Atak chomików w samolocie. Nagle rozbiegły się po pokładzie
132 chomiki, które były transportowane samolotem pasażerskim portugalskich linii, rozpierzchły się w środku maszyny. Przez kilka dni wykluczony był lot do Lizbony.
2024-11-18, 16:44
Małe gryzonie podróżowały pasażerskim samolotem linii TAP z Lizbony na Azory. Gdy doszło do lądowania na lotnisku im. Jana Pawła II w Ponta Delgada, załoga otrzymała informację, że powrót do Lizbony jest na razie niemożliwy. Powód? Skrzynki z chomikami uległy zniszczeniu. Zwierzęta rozpierzchły się na pokładzie. Szukano ich przez pięć dni.
Łącznie, jak przekazał przewoźnik, samolotem typu Airbus A321neo transportowano 132 chomiki. Pozostając wewnątrz maszyny zagrażały bezpieczeństwu lotu. Mogły na przykład przegryźć kable elektryczne. Samolot nie zabrał pasażerów z powrotem do portugalskiej stolicy. Obawiano się, że kilka okazów mogło wciąż pozostawać wewnątrz.
Z danych spółki TAP wynika, że ładunek zawierał obok chomików także m.in. fretki domowe oraz ptaki, zamówione przez jeden ze sklepów ze zwierzętami w Ponta Delgada. TAP jest największym portugalskim przewoźnikiem pasażerskim.
Kłopoty samolotów z chomikami
Brytyjski "The Sun" przypomniał podobne niecodzienne historie. W 2016 roku kilkaset gryzoni wydostało się z klatek w samolocie do Amsterdamu. Również i tę maszynę trzeba było uziemić.
REKLAMA
Z kolei w 2006 roku jeden z pasażerów potajemnie przemycił chomika na pokład samolotu z hiszpańskiej Majorki do austriackiego Grazu. Futrzak uciekł, co wywołało niemałe zamieszanie. Potrzebny był postój na lotnisku w Innsbrucku, aby służby mogły odszukać zwierzę i upewnić się czy nie uszkodziło żadnych kabli.
- "Zwolnij, chomiki!". Nowe znaki na drodze w województwie lubelskim
- W Australii odnaleziono pingwina. Skąd się tam wziął? To tysiące kilometrów od domu
ms/PAP, "The Sun"
REKLAMA