Tragiczny finał interwencji. Wewnętrzna kontrola wyjaśni okoliczności śmierci policjanta

Policjanci z Wydziału Kontroli Komendy Stołecznej Policji wyjaśniają okoliczności śmierci swojego kolegi. Mundurowy zmarł po postrzeleniu przez innego policjanta podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie. 

2024-11-23, 19:25

Tragiczny finał interwencji. Wewnętrzna kontrola wyjaśni okoliczności śmierci policjanta
Okoliczności postrzelenia policjanta wyjaśniają funkcjonariusze z wydziału kontroli KSP i prokurator. Foto: PAP/Paweł Supernak

"Komendant Stołeczny Policji natychmiast po otrzymaniu informacji o tragicznym wypadku - do jakiego doszło w czasie interwencji przy ul. Inżynierskiej - polecił, aby na miejsce udali się eksperci Wydziału Kontroli KSP" - napisali w mediach społecznościowych stołeczni policjanci. 

Funkcjonariusze ustalają dokładny przebieg i wszystkie okoliczności zdarzenia. "Poinformowane zostało również Biuro Spraw Wewnętrznych Policji, a swoje obowiązki wykonuje równolegle prokuratura" - zaznaczono we wpisie KSP. 

"Jednocześnie z uwagi na charakter tego zdarzenia, kierując się moralnym obowiązkiem ochrony rodziny i bliskich tragicznie zmarłego Policjanta, a także chcąc uniknąć niepotrzebnych spekulacji, informujemy, że wnioski z prowadzonych obecnie ustaleń zostaną przedstawione dopiero po ich zakończeniu i pełnej weryfikacji" - podkreślono. 

Postrzelenie podczas interwencji 

Do tragicznej w skutkach interwencji doszło w sobotę po południu w Warszawie. Podczas akcji na ulicy Inżynierskiej jeden z funkcjonariuszy użył broni służbowej, wskutek czego ranny został policjant. Ranny mundurowy został przewieziony do szpitala. Niestety nie przeżył.

REKLAMA

Posłuchaj

Nie żyje policjant postrzelony na warszawskiej Pradze. Podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej jeden z funkcjonariuszy użył broni służbowej trafiając drugiego policjanta - relacja Arkadiusza Augustyniaka (IAR) 0:52
+
Dodaj do playlisty

Agresywny mężczyzna, do którego zostali wezwani policjanci został zatrzymany.

Nie żyje policjant postrzelony na akcji. Tusk wskazuje winnego

Do sprawy śmierci stołecznego policjanta odniósł się także premier Donald Tusk. "Nie jestem sędzią, nie ja wydam wyrok, ale tak po ludzku wam powiem, że za śmierć policjanta odpowiada nie jego interweniujący kolega, tylko bandzior z maczetą" - napisał na portalu X szef rządu.

Czytaj także: 

polskieradio24pl, X, IAR, PAP/ mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej