Reakcja na decyzję prezydenta ws. Wigilii. "Mieli osiem lat"
Decyzję prezydenta w sprawie ustawy, która ustanawia Wigilię Bożego Narodzenia dniem wolnym od pracy poprzedzą konsultacje społeczne. - Potrzebna jest rozmowa, której zabrakło w toku prac legislacyjnych - mówi portalowi polskieradio24.pl prezydencki minister Wojciech Kolarski. Pomysł krytykują politycy koalicji rządowej. - Skoro nie zrobili nic przez osiem lat w tej sprawie, to niech teraz chociaż nie przeszkadzają - oświadczyła Joanna Kluzik-Rostkowska z KO.
Michał Fabisiak
2024-12-08, 17:40
Już tylko podpis prezydenta dzieli Polaków od Wigilii Bożego Narodzenia wolnej od pracy. Ustawa, którą w piątek uchwalił Sejm, przewiduje, że w zamian za odpoczynek 24 grudnia, wprowadzona zostanie trzecia niedziela handlowa. Posłowie zgodzili się natomiast na poprawkę Senatu, aby zmiana ta nie odbyła się ze szkodą dla pracowników sklepów i galerii handlowych. W ustawie znalazł się zapis, że będą oni mogli pracować maksymalnie w dwie niedziele handlowe w grudniu, co będzie wyzwaniem dla pracodawców przygotowujących grafik.
Ustawa zacznie obowiązywać od przyszłego roku, oczywiście pod warunkiem, że podpisze ją prezydent. Z Pałacu Prezydenckiego już po zakończeniu prac nad regulacją na etapie sejmowym, dobiegały głosy, że Andrzej Duda może ją zawetować. Jak informowały wówczas źródła Polskiego Radia z otoczenia głowy państwa, polityk jest zwolennikiem wolnej Wigilii i to nawet już od tego roku, ale nie podoba mu się pomysł wprowadzenia dodatkowej niedzieli handlowej. Prezydent wyrażał w ten sposób troskę o pracowników sklepów wielkopowierzchniowych czy galerii handlowych.
Wolna Wigilia. Prezydent chce konsultacji
Mimo poprawki przewidującej pracę maksymalnie w dwie niedziele handlowe w miesiącu, Andrzej Duda będzie chciał skonsultować się ze stroną społeczną przed podjęciem decyzji w sprawie ustawy - przekazał prezydencki minister Wojciech Kolarski w rozmowie z portalem polskieradio24.pl.
- Prezydent wyraził przekonanie, że wolna Wigilia to dobre rozwiązanie. Natomiast ta ustawa w swoim ostatecznym kształcie wiąże się z dodatkowym czasem pracy w grudniu. W związku z tym potrzebna jest rozmowa, której zabrakło w toku prac legislacyjnych w parlamencie - stwierdza nasz rozmówca. Wojciech Kolarski powiedział, że termin tych konsultacji nie został jeszcze ustalony, ale jego zdaniem prawdopodobnie odbędą się jeszcze przed tegoroczną Wigilią.
- W czasie tego spotkania prezydent wysłucha zainteresowanych stron, czyli przedstawicieli pracowników i pracodawców. Na tej podstawie będzie podejmował decyzję. Drzwi do Pałacu Prezydenckiego są zawsze otwarte, tym razem w sprawie ustawy o wolnej Wigilii dojdzie do konsultacji - wskazuje prezydencki minister.
Koalicja krytykuje
Pomysł organizacji konsultacji społecznych krytykują politycy koalicji rządzącej. - Pracownicy handlu nie będą musieli pracować w grudniu w trzy niedziele w miesiącu, tylko w dwie, a więc tak jak było do tej pory - tłumaczy europoseł Nowej Lewicy Robert Biedroń. To właśnie jego partia przygotowała projekt o wolnej Wigilii. Jego pierwotna wersja zakładała, że 24 grudnia Polacy nie pójdą do pracy już od tego roku. Nie przewidywała także dodatkowej niedzieli handlowej w grudniu. Jednak pod wpływem głosów Koalicji Obywatelskiej, PSL i Polski 2050, Lewica zrezygnowała z tych postulatów i ostatecznie przystała na inną wersję tego projektu.
- Polki i Polacy zasługują na to, żeby to dobre rozwiązanie, wynegocjowane z takim trudem przez Lewicę w parlamencie zostało podpisane. Pan prezydent wie, jakie jest stanowisko opinii publicznej, która w sprawie wolnej Wigilii jest zdecydowanie "za". Jakiekolwiek opóźnienia niczemu dobremu nie służą - stwierdza Biedroń.
REKLAMA
"Mieli osiem lat"
Pomysł prezydenta krytykują także przedstawiciela największego klubu koalicji rządowej. - PiS i PiS-owski prezydent mieli osiem lat na to, żeby pochylić się z troską nad wolną Wigilią. Teraz robią wiele szumu wokół tej sprawy. Skoro jednak nie zrobili nic przez osiem lat w tej sprawie, to niech teraz chociaż nie przeszkadzają - mówi portalowi polskieradio24.pl Joanna Kluzik-Rostkowska z Koalicji Obywatelskiej.
Zdaniem posłanki KO ustawa przyjęta w piątek przez Sejm jest efektem kompromisu nie tylko w ramach koalicji rządowej, ale również między pracownikami, a pracodawcami. - Takie decyzje należy robić spokojnie, racjonalnie i ważyć argumenty wielu podmiotów, które na rynku pracy funkcjonują. I tak też się stało w tym przypadku - tłumaczy posłanka KO.
Prezydent ma prawo podpisać ustawę, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego.
REKLAMA
polskieradio24.pl
REKLAMA