Nawozy z Rosji zalewają Polskę. Kreml może ich użyć jako broni
1,3 miliarda złotych - to wartość importu nawozów z Rosji do Polski w 2024 roku. Polska, wraz z Litwą, Łotwą i Estonią, zbudowały sojusz, który ma temu przeciwdziałać.
2024-12-16, 07:39
Kraje te wystosowały do Komisji Europejskiej list z propozycją, by obciążyć rosyjskie nawozy cłami importowymi - podała "Rzeczpospolita".
"Ilość nawozów mineralnych sprowadzonych z Rosji do Polski w ciągu dziewięciu miesięcy 2024 roku wzrosła o 140 proc., do 952 tys. ton, a ich wartość o 123 proc., do rekordowych 318 mln euro" - czytamy.
Więcej nawozów sprowadziliśmy z Rosji tylko w 2017 roku. Kwota 318 mln euro zapłacona Rosjanom w przeliczeniu na krajową walutę daje 1,3 mld zł, aż jedną trzecią wartości całego importu nawozów.
Nawozy jako broń. Rosja może zaszkodzić Europie
To niezwykle ryzykowne. Dziennik zauważa, że napływ tanich nawozów może zaszkodzić produkcji europejskiej. "Jeśli Rosja potraktuje nawozy jak broń, tak jak wcześniej gaz, może - wstrzymując dostawy - zagrozić bezpieczeństwu żywnościowemu UE" - podkreślono.
REKLAMA
"Stale rosnący import z Rosji i Białorusi powoduje, że realne jest uzależnienie Unii Europejskiej od nawozów z tych kierunków" - odpowiedziała na pytania "Rzeczpospolitej" Grupa Azoty.
Wojna w Ukrainie. Rosja wykorzystała lukę?
"Po napaści Rosji na Ukrainę obawiano się o wpływ konfliktu na globalne rynki żywnościowe, dlatego sankcje nie objęły importu żywności i nawozów" - przypomniała "Rzeczpospolita".
Teraz skutki są takie, że zboże dumpingowymi cenami zakłóca konkurencję w Europie, a import nawozów bije rekordy.
- Co wydarzyło się w nocy? 5 najważniejszych informacji
- Trzeci rosyjski statek tonie w ciągu jednego dnia. Widmo ekokatastrofy
- Bałtyk nowym punktem zapalnym. Miejsce "ukrytej wojny"
PAP/"Rzeczpospolita"/pb
REKLAMA