Macierewiczowi grozi 10 lat. Poseł PiS o postępowaniu prokuratury
2025-01-03, 19:39
Poseł PiS został zapytany m.in. o jego opinię dot. tego, że prokurator wszczął śledztwo, w sprawie przestępstwa zdrady dyplomatycznej byłego szefa MON Antoniego Macierewicza. Chodziło o wycofanie się resortu obrony z programu Karkonosze, ws. pozyskania przez Polskę tankowców powietrznych, co mogło doprowadzić do osłabienia strategicznego bezpieczeństwa państwa.
Posłuchaj
poseł Krzysztof Ciecióra z PiS gościem Rozmowy Polskiego Radia 24 13:25
Dodaj do playlisty
- Antoni Macierewicz jest takim politykiem Zjednoczonej Prawicy, który z jakiegoś powodu ma być skazany. Ale myślę, że jeszcze sami w prokuraturze nie wiedzą z jakiego i go szukają. Tak odbieram wszczęcie tego postępowania. Czy tam doszło do zdrady dyplomatycznej? Brzmi to bardzo głośno, patetycznie. Ale podejrzewam, że absolutnie jej nie było - powiedział Krzysztof Ciecióra z PiS.
Zaproszenie na galę z okazji polskiej prezydencji UE
- Dostałem to zaproszenie na galę, choć uznałem, że nie będę w niej uczestniczyć. Przez kilka miesięcy próbowałem uzyskać informację, jaki jest szczegółowy plan polskiej prezydencji w Radzie UE. Jakie są jej priorytety? Ale nie dostałem jednoznacznej informacji, nie znam szczegółów tego programu. Nie wiem co tak naprawdę polski rząd chce uzyskać od Unii Europejskiej - argumentował polityk PiS.
REKLAMA
Poseł PiS pytany czemu na gali w Teatrze Narodowym nie pojawi się prezydent Andrzej Duda, tłumaczył jego decyzję faktem, że szczyt Unii Europejskiej, wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie odbędzie się w Polsce, a przecież obecny prezydent Polski miałby być gospodarzem tego szczytu.
- Nie róbmy z tego jakiegoś wielkiego wydarzenia, ta gala to po prostu jest koncert. Natomiast odrzucenie możliwości organizowania szczytu Unii Europejskiej w Polsce przez Donalda Tuska, to dla mnie wielki problem, ponieważ wiele państw organizuje taki szczyt i zawsze to jest najważniejsze wydarzenie, w trakcie półrocznej prezydencji każdego kraju - powiedział Krzysztof Ciecióra.
W opinii posła PiS polski rząd ma obecnie tak niską pozycję w Unii Europejskiej, że nawet Ursuli von der Leyen nie chciało się do nas przyjechać. Jego zdaniem polska prezydencja, nic nie zmieni w samej Unii Europejskiej, bo na pewno nie pomagają nam te wszystkie "historie z odbieraniem pieniędzy największej partii opozycyjnej i ze ściganiem jej polityków".
Przypomnijmy, że przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen z powodu ciężkiego zapalenia płuc nie przyjedzie do Gdańska na wyjazdowe posiedzenie KE związane z inauguracją polskiej prezydencji w Radzie UE. informacje te przekazał PAP rzecznik Komisji Stefan de Keersmaecker.
REKLAMA
Czego dotyczy protest rolników?
- Dzisiaj byłem na proteście rolników, którzy mieli w tej sprawie bardzo wiele do powiedzenia naszemu rządowi. Rolnicy oczekują odrzucenia umowy UE z krajami Mercosur. Obawa rolników jest taka, że oni po prostu nie wierzą rządowi w tej sprawie. To też jest widać w samej agendzie naszej prezydencji, bo tam tych tematów ważnych dla rolników po prostu nie ma. A my powinniśmy tę prezydencję wykorzystać, aby tę umowę odrzucić. Bo choć umowa została tak naprawdę napisana jakieś 20 lat temu, to sam dokument, do tej pory nie został przetłumaczony. Komisja Europejska podpisuje dokument w imieniu 27 krajów, nawet nie informując państw członkowskich, co jest zapisane w tym dokumencie. Polski rząd nie ma dostępu do polskiej wersji tego dokumentu i to jest wielki skandal - oburzał się Krzysztof Ciecióra.
Tajemniczy dokument
Poseł PiS twierdził, że obecny polski rząd nie ma pojęcia, co w tej umowie jest zapisane. - Rolnicy mają poczucie zagrożenia, że tak naprawdę polscy politycy nie wiedzą, jakie są szczegóły tej umowy. I my mamy jeszcze ją popierać, a Komisja Europejska traktuje podpisanie tej umowy jako swój sukces? No to już jest niebywałe – tłumaczył poseł PiS.
REKLAMA
* * *
Audycja: Rozmowa Polskiego Radia 24
Prowadzi: Paweł Pawłowski
Gość: Krzysztof Ciecióra, poseł PiS
Data emisji: 03.01.2025
Godzina emisji: 17.35
Źródło: PR24/SW
REKLAMA