Uczestnik strzelaniny w Krakowie w rękach policji. Wkrótce przesłuchanie

Krakowska policja zatrzymała jednego z mężczyzn, który brał udział w strzelaninie na ulicy Dietla - dowiedziało się Radio Kraków. We wtorek mężczyzna zostanie przesłuchany. 

2024-12-23, 14:10

Uczestnik strzelaniny w Krakowie w rękach policji. Wkrótce przesłuchanie
Do strzelaniny w centrum Krakowa doszło w czwartek wieczorem. Foto: PAP/Art Service

Mężczyzną, który uczestniczył w czwartkowej strzelaninie w centrum Krakowa, okazał się być podejrzany, który w piątek trafił do szpitala z raną - lub ranami - postrzałowymi

W piątek rano przy ul. Stradomskiej został zauważony ranny młody mężczyzna, miał ranę postrzałową głowy. Pogotowie wezwano do niego ok. godz. 6.30. 26-letni Gruzin został przewieziony do Szpitala Wojskowego, gdzie przeszedł operację. 

- Mężczyzna był od tamtej pory pod nadzorem policji - powiedział Radiu Kraków Piotr Szpiech z krakowskiej policji. -  Na jutro zaplanowano przeprowadzenie z mężczyzną dalszych czynności z udziałem prokuratury - wskazał mundurowy. 

Strzelanina w Krakowie. Policja poszukuje dwóch podejrzanych mężczyzn

Dwóch pozostałych mężczyzn, którzy w czasie, gdy podejmowano interwencję, przebywali w samochodzie, w dalszym ciągu jest poszukiwana przez policję. - Policjanci ustalili tożsamość tych osób, wiedzą, kto to jest. Teraz jest kwestia ustalenia miejsca przebywania poszukiwanych - powiedział Piotr Szpiech. 

REKLAMA

W związku ze sprawą policja zatrzymała wcześniej Kazacha i Ukraińca, ale zdaniem prokuratury nie brali oni udziału w zdarzeniu.

Strzały w centrum Krakowa. Mundurowi ruszyli w pościg za podejrzanymi

Do strzelaniny w centrum Krakowa doszło w czwartek. Przechodzień wezwał policję, gdy zobaczył w centrum Krakowa w jednym z aut trzech podejrzanych mężczyzn. Mieli mieć ze sobą "przedmiot przypominający broń". Kiedy patrol przyjechał na miejsce, mężczyźni wycelowali w policjantów. Wówczas funkcjonariusze otworzyli ogień. Mężczyźni zaczęli uciekać autem, a później na piechotę.


Wyświetl większą mapę

Podczas oględzin w samochodzie mundurowi znaleźli ślady krwi, dlatego istniało prawdopodobieństwo, że jeden z mężczyzn był ranny. Wówczas żadna placówka medyczna nie potwierdziła, aby trafił do niej któryś z pasażerów, czy kierowca samochodu.

REKLAMA

Czytaj także: 

Źródło: Polskie Radio/PAP/mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej