Miliarderzy od technologii rozdają karty w USA. "Kształtują rząd"

Top magnaci z Krzemowej Doliny zyskali bezprecedensowy wpływ na kształtowanie rządu USA. Uczestniczą m.in. w doborze kadr dla Pentagonu, a Elon Musk stanie się drugim najpotężniejszym człowiekiem na świecie po Donaldzie Trumpie - donosi portal Axios.

2024-12-10, 17:54

Miliarderzy od technologii rozdają karty w USA. "Kształtują rząd"
Miliarderzy z Doliny Krzemowej rozdają karty w kwestii nowego rządu. Foto: ANDREW CABALLERO-REYNOLDS/AFP/East News, Backgrid/Ewst News, BRANDON BELL/Getty AFP/East News

Miliarderzy z sektora technologii i kryptowalut przesłuchują też w Palm Beach na Florydzie kandydatów do Departamentu Stanu oraz resortu zdrowia i usług publicznych - przekazują "New York Times" i Axios.

Musk, który właśnie towarzyszył prezydentowi elektowi USA w podróży do Francji w związku z ponownym otwarciem katedry Notre Dame, jest "współarchitektem nowego rządu Trumpa, naciskającym niestrudzenie na radyklane zmiany w wydatkach rządu, jego misji i personelu" - relacjonuje portal.

Nie tylko Musk

David Oliver Sacks, pochodzący z Republiki Południowej Afryki przedsiębiorca i inwestor z sektora internetu, został przez Trumpa wyznaczony na nowo utworzone w Białym Domu stanowisko "cara AI i kryptowalut". Ma za zadanie sprawić, że - jak podał zespół prezydenta elekta - "Ameryka stanie się oczywistym globalnym liderem w obu tych dziedzinach".

Nawet Jeff Bezos, twórca Amazona i właściciel dziennika "Washington Post", oznajmił ostatnio na konferencji zorganizowanej przez "NYT", że jest "bardzo optymistycznie nastawiony" do planów Trumpa i "jeśli tylko może mu pomóc, to pomoże".

REKLAMA

Niewielka, ale robiąca wiele szumu grupa miliarderów z Doliny Krzemowej wybiera się właśnie do Waszyngtonu "ze swym libertariańskim etosem", gdzie cieszyć się będzie "bezprecedensową władzą na szczeblu federalnym" - podsumowuje portal.

W listopadzie "New York Times" napisał, że Musk stał się już "najpotężniejszą osobą prywatną w Ameryce", a "Economist" ocenił, że sojusz Trumpa z najbogatszym człowiekiem świata niesie ryzyko zbudowania niebezpiecznej oligarchii, a ze względu na charaktery ich obu grozi "burzliwą psychodramą o globalnych implikacjach".

Czytaj także:

PAP/łp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej