Bagaż zaginął, a Wizz Air milczał. Grozi mu potężna kara, 10 procent obrotu
Walizki uległy zniszczeniu albo zaginęły, a na skargi nikt nie odpowiadał. Nie można było się dodzwonić. Po takich sygnałach UOKiK wszczął postępowanie przeciw Wizz Airowi. Przewoźnik nie nadzorował właściwie firmy obsługującej reklamacje. Linii lotniczej grozi olbrzymia kara, 10 procent obrotu, jeśli zarzuty się potwierdzą.
2024-12-11, 11:45
Linie lotnicze Wizz Air będą się tłumaczyć z nieodpowiadania na reklamacje bagażowe w terminie 14 dni. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie przeciwko przewoźnikowi.
Do urzędu napływały skargi konsumentów, których bagaż zaginął lub uległ zniszczeniu. - Firma nie odpowiadała na reklamacje w ciągu 14 dni i wprowadzała w błąd informując o tym, że nie ponosi pełnej odpowiedzialności za szkody - mówi rzeczniczka UOKiK Małgorzata Cieloch.
Nikt nie odpowiada, nikt nie odbiera
Urząd wyjaśnia, że w kwestii obsługi reklamacji pasażerów w zakresie uszkodzonego bagażu Wizz Air współpracuje z firmą PS. Service z Warszawy.
To do niej spółka kieruje konsumentów, którzy chcą zgłosić problem, np. konieczność naprawy lub wymiany walizek.
REKLAMA
Jednak jak wynika z sygnałów docierających do urzędu, ten kontakt jest utrudniony. "Codziennie dzwonię pod wskazany numer (ok. 30 razy dziennie) i nikt nie odbiera połączeń od ponad 2 tygodni" - skarży się klient. "Postąpiłem zgodnie z wytycznymi otrzymanymi na lotnisku. Jednakże przez ponad pół roku nie otrzymałem nawet informacji, że moje zgłoszenie zostało przyjęte" - dodaje inny.
A zgodnie z prawem, pomimo korzystania z podwykonawcy, to spółka Wizz Air ponosi odpowiedzialność za właściwy proces rozpatrywania reklamacji.
Firma nie była nadzorowana
Wizz Air wymagał, aby po zgłoszeniu problemów z bagażem w biurze reklamacji na lotnisku i sporządzeniu Raport Niezgodności Własności (Property Irregularity Report – PIR) podróżni skontaktowali się z PS. Service. Jak wynika z analizy UOKiK, przewoźnik nie nadzorował prawidłowo firmy PS. Service w zakresie powierzonych jej zadań, nie miał też wglądu w liczbę i treść korespondencji prowadzonej przez swojego kontrahenta z konsumentami.
REKLAMA
Tymczasem podróżni nie otrzymują odpowiedzi na swoje reklamacje w ustawowym terminie 14 dni, nie jest im także przekazywana informacja, że właśnie tyle zgodnie z prawem powinni czekać na reakcję ze strony spółki. Co więcej, nie mogą skontaktować się z firmą ani telefonicznie, ani mailowo, wylicza UOKiK.
- Przedsiębiorca ponosi ryzyko opóźnień związanych m.in. z obsługą reklamacji. Jeśli powierza swojemu kontrahentowi konkretne obowiązki, powinien dbać o ich prawidłowe wykonywanie. Spółka Wizz Air, pomimo otrzymania informacji o problemach z reklamacjami bagażowymi, nie wpływała na standardy pracy firmy, z którą współpracuje, ani nie dokonywała zmian w tym zakresie, przez co narażała konsumentów na straty i niepotrzebne niedogodności - stwierdził prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Wprowadzanie w błąd
Co więcej, jak pisze UOKiK, Wizz Air przekazuje podróżnym wprowadzające w błąd informacje o zasadach swojej odpowiedzialności za zniszczenie, uszkodzenie lub utratę bagażu rejestrowanego podczas lotu bądź w czasie gdy był on pod opieką przewoźnika.
Spółka wyłącza swoją odpowiedzialność w sytuacjach gdy stwierdzi, że problem wynika ze słabej jakości, wady lub przeładowania bagażu bądź z normalnego zużycia w ramach transportu (zadrapania, zabrudzenia, wgniecenia).
REKLAMA
Tymczasem Konwencja Montrealska, zapewniająca jednolite zasady dla przewoźników w razie szkód wyrządzonych pasażerom, bagażom lub towarom podczas podróży międzynarodowych, nie przewiduje możliwości odgórnego wyłączenia lub ograniczenia odpowiedzialności w takich przypadkach.
Natomiast w przypadku szkody bagażu nierejestrowanego czy rzeczy osobistych pasażerów linie lotnicze ponoszą odpowiedzialność, jeśli szkoda powstała z winy przewoźnika, jego pracowników lub agentów. Jednak Wizz Air zwalnia się od niej w sytuacji, gdy konsument nie zgłosi uszkodzenia na pokładzie samolotu.
Takie zapisy kwestionuje Prezes UOKiK, bowiem mogą one spowodować, że podróżni zostaną wprowadzeni w błąd i zrezygnują ze swojego prawa dochodzenia odszkodowania od spółki.
Jeśli zarzuty się potwierdzą, Wizz Air grozi kara do 10 proc. obrotów za każdą z zakwestionowanych praktyk.
REKLAMA
Prezes UOKiK monitoruje praktyki również innych linii lotniczych. Niedawno wszczął postępowanie wobec Enter Air.
Wizz Air to węgierska niskokosztowa linia lotnicza; obsługuje ponad 600 tras z 25 baz operacyjnych w Europie Środkowej i Wschodniej. Linia wykorzystuje flotę 213 samolotów Airbus A320 i A321.
UOKIK/PAP/gov.pl/in./
REKLAMA