Antyrządowe protesty w Gruzji. Prezydentka nie ustąpi, USA zawieszają ważną umowę

Prezydentka Gruzji Salome Zurabiszwili zapowiada, że wraz z końcem kadencji w grudniu nie ustąpi ze stanowiska. Twierdzi, że parlament tego kraju jest nielegalny i że prezydentura pozostaje jedyną legalną instytucją w Gruzji.

2024-11-30, 21:40

Antyrządowe protesty w Gruzji. Prezydentka nie ustąpi, USA zawieszają ważną umowę
Prezydentka Gruzji zapowiada, że nie ustąpi ze stanowiska. Foto: PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI

Według opozycji październikowe wybory zostały sfałszowane. Podobnie uważa prezydentka Gruzji. Salome Zurabiszwili zapowiedziała, że chce kontynuować pracę do czasu wyboru nowego prezydenta przez nowy, legalny parlament. - Poprowadzę ten proces polityczny, ponieważ pozostaję waszym prezydentem. Nie ma legalnego parlamentu, dlatego nielegalny parlament nie może wybrać nowego prezydenta. Dlatego nie może być inauguracji, a mój mandat trwa do czasu, gdy zostanie legalnie wybrany parlament, który legalnie wybierze kogoś, kto mnie zastąpi. Jestem i będę z wami - powiedziała.

Jest ruch USA

Prezydentka wydała oświadczenie w czasie, gdy w stolicy Gruzji trwały protesty. Gruzini wyszli na ulicę po tym, jak premier ogłosił w tym tygodniu, że kraj porzucił rozmowy akcesyjne z Unią Europejską. W odpowiedzi na ruch rządu odpowiednie decyzje podjęły Stany Zjednoczone.

"Zawieszamy naszą umowę o partnerstwie strategicznym z Gruzją" - oświadczył Departament Stanu USA. Decyzja amerykańskich władz nastąpiła w obliczu wielotysięcznych protestów w Tbilisi, wywołanych decyzją rządzącej partii Gruzińskie Marzenie o zawieszeniu rozmów o członkostwie kraju w UE.

Posłuchaj

Coraz więcej środowisk solidaryzuje się z protestującymi w Gruzji. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR) 0:39
+
Dodaj do playlisty

Wsparcie polskiego prezydenta

Z prezydentką Gruzji rozmawiał o wydarzeniach ostatnich dni prezydent Andrzej Duda.

REKLAMA

Jak poinformowała kancelaria prezydenta, polityk zaapelował do gruzińskiego rządu o "wsłuchanie się w głos obywateli i wycofanie się ze sprzecznych z ich wolą decyzji", a także o wyjaśnienie wszystkich wątpliwości związanych z przebiegiem ostatnich wyborów parlamentarnych.

Eskalacja kryzysu

Podczas rozmowy Salome Zurabiszwil miała przedstawić obecną sytuację w Gruzji, a także przebieg trwających od dwóch dni oddolnych i spontanicznych protestów społecznych. Gruzińska prezydentka wyraziła też bardzo głębokie zaniepokojenie perspektywą wzrostu napięć, eskalacji wewnętrznego konfliktu i poważnego kryzysu konstytucyjnego w Gruzji.

Jak podkreśla prezydencka kancelaria, Andrzej Duda "konsekwentnie wspiera wieloletnie dążenia narodu gruzińskiego do bycia częścią Unii Europejskiej". Przypomniano ponadto, że ten cel jest zapisany w Konstytucji Gruzji i według wszystkich badań cieszy się poparciem zdecydowanej większości gruzińskiego społeczeństwa.

Rząd okłamuje Gruzinów

- Rząd Gruzji chce wmówić społeczeństwu, że będzie się przygotowywał do wejścia do UE bez pomocy Brukseli. I niby to nie szkodzi, że wstrzymał negocjacje akcesyjne. To jakiś absurd - mówi portalowi polskieradio24.pl Kakha Gogolaszwili, były dyplomata z Tbilisi, który brał udział w rozmowach na temat podpisanej wcześniej umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. - Mamy tu prawie rewolucję - mówi. Podkreśla, że do Gruzji musi jak najszybciej przybyć misja UE ws. wyborów, a te powinny być powtórzone, bo krajowi grozi paraliż.

REKLAMA

Czytaj także:

Polskie Radio/PAP/ak/łp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej