WTA Finals 2024. Iga Świątek pracuje pod okiem nowego trenera. "Decyzja o zmianie nie miała być rewolucją, a ewolucją"

Iga Świątek wkrótce rozpocznie zmagania podczas turnieju WTA Finals, który rozegrany zostanie w Rijadzie. - Mam nadzieję, że nasza relacja z Wimem będzie długoterminowa, ale zobaczymy, jak życie się potoczy - zaznaczyła Polka podczas konferencji prasowej.

2024-11-01, 16:51

WTA Finals 2024. Iga Świątek pracuje pod okiem nowego trenera. "Decyzja o zmianie nie miała być rewolucją, a ewolucją"
Iga Świątek wzięła udział w konferencji prasowej przed rozpoczęciem WTA Finals. Foto: PAP/Marcin Cholewiński

Świątek, Sabalenka i tenisowa elita w Rijadzie

W finałowej rywalizacji zobaczymy osiem tenisistek. W Rijadzie wystąpią: Iga Świątek, Aryna Sabalenka, Coco Gauff, Jasmine Paolini, Elena Rybakina, Jessica Pegula, Qinwen Zheng i Barbora Krejčíkova.

Polka broni tytułu sprzed roku. W poprzedniej edycji Polka pokonała w finale Jessicę Pegulę.

Wiemy, że rozstawiona z "2" Świątek może trafić na swoją największą rywalkę, Arynę Sabalenkę (1), dopiero w późniejszej fazie turnieju.

W drugim koszyku znalazły się Cori Gauff i Jasmine Paolini, trzeci tworzyły Jelena Rybakina i Jessica Pegula, a czwarty - Qinwen Zheng oraz Barbora Krejcikova.

REKLAMA

Podczas wtorkowego losowania osiem zawodniczek zostało rozlosowanych do dwóch grup, które zostaną rozegrane systemem "każda z każdą". Do półfinałów awansują po dwie najlepsze tenisistki. Zwyciężczyni Grupy Fioletowej zagra o finał z drugą zawodniczką Grupy Pomarańczowej i na odwrót.

Iga Świątek trafiła do Grupy Pomarańczowej, w której zmierzy się z Cori Gauff, Jessicą Pegulą i Barborą Krejčíkovą.

Aryna Sabalenka zagra w Grupie Fioletowej, do której trafiły także Jasmine Paolini, Jelena Rybakina oraz Qinwen Zheng.

Grupa Fioletowa: Aryna Sabalenka, Jasmine Paolini, Jelena Rybakina, Qinwen Zheng

REKLAMA

Grupa Pomarańczowa: Iga Świątek, Cori Gauff, Jessica Pegula, Barbora Krejcikova

Świątek pracuje pod okiem nowego trenera. "Mam nadzieję, że nasza relacja z Wimem będzie długoterminowa"

23-letnia Świątek ostatni mecz rozegrała 5 września, kiedy w ćwierćfinale US Open przegrała z Amerykanką Jessicą Pegulą. Potem rezygnowała z kolejnych turniejów, w międzyczasie zmieniając trenera.

- Praktycznie wycofałam się z tych turniejów z powodów osobistych, ale one takie mają pozostać i nie będę o nich rozmawiać. Głównie ten czas poświęciłam na usystematyzowanie tego, jak ma wyglądać mój zespół, oraz na poszukiwanie nowego trenera. Na tym się skoncentrowałam. Poza tym czasami fajnie dać sobie czas, aby podejmować dobre decyzje - powiedziała wiceliderka światowego rankingu.

Od dwóch tygodni Polka pracuje z Belgiem Wimem Fissette'em, który zastąpił Tomasza Wiktorowskiego.

REKLAMA

- Nie chcę porównywać obu trenerów. Każdy pracuje w inny sposób. O różnicach będę mogła powiedzieć po okresie przygotowawczym. Teraz skupialiśmy się na tym, abym dobrze zagrała w Rijadzie. Dopiero po WTA Finals będziemy wprowadzać zmiany jeśli chodzi o technikę. Będziemy więcej rozmawiać o jego pomysłach na moją grę - tłumaczyła.

Jak dodała, przez dotychczasowe dwa tygodnie współpracy nowy szkoleniowiec obserwował głównie, jak gra i jakie decyzje podejmuje na korcie.

- Raczej się poznawaliśmy. Jednak wszystko, co do tej pory mi mówił, jest kontynuacją tego, co robiłam wcześniej. Decyzja o zmianie trenera nie miała być rewolucją, a ewolucją. Wydaje mi się, że to najmądrzejsze podejście, jeśli chodzi o poprowadzenie mojej kariery. Jak na razie dobrze się dogadujemy i Wim czuje podobne rzeczy na korcie jak ja. Cieszę się, że oboje jesteśmy otwarci na rozmowę na tematy sportowe. Bardzo ważne, że wszyscy w sztabie dobrze dogadują się też poza kortem - podkreśliła Polka.

W ciągu 13 lat kariery Świątek Belg jest dopiero jej trzecim trenerem. Przed Wiktorowskim prowadził ją Piotr Sierzputowski.

REKLAMA

- Nie jestem osobą, która lubi zmiany. W pewnym sensie lubię stabilizację i dużo inwestuję w relacje z trenerami. Mam nadzieję, że nasza relacja z Wimem będzie długoterminowa, ale zobaczymy, jak życie się potoczy - oceniła.

- O wyborze tego szkoleniowca zadecydowała jego wizja mojego tenisa, bo to jest najważniejsze. Poza tym ważne były: komunikacja, uczucie na naszą relację oraz dostępność - zakończyła Polka.

WTA Finals 2024 - ZOBACZ TERMINARZ


Iga Świątek - Barbora Krejcikova. Kiedy i o której pierwszy mecz Polki w WTA Finals 2024?

Iga Świątek rozpocznie rywalizację w WTA Finals od meczu z Barborą Krejčíkovą. Mecz Polki z Czeszką zaplanowano na niedzielę 3 listopada. Początek spotkania nie wcześniej niż o godzinie 13.30.

REKLAMA

Czytaj także:

JK/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej