Świat według Muska. "Dzięki jego pieniądzom Trump zdobywa poparcie"

Elon Musk oficjalnie poparł Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. "New York Times" podał, że miliarder zainwestował nawet 180 milionów dolarów w jego kampanię. Dlaczego to robi? Jaki ma w tym interes?

Paweł Bączek

Paweł Bączek

2024-11-04, 13:00

Świat według Muska. "Dzięki jego pieniądzom Trump zdobywa poparcie"
Elon Musk i Donald Trump na wspólnym wiecu. Foto: Evan Vucci/Associated Press/East News

5 listopada odbędą się wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. O główny urząd w państwie stanęli w szranki Donald Trump i Kamala Harris. Tego pierwszego wsparł amerykański innowator i przedsiębiorca Elon Musk. Tesla, system internetu satelitarnego Starlink, SpaceX, platforma X - za tym wszystkim stoi Musk.

Sam Musk nie ukrywa, że aspiruje do tego, by kształtować przyszłość ludzkości - czip Neuralink w mózgu, robot w domu, samochód bez kierowcy. Elon Musk wykorzystuje również swoją platformę X do promowania byłego prezydenta. Portal Axios napisał, że Musk ma w pewnym stopniu "kontrolę nad kluczową infrastrukturą świata".

O to, dlaczego Musk popiera Trumpa, zapytaliśmy eksperta Strategy & Future - Marka Budzisza.

***

Paweł Bączek (portal polskieradio24.pl): 5 listopada odbędą się wybory w USA. Kto zwycięży?

Marek Budzisz (ekspert Strategy & Future): Moim zdaniem wygra Trump. Jeżeli nie nastąpi jakieś załamanie jego kampanii wyborczej, to trend jest dość czytelny. Donald Trump nadrabia, zwłaszcza w swing states (stany, w których kandydaci zarówno jednej, jak i drugiej partii mogą upatrywać realnych szans na wygraną - red.). W tych liczących się stanach Trump wyprzedził już Kamalę Harris. Prawdopodobieństwo, że zwycięży Trump, jest dzisiaj większe. Rynki podobnie na to patrzą.

REKLAMA

Elon Musk oficjalnie poparł Donalda Trumpa w wyborach. Co Pan sądzi o tym ruchu? Wpłynie na wynik wyborów?

Wydaje się, że nie. To nie dzięki pieniądzom i poparciu Muska Trump zdobywa poparcie [...] Zresztą zasobniejsza jest kampania Harris. Wszystkie duże firmy technologiczne - Meta, Google... To są sponsorzy kampanii kandydatki demokratów. Jeśli chodzi o Silicon Valley (Dolina Krzemowa - red.) to tam się ukształtował dość ciekawy podział. Takie osoby jak Bill Gates, twórcy Yahoo, Google czy Mety - oni popierają w zdecydowanej większości Kamalę Harris.

Jest jednak pewien odłam firm technologicznych, tego młodszego pokolenia, które wsparły Trumpa. Musk jest najbardziej znanym przedstawicielem tej grupy. Trzeba jednak zaznaczyć, że większa część tego establishmentu, przedstawicieli wielkich koncernów technologicznych, nadal popiera demokratów. Trump ma tutaj poparcie, ale jest ono znacznie mniejsze niż te, którym cieszy się Harris.

"Jeśli Donald Trump przegra wybory, mam przerąbane" - powiedział Musk podczas jednego z wywiadów. Koloryzował, czy naprawdę ma "przerąbane" jeśli wygra Harris?

Tego nie wiemy. To może być projekcja pewnych obaw Elona Muska. [...] Oprócz wątków, które są mocno nagłaśniane w kampanii, warto wspomnieć o pewnej dyskusji, która toczy się w Stanach Zjednoczonych. Dotyczy ona roli, znaczenia i wpływów wielkich koncernów transnarodowych na społeczeństwo. J.D. Vance jest takim politykiem, który silnie podkreśla konieczność narzucenia czy nałożenia na te wielkie firmy pewnej kontroli ze strony administracji państwa.

Jeśli wybory wygra Donald Trump, to możemy się spodziewać sporych zmian w tym aspekcie. Podejmie on próbę "opanowania" możliwości tych wielkich koncernów. Jeżeli wygra Harris, to może być jakaś odpowiedź na zaangażowanie Muska. Zresztą tu nie chodzi tylko o angaż w kampanię Trumpa, ale też i jego wizję ładu globalnego.

REKLAMA

Elon Musk od niemal 20 lat inwestuje w infrastrukturę internetu, kosmosu czy transportu - kluczowe gałęzie gospodarki USA. Trump widzi w nim osobę, która ma podobną wizję co on?

Elon Musk inwestuje w sektor kosmiczny, który jest takim sektorem przyszłości. Trump mógł dostrzec, że konkurencja technologiczna w wymiarze globalnym bardzo się zaostrza i dynamizuje - ma to związek z rosnącą pozycją Chin. 

Donald Trump formułuje przesłanie odbudowy pozycji Stanów Zjednoczonych. Chodzi tu o politykę gospodarczą. Odbudowa miałaby polegać na tym, że to sojusznicy amerykańscy powinni inwestować w pewne technologie budowane przez firmy z USA. Również wokół tego koncentruje się dyskusja związana z podniesieniem wydatków wojskowych.

To jeden z argumentów, który jest podnoszony przez Trumpa - że to sojusznicy USA powinni wydawać więcej na bezpieczeństwo, kupować sprawdzone amerykańskie systemy. W tym sensie napędzać ten rozwój technologiczny amerykańskiej gospodarki. Elon Musk i jego firmy są nierozłącznym elementem tego rozwoju technologicznego. Jeśli ta polityka - formułowana przez Trumpa - będzie realizowana, to tylko zyskają na tym biznesy Elona Muska.

Dziękuję za rozmowę.

Zobacz także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej