Zamknięcie rosyjskiego konsulatu w Poznaniu. Moskwa usłyszała termin

Andriejew powiedział agencji RIA Nowosti, że w otrzymanej nocie nie ma informacji, że za osoby niepożądane uznano pracowników technicznych konsulatu, tak więc "w zasadzie mogliby kontynuować pracę".

Do cofnięcia przez polskie MSZ zgody na działanie placówki doszło w ubiegłym tygodniu.

Szef polskiego MSZ nie wyklucza dalszych kroków

Szef dyplomacji Radosław Sikorski oświadczył, że to odpowiedź na próby działań dywersyjnych ze strony Kremla. Podkreślił, że Polska domaga się zaprzestania wojny hybrydowej. - W wypadku kontynuacji rezerwujemy prawo do podejmowania kolejnych stanowczych działań - powiedział.

Sikorski mówił też, że śledczy posiadają dowody na próbę dywersji, za którą stoją obce służby. Chodzi o sprawę 51-letniego obywatela Ukrainy, który w styczniu został zatrzymany przez ABW. Mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące współpracy z rosyjskim wywiadem i przygotowania do podpalenia centrum z farbami we Wrocławiu. Znajduje się ono nieopodal elementów infrastruktury o znaczeniu strategicznym.

Jak zareaguje Kreml?

Federacja Rosyjska szykuje reakcję. Rzeczniczka tamtejszego MSZ Maria Zacharowa zapowiedziała "bolesną odpowiedź". Dodała, że decyzja w sprawie konsulatu w Poznaniu to "kolejny wrogi krok" polskich władz.

• Ekspert: akty dywersyjne ze strony Rosji będą eskalować
• Polska zamyka rosyjski konsulat w Poznaniu. Politolog: Sikorski zagrał va banque

Redaktor naczelny TVP World Michał Broniatowski uważa, że Rosjanie nie zaprzestaną dywersyjnych planów. W Polskim Radiu 24 mówił, że ewentualne usunięcie ambasadora to ostatni krok przed zerwaniem stosunków dyplomatycznych.

Posłuchaj

Michał Broniatowski o działaniach MSZ w stosunku do Rosji (IAR) 0:29

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

W jego ocenie reakcją będzie zamknięcie któregoś z konsulatów RP. Stwierdził, że może to być placówka w Irkucku bądź Królewcu.

[JEDYNKA] "Kilkanaście osób siedzi w aresztach". Siemoniak o aktach dywersji w Polsce

ms/IAR, RIA Nowosti