Żołnierze doczekają się nowego wyposażenia? Eksperci wskazują problemy

- Polskie firmy mają możliwości, aby produkować nowoczesne hełmy lub kamizelki taktyczne, ale to wymaga zamówień od MON z dużym wyprzedzeniem - powiedzieli w Polskim Radiu 24 w audycji "Cafe armia" Michał Sitarski z Frag Out! Magazine i Piotr Kowalik, przedstawiciel firmy Unifeq produkującej umundurowanie.

2024-12-14, 11:35

Żołnierze doczekają się nowego wyposażenia? Eksperci wskazują problemy
Sztab Generalny Wojska Polskiego przestrzega przed udostępnianiem w sieci filmów i zdjęć dotyczących ruchów wojsk. Foto: Bumble Dee/ Shutterstock

W opinii Michała Sitarskiego, sama "operacja Szpej", czyli nowe wyposażenie indywidualne dla żołnierza, było obiecane już w lutym tego roku. Ale na razie nic się w tej sprawie nie zmieniło. Minął prawie rok i te braki wyposażenia są stopniowo uzupełniane ubraniami z magazynów najczęściej wojsk specjalnych. W ramach "operacji Szpej" każdy żołnierz dostanie termoizolacyjną, ale oddychającą odzież siedmiowarstwową, od bielizny po kurtkę, która da mu ochronę przed zmiennymi warunkami atmosferycznymi

- To było od początku niemożliwe, aby w ciągu 9 miesięcy ogłosić przetargi i wybrać ich zwycięzców i potem dostarczyć do końca roku nowego typu indywidualne wyposażenie dla żołnierza. Trzy tygodnie temu odbyło się "Szpejowisko" i nam nim zapowiedziano, że do końca tego roku, ostatnie stalowe hełmy mają opuścić polskie wojsko. Będą kupowane nowe także te metalowe, ale inne niż kompozytowe, bo przeznaczone dla rezerwy i mogą one wiele lat czekać w magazynach. Kompozytowe hełmy mogą tracić swoje niektóre właściwości po wieloletnim magazynowaniu dlatego są mniej potrzebne dla rezerwy - tłumaczył Michał Sitarski.

Potrzebny dialog

Zdaniem drugiego gościa - Piotra Kowalika - wyprodukowanie mundurów i wyposażenia zajmuje wiele miesięcy, dlatego trzeba takie zakupy MON planować z dużym wyprzedzeniem. A pojawiły się ze strony resortu obrony propozycje dla jego firmy, aby uszyli kilku tysięcy zimowych mundurów dosłownie w jeden miesiąc, co jest niewykonalne. Podał przykład, że gdy jego firma przygotowała dla Bundeswehry ponad 500 tysięcy plecaków, co zajęło jej 14 miesięcy, ale najpierw kupiec spytał się, ile czasu będą potrzebować na realizację kontraktu. Przy takich zamówieniach zawsze chodzi o przygotowanie odpowiedniej ilości materiałów oraz pracowników z odpowiednio dużym wyprzedzeniem.

Posłuchaj

Michał Sitarski i Piotr Kowalik gośćmi Polskiego Radia 24 (audycja "Cafe armia") 24:28
+
Dodaj do playlisty

- Musimy od MON wiedzieć, co jest potrzebne bo są wyspecjalizowane polskie firmy, które mają przygotowane całe systemy indywidulanego wyposażenia żołnierza. Niektóre z nich zostały przetestowane przez inne kraje NATO np. w krajach skandynawskich i w Australii - wyjaśnił Piotr Kowalik.

REKLAMA

Prawo do noszenia kupionego prywatnie obuwia 

W opinii Michała Sitarskiego potrzebne jest wprowadzenie przez MON nowych przepisów, które pozwolą na wykorzystywanie prywatnie kupionych przez żołnierza butów i to rozwiązanie było obiecane i ma być na dniach wprowadzone w życie. Jak mówił, to ma sens poza defiladami, te buty muszą mieć odpowiedni kolor, wysokość i sznurowanie. - Ale najważniejszą sprawą są testy, bo wady takiego wyposażenia żołnierza wychodzą w polu. Takie sprzęt wymaga wielu poprawek, zwłaszcza po testach polowych i tego typu próby będą robione przez MON - podkreślił. - Wojsko powinno mieć zaoferowane od producentów kilka rodzajów wyposażenia i to sami żołnierze powinni mieć możliwość wyboru co im pasuje, bo szybciej znajdą wady oferowanego im wyposażenia niż urzędnicy MON w mundurach - dodał Sitarski.

Czytaj także:

* * * 

AudycjaCafe armia
Prowadzi: Agnieszka Drążkiewicz
Gość: Michał Sitarski (Frag Out! Magazine), Piotr Kowalik (przedstawiciel firmy Unifeq produkującej umundurowanie)
Data emisji: 14.12.2024
Godzina emisji: 8.35

REKLAMA


PR24 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej