Zieliński bez trofeum i z porcją krytyki po Superpucharze Włoch. "Kopał bezmyślnie"

Piotr Zieliński w finale Superpucharu Włoch, w którym Inter mierzył się z Milanem, wszedł na boisko w 65. minucie. Polski pomocnik nie pomógł swojemu zespołowi i zebrał porcję krytyki za swój występ.

2025-01-07, 10:31

Zieliński bez trofeum i z porcją krytyki po Superpucharze Włoch. "Kopał bezmyślnie"
Piotr Zieliński nie zebrał najlepszych not za swój występ w finale Superpucharu Włoch. Foto: FADEL SENNA/AFP/East News

Superpuchar Włoch. Włoskie media oceniły Zielińskiego

Mistrz Italii prowadził od doliczonego czasu pierwszej połowy, kiedy do bramki rywali trafił Argentyńczyk Lautaro Martinez. Dwie minuty po przerwie na 2:0 podwyższył Irańczyk Mehdi Taremi i wydawało się, że "Nerazzurri" zatriumfują w Superpucharze po raz czwarty z rzędu i dziewiąty w historii. Stało się jednak inaczej, co z pewnością było bolesnym ciosem dla Interu, jednak fani zobaczyli najlepsze derby od lat, w których obie ekipy dały z siebie wszystko.

Goniący wynik Milan zaczął odrabiać straty w 52. minucie, kiedy kontaktowego gola z rzutu wolnego zdobył Francuz Theo Hernandez, w 80. do remisu doprowadził Amerykanin Christian Pulisic, a w trzeciej minucie doliczonego czasu gry zwycięstwo "Rossonerrim" zapewnił angielski rezerwowy Tammy Abraham.

Piłkarze Interu byli załamani, załamany był także Piotr Zieliński, który pojawił się na murawie w 65. minucie. I, niestety, nie zanotował dobrego występu. Nie ma oczywiście sensu zrzucać na pomocnika odpowiedzialności za porażkę, jednak media we Włoszech są jednomyślne jeśli chodzi o to, co pokazał.

REKLAMA

"Inzaghi słusznie liczył na więcej po wejściu Zielińskiego" - napisali dziennikarze w "Corriere della Serra", oceniając Polaka na 5/10. "Miał myśleć i odpowiadać za piłkę w najtrudniejszej strefie boiska. Zamiast tego kopał bezużytecznie" - to z kolei "La Gazzetta dello Sport", która wystawiła mu nieco wyższą notę (5,5/10).

Komentarze o grze pomocnika nie są jednak pochlebne i ten występ nie poprawi notowań zawodnika u Filippo Inzaghiego.

Czytaj także:

Źródło: PAP/ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej