Trzy dni leżała ranna w jaskini. Tą akcją ratunkową żył cały kraj

32-letnia speleolożka Ottavia Piana miała wypadek podczas eksploracji jednej z jaskiń na północy Włoch. Ranna spędziła uwięziona pod ziemią trzy dni. Udaną akcję ratowania kobiety z zapartym tchem śledził cały kraj. Co ciekawe, był to kolejny wypadek Piany w tej samej lokalizacji w przeciągu niespełna półtora roku.

2024-12-18, 13:56

Trzy dni leżała ranna w jaskini. Tą akcją ratunkową żył cały kraj
Ottavia Piana w rękach ratowników. Foto: HANDOUT/AFP/East News/X

W sobotę Piana eksplorowała kompleks jaskiń Abisso Bueno Fonteno, znajdujący się w górach nieopodal Bergamo. Tam miała wypadek - spadła z wysokości około ośmiu metrów. Doznała wielu obrażeń, między innymi pleców, żeber, kolana i kości twarzy. Została uwięziona około 4 km od wejścia do jaskini.

Chociaż służby ratunkowe ruszyły do akcji od razu po wypadku, operacja ewakuacji rannej kobiety zajęła aż 75 godzin.  

Użyto małych ładunków wybuchowych

Fedrico Catania - ratownik górski z włoskiego odpowiednika GOPR, czyli CNSAS (Corpo Nazionale Soccorso Alpino e Speleologico) – że akcja skończyła się szybciej, niż się spodziewano, dzięki zespołom specjalistów, którzy usuwali przeszkody wewnątrz jaskini przy użyciu małych ładunków wybuchowych.  

- Speleolożka (Piana – red.) wykazała się wielką wytrzymałością. Początkowo często zatrzymywaliśmy się z przyczyn medycznych, by odpoczęła. Ale w ostatnich godzinach trzymała się dzielnie – relacjonował w radiu RTL 102.5.

REKLAMA

Piana – widocznie cierpiąca, ale przytomna – opuściła feralną jaskinię na noszach około godziny trzeciej nad ranem w środę. Od razu została przetransportowana helikopterem do szpitala w Bergamo.

Czytaj także:

Utknęła w jaskimi po raz drugi w ciągu 18 miesięcy

Ottavia Piana - mimo, że jest doświadczoną speleolożką – miała podobny wypadek w tym samym kompleksie jaskiń w lipcu 2023 r. Wówczas, również po wypadku, utknęła pod ziemią na około 40 godzin.

REKLAMA

Kolejna akcja ratunkowa w przeciągu 18 miesięcy sprawiła, że pod adresem kobiety posypały się liczne słowa krytyki w sferze publicznej. Oskarżano ją o lekkomyślność. Jednak ratownik z CNASAS twierdzi, że Piana ma prawo realizować swoją pasję, tym bardziej, że posiada fachową wiedzę i ekwipunek.   

- Gdyby była to osoba mniej doświadczona, to moglibyśmy mówić o błędach nowicjusza. Ale to w tym wypadku nie wchodzi w grę. To był po prostu niefortunny wypadek – ocenił Catania.  

Źródło: Reuters/WR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej