Liga Konferencji. Jagiellonia i Legia utrzymają zwycięską passę? Trudne zadanie mistrza Polski

Piłkarze Legii Warszawa, którzy w czwartek podejmą Dynamo Mińsk, i Jagiellonii Białystok, których rywalem będzie norweskie Molde FK, zechcą w 3. kolejce fazy zasadniczej kontynuować dobrą passę w Lidze Konferencji. Polskie drużyny są wśród dziewięciu, które odniosły po dwa zwycięstwa.

2024-11-07, 07:00

Liga Konferencji. Jagiellonia i Legia utrzymają zwycięską passę? Trudne zadanie mistrza Polski
Jagiellonia zagra u siebie z Molde. Foto: PAP/Artur Reszko

Legia faworytem do trzeciego zwycięstwa w LK. "Nie dopuszczamy do siebie myśli o zmęczeniu"

Legioniści, którzy wcześniej pokonali Betis Sewilla 1:0 i wygrali w Serbii z TSC Backa Topola 3:0, w zbiorczej tabeli fazy ligowej zajmują trzecią lokatę, ustępując jedynie bilansem bramek Chelsea i Fiorentinie. Z kolei "Jaga", która ma za sobą zwycięstwa nad FC Kopenhaga 2:1 i mołdawskim Petrocubem Hincesti 2:0, jest szósta, ex aequo ze szkockim Hearts of Midlothian.

W czwartek o kontynuowanie udanej serii teoretycznie łatwiej będzie stołecznej drużynie, która o godz. 18.45 zmierzy się z Dynamem Mińsk.

W Lidze Konferencji tej ekipie dotychczas się nie wiodło - przegrała 1:2 z "Sercami" z Edynburga oraz 0:1 w Helsinkach z HJK. Świetnie za to radzi sobie w rodzimej ekstraklasie - wygrała siedem ostatnich spotkań, dzięki czemu awansowała na pozycję lidera i mając dwa punkty przewagi nad Niomanem Grodno oraz dwa mecze zaległe jest blisko wywalczenia dziewiątego w historii i drugiego z rzędu tytułu mistrza Białorusi, gdzie rozgrywki toczą się systemem wiosna-jesień.

Z polskim zespołem Dynamo rywalizowało po raz pierwszy jeszcze w czasach Związku Radzieckiego, gdy w 1/8 finału Pucharu UEFA 1984/85 wyeliminowało łódzki Widzew. Ponad 20 lat później uporało się - po dwóch remisach - z Zagłębiem Lubin w 1. rundzie eliminacji Pucharu UEFA, a w pandemicznym sezonie 2020/21 uległo Piastowi Gliwice 0:2 na początek kwalifikacji Ligi Europy.

REKLAMA

Legia będzie zdecydowanym faworytem tej konfrontacji. Jest niepokonana na wszystkich frontach od 20 września, wygrała pięć ostatnich potyczek, a w Lidze Konferencji ogólnie ma imponujący bilans - w ośmiu występach od początku kwalifikacji odniosła siedem zwycięstw i raz zremisowała.

Trener warszawskiej drużyny Goncalo Feio nie obawia się zmęczenia związanego z grą co trzy dni, co więcej - chciałby, aby taki stan trwał jak najdłużej.

- Gdybym miał wybór, to całe życie chciałbym grać co trzy dni. Jeśli potrwa to do końca sezonu, to fenomenalnie, bo to będzie oznaczać, że gramy o coś poważnego. Sądzę, że drużyna uważa tak samo. Nie dopuszczamy do siebie myśli o zmęczeniu, przynajmniej fizycznym i mentalnym. Mówimy między sobą, że "będziemy odpoczywać, jak robota będzie zrobiona" i "będziemy zmęczeni, kiedy życie nam na to pozwoli". A że na razie nie pozwala, to prujemy do przodu - powiedział Portugalczyk po niedzielnej wygranej z Widzewem Łódź (2:1) w Ekstraklasie.

Pozwoliła ona piątej w tabeli Legii zmniejszyć stratę do prowadzącego Lecha Poznań do sześciu punktów.

REKLAMA

Trudne zadanie rozpędzonej Jagiellonii. "Musimy zachować spokój"

Jeszcze lepiej w minionych tygodniach spisuje się Jagiellonia. Niedzielne zwycięstwo w Zabrzu nad Górnikiem 2:0 było dziewiątym w ostatnich 10 spotkaniach. Jedyny remis w tym okresie białostoczanie zaliczyli w lidze z... Legią (1:1).

Obrońcy tytułu są na drugiej pozycji w tabeli Ekstraklasy, ale dogonili lidera pod względem punktów. Zresztą ostatnia porażka - 14 września - to było 0:5 właśnie w Poznaniu.

- Powiedziałem zawodnikom, że jestem pełen podziwu dla nich. To niesamowite, co wyprawiają na boisku. Chciałoby się powiedzieć - chwilo trwaj. Ale oczywiście musimy zachować spokój, być konsekwentni, bo przed nami sporo meczów. Tempo jest niesamowite, ale mnie duma rozpiera, jak zespół sobie radzi w nowej sytuacji. Cieszę się, że tak to wygląda - przyznał szkoleniowiec "Jagi" Adrian Siemieniec.

W czwartek o godz. 21.00 w Białymstoku wystąpi norweskie Molde FK, które w LK ma trzy punkty za pokonanie na inaugurację 3:0 północnoirlandzkiego Larne, które na razie jest najsłabsze w 36-zespołowej stawce. Później ekipa norweska przegrała w Belgii z KAA Gent 1:2, tracąc decydującego gola w piątej minucie doliczonego czasu drugiej połowy.

REKLAMA

W kraju trzy kolejki przed końcem rozgrywanego systemem wiosna-jesień sezonu jest czwarta w tabeli Eliteserien, praktycznie nie ma szans na szósty tytuł, a musi się martwić, by w ogóle zakwalifikować się do kolejnej edycji europejskich pucharów.

Molde FK po raz trzeci zawita do Polski, a miłe wspomnienia ma z lutego tego roku, gdy ograło przy Łazienkowskiej Legię 3:0 i przypieczętowało awans do 1/8 finału poprzednich rozgrywek Ligi Konferencji.

Natomiast Jagiellonia chciałaby jak najszybciej zapomnieć o jedynej do tej pory pucharowej rywalizacji z przeciwnikiem z Norwegii, gdyż latem w 3. rundzie eliminacji Champions League dwukrotnie przegrała - 0:1 u siebie i 1:4 na wyjeździe - z Bodoe Glimt.

Polak spróbuje zatrzymać "Jagę"

Bramkarzem Molde FK jest Albert Posiadała, który wystąpił w obu spotkaniach fazy ligowej. 21-latek trafił tam zimą z Radomiaka Radom, a w lidze norweskiej zdążył już rozegrać więcej meczów (18) niż polskiej Ekstraklasie (16).

REKLAMA

W fazie ligowej, która zakończy się 19 grudnia, każda z 36 drużyn rozegra po sześć spotkań - trzy u siebie i trzy na wyjeździe. Wszystkie zostaną sklasyfikowane w jednej, wspólnej tabeli. Zespoły z miejsc 1-8 zakwalifikują się bezpośrednio do 1/8 finału, a te z lokat 9-24 o awans do tej rundy powalczą w barażach. Pozostałe odpadną z rywalizacji.

Po tej kolejce Legię czekają jeszcze starcia z Omonią Nikozja na Cyprze, szwajcarskim FC Lugano przed własną publicznością i z Djurgarden IF w Sztokholmie, a zespół z Białegostoku zagra kolejno z NK Celje w Słowenii, FK Mlada Boleslav w Czechach i ze słoweńską Olimpiją Lublana na swoim obiekcie.

Czytaj także:

JK/PAP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej