Brudny chwyt partii Orbana. Zmienili granice okręgów wyborczych
Posłowie rządzącej Węgrami koalicji Fidesz - KDNP zmienili granice jednomandatowych okręgów wyborczych. Według nich podyktowane jest to demografią. Jednak opozycja i eksperci twierdzą, że ich celem jest utrzymanie większości w nowym parlamencie.
2024-12-18, 12:51
Choć wybory do węgierskiego Zgromadzenia Narodowego odbędą się dopiero na wiosnę 2026 r., rządzący pod przewodnictwem Viktora Orbana po raz kolejny zmieniają prawo wyborcze. Węgrzy wybierają posłów w systemie mieszanym, nieco więcej niż połowę w okręgach jednomandatowych. Zmiana w prawie pozbawiła dwóch parlamentarzystów stolicę, Budapeszt. Z kolei w kilku innych okręgach zmieniono granice.
Fides gra pod siebie
Przedstawiciele władzy twierdzą, że zmiany podyktowane są demografią. Według nich, wielu mieszkańców Budapesztu przeprowadziło się poza granice miasta, stąd zmiany.
Zdaniem opozycji i wielu niezależnych komentatorów najważniejszym powodem zmian są jednak sondaże, według których Fidesz i KDNP mogą stracić większość konstytucyjną a nawet władzę. W siłę bowiem rośnie Partia Wolności i Szacunku TISZA z jej liderem Péterem Magyarem. Lewicowy burmistrz stolicy Gergely Karacsony napisał na portalu społecznościowym, że to zemsta na zbuntowanym Budapeszcie.
Jak twierdzi portalu Electoral Geography po tych zmianach, według dzisiejszych sondaży rządząca koalicja zachowałaby większość po wyborach.
REKLAMA
- Kłótnia na oczach dziennikarzy w Brukseli. Poszło o Rosję
- Orban pęknie z dumy? Żołnierze z "zaleceniem" oglądania serialu: "fałszowanie wojskowości"
Źródło: Polskie Radio/WR
REKLAMA