Dotarli do świadka tragicznego karambolu. Blokowano korytarz życia? "Wyjaśnią śledczy"

Cztery osoby zginęły, a 12 zostało rannych w wyniku karambolu na trasie S7 w Borkowie. W zdarzeniu brało udział 22 pojazdów. Służby zatrzymały jednego kierowcę. Głos zabrał również świadek tego tragicznego zdarzenia, twierdząc, że niektórzy kierowcy blokowali korytarz życia. Policja nie potwierdziła tych doniesień, ale zaznaczyła, że "wszystkie okoliczności wyjaśni postępowanie prokuratorskie". 

2024-10-19, 11:45

Dotarli do świadka tragicznego karambolu. Blokowano korytarz życia? "Wyjaśnią śledczy"
Do ogromnego karambolu doszło na trasie S7. Foto: Ochotnicza Straż Pożarna w Lublewie Gdańskim

Do katastrofalnego wypadku doszło w miejscowości Borkowo (woj. pomorskie) w piątek ok. godz. 23.15. Z informacji przekazanych przez pomorską policję wynika, że na remontowanym odcinku trasy S7 w kierunku Gdyni zderzyło się ze sobą 22 pojazdów. 

Część samochodów w wyniku karambolu uległa spaleniu. 

W akcji śmigłowiec LPR

REKLAMA

W akcję ratunkową zaangażowano znaczną liczbę strażaków, ratowników i policjantów. Na miejscu pojawił się również śmigłowiec LPR.

"Na drodze ekspresowej S7 w powiecie gdańskim doszło do karambolu pojazdów. (...) W działaniach aktualnie bierze udział 14 pojazdów straży pożarnej. W akcje zaangażowane są też inne służby, w tym Lotnicze Pogotowie Ratunkowe" - informowała w nocy Państwowa Straż Pożarna. 

Z kolei policja przekazała, że w wyniku wypadku zginęły 4 osoby, a 12 zostało rannych. Wśród poszkodowanych są również dzieci. 

REKLAMA

W związku ze zdarzeniem komendant KPP w Pruszczu Gdańskim ogłosił alarm. Ogłoszono go również dla policjantów ruchu drogowego z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku oraz z komendy miejskiej w Gdańsku.

Kierowcy zablokowali korytarz życia?

Portal Trójmiasto.pl dotarł do jednego ze świadków karambolu. Jak przekazał, na trasie utworzono tzw. korytarz życia. 

Będąc na wysokości Węzła Lipce, w oddali zobaczyłem jakby wybuch. Gdy dojechałem na miejsce, zobaczyłem, jak ludzie angażują się w pomoc ofiarom. Natychmiast powstał korytarz życia, wyciągano poszkodowanych z samochodów. Kiedy przyjechały pierwsze zastępy straży pożarnej, wróciliśmy do samochodów, żeby nie utrudniać służbom pracy - relacjonował świadek. 

Jak twierdzi, część kierowców w obliczu bardzo poważnego wypadku zachowała się nieodpowiedzialnie. 

REKLAMA

Z czasem sytuacja zaczęła się komplikować. Nieodpowiedzialni kierowcy zaczęli jechać pod prąd, korytarz życia przestał pełnić swoją funkcję, bo nie było jak się przecisnąć. Wiele odcinków jest tam przecież remontowanych, więc było ciasno. Skrajna nieodpowiedzialność - ocenił.

Tych relacji nie potwierdza policja, podkreślając, że wszystkie okoliczności wyjaśni postępowanie prokuratorskie. 

Sprawca zatrzymany

Wstępne ustalenia są takie, że 37-letni kierujący pojazdem ciężarowym najechał na tył poprzedzających pojazdów. Mężczyzna został zatrzymany. Przebywa w izbie zatrzymań. Został zbadany pod kątem trzeźwości przez policjantów i był trzeźwy. Jego krew została zabezpieczona do dalszych badań toksykologicznych - przekazał oficer prasowy KPP w Pruszczu Gdańskim mł. asp. Karol Kościuk.

Mężczyzna decyzją prokuratora został zatrzymany. Był trzeźwy, ale zabezpieczono jego krew do badań na obecność substancji psychoaktywnych - przekazał Wirtualnej Polsce mł. asp. Karol Kościuk.

REKLAMA

Trasa zamknięta

Utrudnienia w ruchu mogą potrwać do ok. godz. 12. Droga S7 w kierunku Gdyni na odcinku od węzła Lipce jest zamknięta. Policja zorganizowała objazdy drogą krajową numer 91 w kierunku Gdyni. Odcinek S7 w kierunku Warszawy jest przejezdny.

Jak przekazał Polskiemu Radiu mł. asp. Karol Kościuk, obecnie trwa usuwanie samochodów z drogi, aby przywrócić ją do użytku. Nadal jednak obowiązują objazdy.

Posłuchaj

Policja: trwa usuwanie pojazdów, które brały udział w karambolu na S7 pod Gdańskiem (IAR) 0:14
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Czytaj także:

IAR/PAP/Pomorska Policja/Państwowa Straż Pożana/egz/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej