LM siatkarzy. Jakie ambicje ma Warta Zawiercie? "Każde spotkanie się liczy, postaramy się wygrać wszystkie"

Siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie środowym meczem w Sosnowcu z austriackim Hypo Tirol Innsbruck rozpoczną rywalizację w fazie grupowej Ligi Mistrzów. - Wyjście z grupy wydaje się obowiązkiem - powiedział prezes klubu Kryspin Baran.

2024-11-12, 14:11

LM siatkarzy. Jakie ambicje ma Warta Zawiercie? "Każde spotkanie się liczy, postaramy się wygrać wszystkie"
Siatkarze Aluronu Warty Zawiercie rozpoczną LM od meczu z austriackim Hypo Tirol Innsbruck. Foto: PAP/Michał Meissner

Rok temu Wartę w Europie zatrzymała Resovia. "Każde spotkanie się liczy"

Rywalami zawiercian będą też belgijski Knack Roeselare i włoski Allianz Mediolan.

- Plan jest taki, żeby zajść jak najdalej i dobrze się prezentować. Oczywiście, chcemy grać do samego końca. Teoretycznie zespół z Mediolanu jest najmocniejszy w naszej grupie, praktyka czasem pokazuje co innego. Ekipa z Belgii to stały bywalec w LM, potrafiący sprawić niespodziankę. Każde spotkanie się liczy, postaramy się wygrać wszystkie. Hypo Tirol (wyłoniony w eliminacjach) przeszedł najdłuższą drogę, powinien być teoretycznie najsłabszym przeciwnikiem - dodał trener "Jurajskich Rycerzy" Michał Winiarski.

W poprzednim sezonie grali w Sosnowcu w Pucharze CEV. W ćwierćfinale Aluron CMC odpadł z tych rozgrywek po dwumeczu (0:3, 3:0) z Asseco Resovią Rzeszów. Zadecydował "złoty set" w Sosnowcu. Ekipa trenera Winiarskiego w drodze do ćwierćfinału wyeliminowała kolejno: austriacki TSV Raiffeisen Hartberg, bułgarski Hebar Pazardżik, rumuński SCM Craiova i włoski Allianz Mediolan.

Wyjście z grupy to obowiązek? "Z roku na rok jesteśmy drużyną dojrzalszą"

Zawiercianie zagrają w LM po raz drugi. Debiutowali dwa lata wcześniej. Zajęli trzecie miejsce w grupie, za Halkbankiem Ankara i Berlin Recycling Volleys, a potem w barażach musieli uznać wyższość Grupy Azoty Kędzierzyn-Koźle (0:3 i 2:3). W tamtych rozgrywkach Aluron CMC korzystał z hali w Dąbrowie Górniczej.

REKLAMA

- Z roku na rok jesteśmy drużyną dojrzalszą, przynajmniej część naszych zawodników ma za sobą dużo ważnych spotkań. W kontekście zgrania jest bardzo istotne. Kilku nowych wkomponowało się się bardzo dobrze, zaczynamy LM z dużymi emocjami i nadziejami - powiedział szkoleniowiec wicemistrzów Polski.

Podkreślił, że jest bardzo zadowolony z tego, jak zespół spisuje się w tym sezonie.

- Mimo trudności, jakie mieliśmy, trapiących nas kontuzji, potrafiliśmy zdobyć pierwsze trofeum (Superpuchar Polski). Zmiennicy spisali się znakomicie, to ważne, że mamy szeroki skład. Dobrze się czujemy w Sosnowcu, poza tym nieszczęsny "złotym setem" mamy bardzo dobre wspomnienia, atmosfera jest zawsze gorąca, a obiekt świetny do grania - ocenił trener.

Zawiercianie cały czas muszą sobie radzić bez drugiego rozgrywającego Jakuba Nowosielskiego, który pauzuje po pechowym uderzeniu piłką w oko.

REKLAMA

- To pozycja na boisku, na której bardzo trudno o zastępstwo. Od dwóch tygodni trenujemy bez Kuby, mam nadzieję, że ten czas dobiega końca. Jego powrót do gry musi być spokojny a wszelkie procedury zachowane - podsumował Winiarski.

Po urazie w trakcie igrzysk olimpijskich do gry wrócił już reprezentacyjny środkowy Mateusz Bieniek.

- Jeszcze w stu procentach nie jest OK, ale … dobrze. Stopa doleczona, gram, trenuję, skaczę, to najważniejsze. Chcemy w LM zajść jak najdalej, ale zespołów mających podobny plan jest mnóstwo. Nie wolno lekceważyć żadnego z rywali. Każdy będzie walczył i można się "naciąć" - przyznał.

Sosnowiec "domem" Warty. "Dobrze się tu czujemy"

Ponieważ zawierciańska hala nie spełnia standardów europejskich rozgrywek, jego drużyna będzie podejmowała rywali w sosnowieckim ArcelorMittal Park, tam też rozegra "domowe" mecze play-off PlusLigi.

REKLAMA

- Największa różnica między naszą halą, a tą w Sosnowcu to wysokość. Dobrze się tu czujemy, rok temu Pucharze CEV wygraliśmy tu 15 setów, przegraliśmy tego "złotego" - powiedział zawodnik.

Prezes Baran podkreślił, że hala sosnowieckiego ArcelorMittal Park sprzyja organizacji meczów siatkarskich.

- Trybuny są blisko boiska, wokół jest duży parking, niewiele było do rozważania. Jeżeli awansujemy do play-off PlusLigi, też zagramy w Sosnowcu. Większa będzie dostępność trybun dla kibiców (widownia jest dwa razy większa, niż w Zawierciu). W kwestii sportowej nie patrzymy na swój potencjał skromnie, tylko realnie. Wyjście z grupy wydaje się być obowiązkiem, a będzie co potem - zobaczymy. Czujemy się mocni - powiedział.

Zawiercianie w Europie zagrają czwarty raz, zaczęli przed laty w Pucharze Challenge.

REKLAMA

- Czujemy się już swobodniej w planowaniu podróżny. Wiemy, jakie decyzje były błędne, co nam się "odbiło czkawką" - wyjaśnił.

Czytaj także:

JK/Polskie Radio

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej