"Rok rządów Donalda Tuska trudno jednoznacznie ocenić" - uważa politolog z Uniwersytetu Łódzkiego
- Rząd Koalicji Obywatelskiej skutecznie odsunął PiS od władzy, odblokował środki KPO, ale zmiany w wymiarze sprawiedliwości, bardziej sprowadzają się do pojawienia się nowych nazwisk niż do obiecanych przed wyborami zmian systemowych - powiedział w Polskim Radiu 24 dr Maciej Onasz - politolog z Uniwersytetu Łódzkiego w audycji "Stan rzeczy".
2024-12-13, 22:22
W opinii gościa audycji rok rządów KO nie da się w prosty sposób ocenić na podstawie szkolnych ocen, raczej trzeba było je podzielić na "poszczególne przedmioty szkolne", bo jego zdaniem ta "ekipa radzi sobie w różnym stopniu z wyzwaniami, ale ogólna ocena nie będzie zbyt wysoka, bo ta ekipa sama sobie bardzo wysoko postawiła poprzeczkę. Wiele obiecując i zapowiadając zmiany, ale z tych obietnic zrealizowano bardzo niewiele, choć obecność prezydenta Andrzeja Dudy, który nie jest przyjacielem tej ekipy na pewno tego nie ułatwiała."
Posłuchaj
REKLAMA
- W uniwersyteckiej skali od dwóch do pięciu, udało by się tej ekipie dać tylko dostateczny plus, jako maksymalną ocenę. Jako sukces obecny rząd sam stale przedstawia odebranie PiS władzy, czyli coś co było i tak warunkiem powstania nowego rządu. Drugim niewątpliwym sukcesem jest odblokowanie pieniędzy z KPO. Ale pojawia się pytanie dlaczego je odblokowano?. Trudno mi wskazać, co takiego się wydarzyło pomiędzy 15 X 2023 roku, a odblokowaniem środków z KPO w wymiarze sprawiedliwości, po za nowymi nazwiskami. Nowa ekipa rządowa ma lepszą komunikację z instytucjami UE, bo przez lata Bruksela, wysyłała jednoznaczny sygnał: pieniądze są blokowane, bo istnieje taki a nie inny system wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Ale przez rok nie nastąpiły zmiany w tym systemie, bo wymiana nazwisk nie jest zmianą jakościową. Dlatego trudno to obronić - powiedział Maciej Onasz.
Weto którego nie było
REKLAMA
W opinii politologa, kwestie światopoglądowe nie można zaliczyć do sukcesów nowego rządu, nie dlatego, że nie udało się ich zrealizować, tylko dlatego, że tego nawet nie próbowano. Inaczej byłoby to oceniane, gdyby koalicji rządowej udało się przyjąć jednoznaczne stanowisko i przyjąć przepisy liberalizujące prawa aborcyjne w Polsce, przy założeniu, że Senat nie wniósłby do tej liberalizacji ustawy ważnych uwag. A potem ten projekt ustawy został przyjęty przez Sejm, choć trafiłby potem na weto prezydenta Andrzeja Dudy, ale ten etap nigdy nie nastąpił.
- Ta narracja w obozie rządowym wciąż obowiązuje, że nie można zrobić tego lub tamtego, bo to zawetuje Andrzej Duda. Ale gdy wejdzie się trochę głębiej, to dla tych wyborców, którzy bardziej dokładniej śledzą proces polityczny, widać dziury w tej narracji. Tym bardziej, że tych wet ze strony obecnego prezydenta, nie było jakoś specjalnie dużo. Choć były np. w sprawie języka śląskiego, i choć prawdopodobnie Andrzej Duda, by zawetował liberalizację aborcji, ale z perspektywy politycznej całej koalicji, byłoby to bardziej korzystne - tłumaczył Maciej Onasz.
REKLAMA
***
Audycja: Stan rzeczy
Prowadząca: Maria Furdyna
Gość: dr Maciej Onasz - politolog z Uniwersytetu Łódzkiego
Data emisji: 13.12.2024
Godzina emisji: 21.33
PR24
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA