Sylwestrowy pożar za 2 miliony złotych. Fajerwerki i groźba długiej odsiadki

Nawet dziesięć lat więzienia może grozić mężczyźnie, który miał wrzucić fajerwerki na teren jednej z budów w Katowicach, doprowadzając w ten sposób do pożaru. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, do których się nie przyznał, ma też zakaz opuszczania kraju.

2025-01-04, 15:45

Sylwestrowy pożar za 2 miliony złotych. Fajerwerki i groźba długiej odsiadki
Do pożaru na katowickiej budowie doszło po północy w Nowy Rok. Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Pożar na budowie przy Ceglanej w Katowicach

Do pożaru doszło w Nowy Rok, tuż po północy. Najprawdopodobniej od rzuconych fajerwerków zapaliła się elewacja budowanego przy ulicy Ceglanej 57 w Katowicach bloku, rusztowanie, oraz pobliskie składowisko materiałów budowlanych o powierzchni 600 metrów kwadratowych. Ogień zniszczył elewację i okna od  parteru do siódmego piętra włącznie.

Straty wyceniono na około 2 mln. złotych. Z ogniem walczyło sześć zastępów straży pożarnej. Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał, budynek bowiem nie był wtedy jeszcze zamieszkany. 

Fajerwerki na budowie to umyślne działanie. Śledczy nie mają wątpliwości

Policja zatrzymała podejrzanego o zaprószenie ognia na budowie. Śledczy z prokuratury Katowice-Południe postawili mu już zarzut spowodowania pożaru i szkód wielkiej wartości. Grozi za to dziesięć lat więzienia.

REKLAMA

Mężczyzna nie przyznał się do winy. - Złożył wyjaśnienia, w których negował swoje sprawstwo. Wobec podejrzanego zastosowano środki zapobiegawcze w postaci zakazu opuszczania kraju oraz dozoru policji - powiedział TVN24 prokurator Dawid Szulik z Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe. 

Czytaj także: 

Śledczy twierdzą, że wrzucenie ognia na budowę było umyślnym przestępstwem. - Zdecydowanie nie było to działanie, gdzie sprawca chciał doprowadzić do pożaru, jednak, w ocenie prokuratury, doszło do tak zwanego godzenia się ze spowodowaniem takiego skutku, a jest to jedna z form umyślnego popełnienia przestępstwa - dodał prokurator Szulik.


Wyświetl większą mapę

Źródła: PolskieRadio24.pl/TVN24/Facebook/X/mbl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej