasie, gdy były te rozmowy prowadzone, mecenas Dubois nie był obrońcą Janusza Palikota, więc nie łączyła ich żadna więź obrończa - wyjaśnił Łukasz Kudyk z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej.

Posłuchaj

Prokurator Łukasz Kudyk potwierdził, że przeprowadzono oględziny telefonu Janusza Palikota (IAR) 0:19
+
Dodaj do playlisty

Mecenas Jacek Dubois zapowiedział poinformowanie w poniedziałek o sprawie dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej Mikołaja Pietrzaka oraz Rzecznika Praw Obywatelskich Marcina Wiącka oraz złożenie zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez CBA i prokuratora Prokuratury Krajowej. Chodzi o zdradzenie tajemnicy adwokackiej i przekroczenie uprawnień.

Osiem zarzutów

Prokuratura Krajowa postawiła Januszowi Palikotowi osiem zarzutów. Śledczy wnieśli o tymczasowy areszt ze względu na zagrożenie surową karą oraz obawę matactwa. Były poseł nie przyznał się do zarzucanych czynów. Zgodził się na publikację wizerunku i swoich danych osobowych. Grozi mu do 20 lat więzienia.

Zarzuty dotyczą kampanii pożyczkowej "Skarbiec Palikota". W jej ramach konsumenci mogli wpłacać pieniądze tytułem udzielenia pożyczki Polskim Destylarniom, spółki w zarządzie której zasiada Janusz Palikot. Polskie Destylarnie zakończyły kampanię po półtora miesiąca i przestały spłacać odsetki od pożyczek.

REKLAMA

Oszustwa na ponad 70 mln zł

Śledczy ustalili, że w dokumentach ofertowych przedstawiano nieprawdziwe informacje co do sposobu wykorzystywania pieniędzy, które pokrzywdzeni inwestowali w spółki należące do grupy kapitałowej. Środki były wykorzystywane między innymi na spłatę długów tej grupy.

Podejrzani, czyli Janusz Palikot oraz jego dwaj współpracownicy: Przemysław B. i Zbigniew B. mieli oszukać nabywców obligacji na ponad 70 milionów złotych. Mieli też przywłaszczyć napoje alkoholowe, których wartość szacuje się na pięć milionów złotych. Prokuratura zastosowała wobec nich wolnościowe środki zapobiegawcze.

Czytaj także:

IAR/PAP/mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej