Bitwa o Pokrowsk. "W Rosji liczy się sztuka mięsa na kilometr kwadratowy"

Rosyjskie zdobycze w Pokrowsku i okolicach. - W Rosji aktualnie liczy się sztuka mięsa na kilometr kwadratowy - powiedział o taktyce rosyjskich szturmów prof. Daniel Boćkowski z Uniwersytetu w Białymstoku.

2025-11-11, 06:29

Bitwa o Pokrowsk. "W Rosji liczy się sztuka mięsa na kilometr kwadratowy"
Rosyjskie ataki przypominają szturmy z I wojny światowej - powiedział prof. Daniel Boćkowski. Foto: General Staff of the Armed Forces of Ukraine

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Rosjanie próbują zdobyć miasto Pokrowsk
  • Głównym celem jest nie miasto, a surowce na tym terenie - mówił Daniel Boćkowski
  • Jego zdaniem Rosja prowadzi natarcie jak w czasach I wojny światowej

Rosjanie ograniczyli ataki w Pokrowsku - informują ukraińskie serwisy internetowe. Według analityków wojskowych, agresor ostrzeliwuje drogi zaopatrzenia miasta i sąsiedniego Myrnohradu. Ukraińscy żołnierze cytowani przez niezależne media wskazują, że w ostatnich dniach walki w Pokrowsku toczyły się o każdą ulicę i każdy dom.

Zdaniem analityków, armia agresora potrzebuje uzupełnienia, ponieważ w ostatnich tygodniach poniosła w Pokrowsku ogromne straty. Wskazuje się też, że deszcz, mgły i niski pułap chmur utrudniają Rosjanom wykorzystanie dronów.

- Rosjanie w końcu przebiją się kawałeczek jeszcze dalej, kosztem ogromnych strat - ocenił prof. Daniel Boćkowski. Jego zdaniem, "Rosjanie po zajęciu Pokrowska, bo prawdopodobnie to nastąpi, będą jeszcze próbowali dalej operować na tym kierunku". Podkreślił przy tym, że Rosjanom nie chodzi o miasta, a o surowce, które znajdują się na tym terytorium. - Tak naprawdę Rosjanie chcą odciąć całkowicie Ukrainę od surowców, po to, by na przyszłość uniemożliwić odbudowę gospodarki i budowę przemysłu - wyjaśnił. Jak tłumaczył, każdy zajęty kilometr przekłada się na realną możliwość doprowadzenia do załamania gospodarczego Kijowa.

Posłuchaj

Daniel Boćkowski gościem Marka Klapy (Temat dnia) 19:08
+
Dodaj do playlisty

"Putin nie może skończyć wojny"

Ekspert wskazał, że "Putin nie może teraz zakończyć wojny", bo ma w pamięci rok 1917. Problemem byłoby też wycofanie z frontu "setek tysięcy ludzi bez perspektyw, bardzo często z głębokim PTSD". - To jest sposób po prostu na zdestabilizowanie sytuacji wewnątrz Federacji Rosyjskiej - stwierdził Boćkowski. 

Komentując doniesienia o wcielaniu do armii mieszkańców okupowanych przez Rosję terenów i wysyłaniu ich na front, gość Polskiego Radia 24 uznał, że "w Rosji aktualnie liczy się sztuka mięsa na kilometr kwadratowy". - Tak mniej więcej można potraktować tych żołnierzy, którzy dzisiaj walczą - dodał. Zwrócił uwagę, że sytuacja przypomina szturmy znane z I wojny światowej. - Wyruszali z okopów i szli w kierunku drutów kolczastych, a z drugiej strony kosiły ich karabiny maszynowe - opisał. Wskazał, że dziś każda grupa jest szybko namierzana przez drony i wybijana. 

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Marek Klapa
Opracowanie: Filip Ciszewski

Polecane

Wróć do strony głównej