Idzie potężne załamanie pogody. Norwegia szykuje się na śnieżny armagedon
Ponad pół metra śniegu w najbliższych godzinach ma przynieść nagły atak zimy w Norwegii. Synoptycy ostrzegają, że najtrudniejsza sytuacja będzie na południu kraju. Odwoływane są połączenia autobusowe, a szkoły przechodzą na naukę zdalną. Śnieżyce i silny wiatr paraliżują transport również w Szwecji i Danii.
2025-01-07, 09:45
Możliwy najwyższy poziom zagrożenia opadami śniegu
Zapowiadane od kilku dni załamanie pogody uderzyło w Norwegię w poniedziałkowy wieczór. Sztorm, wichury i śnieżyce uziemiły samoloty na lotnisku w Bergen kilkanaście samolotów. Komunikacja autobusowa w Stavanger została zawieszona, a policja zatrzymała w porcie promy łączące miasto z sąsiednimi wyspami. Drogowcy zdecydowali o zamknięciu wielu dróg, a na tych najważniejszych, m. in. między Bergen a Oslo wprowadzono wahadłowe konwoje śnieżne. Auta mogą jechać wyłącznie za oczyszczającymi drogę pługami.
Instytut meteorologiczny ogłosił dla południowej i wschodniej Norwegii pomarańczowy alarm pogodowy, jednocześnie zastrzegając, że w każdej chwili może zostać ogłoszony najwyższy poziom zagrożenia opadami śniegu. Oznacza to, że w ciągu 24 godzin może spaść co najmniej pół metra świeżego śniegu.
W okolicach miasta Kristiansand w poniedziałek wieczorem z drogi wypadł autobus. Nie było poszkodowanych, ale kierowca i podróżni nie byli w stanie opuścić pojazdu. Ewakuację uniemożliwiały zaspy. Pomoc przyniósł dopiero ściągnięty ciężki sprzęt.
REKLAMA
Nauka zdalna, utrudnienia w transporcie
Władze położonego na południe od stolicy regionu Vestfold wprowadziły w szkołach naukę zdalną. Główne norweskie lotnisko Oslo-Gardermoen jeszcze działa, ale samoloty, które odleciały w poniedziałek, miały znaczne opóźnienia. Wiele krajowych połączeń zostało odwołanych.
Turyści opuszczają hotele, by móc wydostać się z kraju, a przed stacjami ładowania aut elektrycznych powstają kilometrowe kolejki.
Linie kolejowe planują utrzymać komunikację na wszystkich trasach, choć zastrzegają, że częstotliwość pociągów na pewno będzie mniejsza przynajmniej o połowę. Tuż po 23.00 na linii kolejowej między stolicą a zachodnią częścią kraju zeszła lawina. W śniegu utknął skład towarowy.
W Oslo, gdzie we wtorek ma spać ponad 40 cm śniegu, w poniedziałek wieczorem odwołano kursowanie autobusów na połowie z 50 linii miejskich. Pracownicy proszeni są o pozostanie w domach i pracę zdalną.
REKLAMA
Pomarańczowy alert pogodowy w Szwecji
Śnieżyce i silny wiatr dają się we znaki też w Szwecji i Danii. Szwedzki instytut meteorologiczny SMHI wydał 30 ostrzeżeń, w tym pomarańczowy alert dotyczący regionu na północ od Goeteborga, gdzie synoptycy spodziewają się 15-30 centymetrów śniegu.
W kilku miastach zachodniej Szwecji nie funkcjonuje transport publiczny lub jest on mocno ograniczony. W związku z oblodzeniem trakcji odwołano pociągi między Sztokholmem a Malmoe oraz między Goeteborgiem a Oslo. W poniedziałek wielu Szwedów miało problem z dotarciem do domu po długim świątecznym weekendzie.
Z powodu złych warunków atmosferycznych nie kursują promy między zachodnim wybrzeżem Szwecji a Danią, a także wstrzymano ruch pociągów między Kopenhagą a Esbjergiem. Duński instytut meteorologiczny DMI przestrzegł przed silnym wiatrem, który w poniedziałek na zachodnim wybrzeżu Półwyspu Jutlandzkiego osiągał w porywach prędkość 130 km/h. Duńskie media donoszą o lokalnych podtopieniach spowodowanych sztormem.
Czytaj także:
- Trudne warunki na lotnisku w Gdańsku. Opóźnione połączenia
- Atak zimy w USA. Ostrzeżenia trafiły do ponad 60 milionów osób
Źródło: PAP/X/pg
REKLAMA
REKLAMA