Ten pomysł ucieszy uczniów. Chodzi o przerwę między lekcjami
Dłuższa, co najmniej godzinna przerwa obiadowa w szkołach. Takiej zmiany chce posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Grygorcewicz. MEN na razie nie odniosło się do jej propozycji.
2024-11-12, 15:05
W większości szkół publicznych w Polsce przerwy obiadowe trwają jedynie 15 lub 20 minut, a w niektórych szkołach takich przerw w ogóle nie przewidziano w planie. Posłanka Barbara Grygorcewicz przekonuje w interpelacji skierowanej do MEN, że to nie sprzyja prawidłowemu odżywianiu uczniów i może powodować negatywne skutki zdrowotne oraz społeczne.
Zdaniem posłanki KO zbyt krótka przerwa obiadowa powoduje, że uczniowie często są zmuszeni do jedzenia w pośpiechu, co może prowadzić do problemów trawiennych oraz kształtowania nieprawidłowych nawyków żywieniowych.
"Brak możliwości spokojnego spożycia ciepłego posiłku może mieć wpływ na obniżenie koncentracji uczniów podczas kolejnych lekcji, co przekłada się na ich wyniki w nauce" - przekonuje Grygorcewicz.
Posłanka wskazuje liczne korzyści
Jej zdaniem, wydłużenie przerwy obiadowej, która docelowo powinna trwać godzinę, przyniosłoby liczne korzyści. Uczniowie mieliby wystarczająco dużo czasu na spokojne zjedzenie pełnowartościowego posiłku, co pozytywnie wpłynęłoby na ich zdrowie, samopoczucie i zdolności poznawcze.
REKLAMA
Posłanka argumentuje, że dłuższa przerwa mogłaby też przyczynić się do zmniejszenia marnotrawstwa jedzenia, co wpisuje się w ideę zrównoważonego rozwoju i dbałości o zasoby.
Ministerstwo Edukacji Narodowej póki co nie odpowiedziało na pytanie posłanki o to, czy rozważa możliwość wydłużenia przerw obiadowych.
portalsamorządowy.pl, paw/
REKLAMA
REKLAMA