"Stara szpiegowska metoda Sowietów". Rosjanka oskarżona przez FBI
Zamieszkała w USA Rosjanka Nomma Zarubina podejrzewana jest przez FBI o pracę na rzecz służb specjalnych Kremla. Udając zwolenniczkę dekolonizacji Rosji, miała gromadzić kontakty w amerykańskich think tankach i wśród aktywistów. Zwerbowano ją podczas pobytu w rodzinnych stronach na Syberii. O sprawie stało się głośno niedawno, po zatrzymaniu 34-latki. Jej przypadek mówi wiele o metodach pracy rosyjskich służb.
2024-12-09, 20:05
Do zatrzymania kobiety doszło 3 grudnia. Wówczas o sprawie stało się głośno. FBI oskarżyło 34-letnią Nommę Zarubinę, mieszkającą w Stanach Zjednoczonych, o ukrywanie współpracy z państwem rosyjskim.
Federalne Biuro Śledcze twierdzi, że Zarubina składała fałszywe oświadczenia podczas przesłuchań w kwietniu 2021 r. i wrześniu 2023 r. Najpierw mówiła, że nie ma kontaktu ze służbami wywiadowczymi Rosji, a potem że FSB przesłuchała ją tylko raz w sprawie jej pobytu w USA. A tymczasem przez te wszystkie lata wykonywała zadania swoich mocodawców na obszarze Stanów Zjednoczonych. Za składanie fałszywych oświadczeń grozi jej pięć lat więzienia.
Według "Voice of America" kobieta sama przyznała, że w 2020 roku podczas pobytu w rodzinnych stronach w Tomsku FSB nadało jej pseudonim "Alyssa" i przydzieliło zadania. Natomiast sama Zarubina na swoim profilu na Facebooku napisała, że wszelkie oskarżenia to pomówienia i plotki.
REKLAMA
FBI ustaliło, że kobieta miała na zlecenie FSB gromadzić przydatne kontakty w Stanach Zjednoczonych. Chodziło o amerykańskich dziennikarzy i personel wojskowy, ekspertów think tanków. A potem miała przekazywać te dane FSB. Kobietą kierowało dwóch agentów.
Jeździła do Rosji regularnie, a ostatni raz była tam w marcu 2022 roku.
Zarubina pojawiała się na spotkaniach opozycji, seminariach eksperckich, zdobyła zaufanie części antykremlowskich działaczy. W związku z tym wystąpiła nawet na antyimperialistycznej konferencji w Ottawie. W sieciach społecznościowych pisała o "Stanach Zjednoczonych Syberii" i promowała ideę dekolonizacji Rosji. Demonstrowała, że zajmuje stanowisko antyimperialistyczne.
REKLAMA
Rosyjscy działacze wskazują, że u Zarubiny doszło do wolty poglądów. W 2022 roku zaczęła manifestować antyputinowskie poglądy. Wcześniej zaś np. robiła sobie zdjęcia w koszulce z napisem KGB, popierała inicjatywy Kremla, takie jak Nieśmiertelny Pułk.
Zarubina została zwolniona z aresztu za kaucją w wysokości 25 000 dolarów, z ograniczeniami uniemożliwiającymi jej opuszczenie Nowego Jorku, kontaktowanie się z rosyjskimi urzędnikami. Musiała oddać paszport.
Powrót do sowieckiej praktyki?
Analitycy Center for European Policy Analysis (CEPA), Irina Borogan i Anton Sołdatow, wskazują, że agentów Rosji w USA zwykle prowadzą opiekunowie z Nowego Jorku. Pracują oni "na ósmym piętrze rosyjskiej misji przy ONZ na 67 Ulicy, gdzie mieści się rosyjska rezydentura - centrum działań szpiegowskich Kremla w USA od wczesnych dni Związku Radzieckiego" - twierdzą w analizie.
Wcześniej szpiedzy Kremla zostawiali wiadomości w skrytkach np. w parku, a teraz łączą się z podopiecznymi przez sieci Wi Fi - dodają autorzy tego opracowania.
REKLAMA
Fakt, że z "Alissą" kontaktował się agent z Tomska, przypomina im o starej tradycji sowieckiej - chodzi o wykorzystanie regionalnych urzędów bezpieczeństwa państwa do operacji zagranicznych. Jak piszą, taki pomysł, powstał w 1966 roku. Początkowo ich zadaniem było łowienie cudzoziemców odwiedzających regiony. Dzisiaj czeka się na Rosjan wizytujących swoje rodzinne strony.
- Wszystko zmieniło się po upadku Związku Radzieckiego, czemu towarzyszył masowy exodus Rosjan. Jednostki wywiadowcze departamentów regionalnych - tzw. Pierwsze Sekcje departamentów FSB w regionach - przyjęły nową funkcję; miały współpracować z Rosjanami, którzy opuścili kraj, ale nadal mieli powiązania w ojczyźnie - piszą Sołdatow i Borogan. Okazało się, że to bardzo skuteczne.
Związki z osobą oskarżoną o działanie na rzecz Rosji
Zarubina była przesłuchiwana przez FBI m.in. po nalocie na biuro Jeleny Branson, założycielki i dyrektorki Russian Center New York, gdzie Zarubina pracowała jako "oficer ds. politycznych" od września 2016 roku. do lutego 2022 roku. Branson, matka chrzestna córki Zarubiny, usłyszała zarzuty przestępstwa pod nadzorem i kontrolą rządu rosyjskiego. Kobieta uciekła z Rosji.
Legendarne małżeństwo szpiegów
To samo nazwisko co Nomma, nosiło znane małżeństwo sowieckich szpiegów, pracujących w ambasadzie sowieckiej, Wasilij Zarubin i jego żona. W czasach zimnej wojny Jelizawieta Zarubina miała za zadanie dotarcie do informacji o projekcie broni atomowej. Zakończyło się to olbrzymim sukcesem. Mowa jest wręcz o kradzieży bomby atomowej. Kobieta skupiła m.n. wokół Artura Oppenheimera środowisko fizyków sympatyzujących z komunizmem.
REKLAMA
- Sprawa Rubcowa. Rosyjski szpieg dostał wgląd do tajnych akt polskich służb
- Skandal w Niemczech. Asystent znanego polityka szpiegował dla Chin
VOA/Radio Swoboda/Meduza/CEPA/in./agkm
REKLAMA