Zmiany w Google Maps. Przekażą kierowcy więcej informacji o trasie
Użytkownicy nawigacji w Google Maps mają powody do zadowolenia. Cyfrowy gigant ogłosił bowiem ściślejszą integrację z Waze, znacznie mniejszym, ale dla wielu lepszym, konkurentem. Dla kierowców oznaczać to może lepsze i liczniejsze raporty o utrudnieniach, policyjnych kontrolach i fotoradarach.
2024-12-02, 16:19
Wybierając się w drogę, wielu kierowców sięga po nawigację. Aplikacje analizujące sytuację na drogach w czasie rzeczywistym przydają się nawet podczas codziennej drogi do pracy, gdzie skorzystanie z sugerowanego, choć nieoczywistego, objazdu pozwala zaoszczędzić kilka minut.
Współcześnie wiele aplikacji ma także więcej funkcji - potrafią np. ostrzegać o wypadkach, zderzeniach, fotoradarach, czy patrolach drogowych. Choć w Polsce rekordy popularności bije Yanosik, podobne udogodnienia wprowadził gigant darmowej nawigacji - Google w swoim Maps.
Ten mechanizm wprowadzono tam stosunkowo niedawno, ale systematycznie poprawiono. Teraz gigant robi kolejny krok i sięga po ściślejszą integrację z Waze. To jedna z aplikacji nawigacyjnych na smartfony, od 2013 roku rozwijana pod skrzydłami Google za zainwestowaniu przez tę spółkę ponad miliarda dolarów.
Lepsza integracja to więcej informacji
Poza innymi algorytmami optymalizowania trasy, Waze charakteryzował się też, w ocenie ponad 151 mln. kierowców na świecie, lepszą informacją o policyjnych patrolach, fotoradarach, remontach i wypadkach.
REKLAMA
Teraz Google ogłosił na oficjalnym blogu, że jego Maps będą ściślej połączone z Waze. To oznacza, że kierowcy korzystający z Maps będą mieli dostęp do informacji zgłaszanych przez użytkowników Waze i vice versa.
Czytaj także:
- Kierowcy się zdziwią. Wielkie zmiany w Google Maps
- Google na celowniku. Rząd USA naciska na sprzedaż Chrome'a
"Taki mechanizm ma prawdopodobnie przynieść dwie korzyści. Pierwsza jest taka, że liczba raportów drogowych się rozszerzy. To zwiększy ich miarodajność i sprawi, że użytkownicy Google Maps będą po prostu lepiej informowani o ewentualnych zagrożeniach" - ocenia moto.pl.
Google, telepolis.pl, moto.pl, gazeta.pl, polskieradio24.pl / mbl
REKLAMA