Ekstraklasa. Radomiak - GKS. Sprawiedliwy podział punktów na początek kolejki

Piłkarze Radomiaka zremisowali u siebie z GKS-em Katowice 1:1 w pierwszym meczu 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy.

2024-12-06, 19:56

Ekstraklasa. Radomiak - GKS. Sprawiedliwy podział punktów na początek kolejki
Zawodnik Radomiaka Radom Leonardo Rocha (P) i Alan Czerwiński (L) z GKS Katowice w meczu 18. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Foto: PAP/Piotr Polak

Początek piątkowego starcia w Radomiu zwiastował dominację gospodarzy. Podopieczni Bruno Baltazara w pierwszych trzech minutach mieli dwie dogodne okazje, by wyjść na prowadzenie.

Krótki napór Radomiaka

Najpierw jednak Pedro Henrique nie trafił czysto w piłkę po podaniu Leonardo Rochy, a potem jeszcze lepszą okazję zmarnował Vagner Dias, który doszedł do pozycji strzeleckiej po wrzucie z autu, ale kopnął wysoko nad bramką.

Napór Radomiaka szybko się zaczął i dość szybko skończył, bo z czasem inicjatywę przejęli wyżej klasyfikowani w tabeli goście.

Już w dwunastej minucie GKS mógł objąć prowadzenie. Na prawej stronie błąd popełnił Ziye Ouattara, któremu piłkę odebrał Mateusz Kowalczyk. Młody pomocnik zagrał do Marcina Wasielewskiego, który oddał strzał, ale trafił tylko w słupek radomskiej bramki.

REKLAMA

To był jednak sygnał, że podopieczni Rafała Góraka są coraz groźniejsi. W dwudziestej minucie katowiczanie trafili do siatki! Po zespołowej akcji Marten Kuusk oddał strzał, ale piłka odbiła się jeszcze od nogi defensora Radomiaka Raphaela Rossiego i trafiła pod nogi Sebastiana Bergiera.

Zasłużone prowadzenie gości

Napastnik GKS-u nie zmarnował okazji i wepchnął piłkę do bramki, ale sędzia Patryk Gryckiewicz długo sprawdzał, czy Bergier nie był na spalonym. Ostatecznie jednak gol został uznany.

Katowiczanie mogli podwyższyć wynik już po kilku minutach. Borja Galan przeprowadził indywidualną akcję, zszedł do lewej nogi, ale strzał Hiszpana z ostrego kąta był wyraźnie niecelny.

Gospodarze mieli problem z tworzeniem dogodnych okazji. Dość powiedzieć, że jedyny celny strzał przed przerwą oddali w 31. minucie. Główkował Rocha, ale Dawid Kudła nie miał kłopotu ze złapaniem piłki po strzale najskuteczniejszego piłkarza Radomiaka w obecnym sezonie.

REKLAMA

W końcówce pierwszej połowy Radomiak przejął inicjatywę, ale nie potrafił oddać choćby celnego uderzenia. Rocha znowu próbował strzału głową, ale tym razem uderzał niecelnie.

Błyskawiczne wyrównanie dodało animuszu

Fani gospodarzy musieli poczekać na lepszą grę swoich ulubieńców do drugiej połowy. Już w 46. minucie Rafał Wolski świetnie podał do Jana Grzesika. Prawy defensor znalazł się w bardzo dobrej sytuacji, ale fatalnie skiksował i oddał bardzo nieudany strzał.

Trzy minuty później wyrównanie stało się jednak faktem! Świetną centrą z prawej strony popisał się Ouattara. Piłka trafiła do Vagnera Diasa, który zgrał ją do Wolskiego, a były reprezentant Polski błyskawicznie uderzył na bramkę. Tor lotu piłki zmienił jeszcze Rocha, który zmylił Kudłę i zdobył swojego jedenastego gola w ligowym sezonie!

Radomiak mógł pójść za ciosem. Już w 52. minucie, po zagraniu Roberto Alvesa, główkował w polu karnym, lecz piłka tylko otarła się o słupek!

REKLAMA

W kolejnych minutach mecz miał nieco brzydsze oblicze. Nie brakowało fauli i żółtych kartek, ale piłkarsko wciąż inicjatywę mieli gospodarze. W 64. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Rocha, ale Kudła nie miał problemu ze złapaniem piłki.

Podział punktów sprawiedliwy?

Bramkarz GKS-u bardziej wykazać musiał się sześć minut później, gdy bardzo groźnie uderzał Joao Peglow. Katowiczanie głównie się bronili, ale na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry mogli zadać zabójczy cios!

Akcję przeprowadzili dwaj rezerwowi, którzy na boisku pojawili się zaledwie kilkadziesiąt sekund wcześniej. Podawał Mateusz Mak, ale Jakub Arak w bardzo dogodnej sytuacji kopnął piłkę nad poprzeczką!

Mak zanotował zresztą świetne wejście, bo w 78. minucie oddał bardzo groźny strzał głową, ale jeszcze lepszą paradą popisał się Maciej Kikolski, który uratował Radomiaka przed stratą bramki.

REKLAMA

Gospodarze także mogli przechylić ten mecz na swoją korzyść. Tak było choćby w 83. minucie, gdy Wolski przebieg z piłką kilkadziesiąt metrów, ale ostatecznie pomocnik Radomiaka wdał się w nieudany drybling już w polu karnym, co skutkowało utratą futbolówki.

Ostatecznie jednak żadna z drużyn nie zdołała zdobyć zwycięskiego gola. Z przebiegu gry wydaje się zresztą, iż remis jest sprawiedliwym rezultatem.

Radomiak Radom - GKS Katowice 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Sebastian Bergier (20), 1:1 Leonardo Rocha (49).

Żółta kartka - Radomiak Radom: Paulo Henrique, Zie Ouattara, Raphael Rossi, Christos Donis, Rafał Wolski. GKS Katowice: Marcin Wasielewski, Oskar Repka, Mateusz Mak.

Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń). Widzów: 3 877.

Radomiak: Maciej Kikolski – Zie Ouattara, Raphael Rossi, Luizao, Paulo Henrique – Christos Donis, Roberto Alves (84. Michał Kaput) - Jan Grzesik (87. Guilherme Zimovski), Rafał Wolski, Vagner Dias (68. Joao Peglow) – Leonardo Rocha.

GKS Katowice: Dawid Kudła – Alan Czerwiński, Arkadiusz Jędrych, Marten Kuusk – Marcin Wasielewski, Sebastian Milewski (68. Mateusz Marzec), Oskar Repka, Borja Galan – Adrian Błąd (74. Mateusz Mak), Sebastian Bergier (74. Jakub Arak), Mateusz Kowalczyk (87. Bartosz Baranowicz).

REKLAMA

Czytaj także:

/empe

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej