Ameryka żegna Jimmy'ego Cartera. Na pogrzebie Trump, Biden i Obama
Pięciu prezydentów, bliscy i współpracownicy pożegnali w Katedrze Narodowej w Waszyngtonie byłego prezydenta USA Jimmy'ego Cartera. Gospodarz Białego Domu w latach 1977-1981 i laureat Pokojowej Nagrody Nobla zmarł 29 grudnia w wieku 100 lat.
2025-01-09, 21:48
Joe Biden wspomina Jimmy'ego Cartera
Wygłaszając mowę pogrzebową, prezydent USA Joe Biden wspominał swego poprzednika jako człowieka wielkiego charakteru i wielkiej wiary. Joe Biden podkreślał, że z Jimmym Carterem łączyła go przyjaźń trwająca od 1974 roku. - Byłem wtedy 31-letnim senatorem, byłem pierwszym senatorem spoza Georgii, chyba w ogóle pierwszym senatorem, który poparł jego kandydaturę na prezydenta. To poparcie było oparte na tym, co uważam za trwałą cechę Jimmy'ego Cartera - charakter, charakter, charakter - powiedział Joe Biden.
Prezydent USA zaznaczył, że przyjaźń z Jimmym Carterem nauczyła go, że siła charakteru liczy się bardziej niż posiadany tytuł czy władza. - Chodzi o siłę, by zrozumieć, że każdy powinien być traktowany z godnością, szacunkiem. Mamy obowiązek nie dawać nienawiści żadnej bezpiecznej przystani i stawić czoła, temu co mój tata nazywał największym grzechem ze wszystkich, nadużyciu władzy - dodał.
W ceremonii w Katedrze Narodowej w Waszyngtonie wziął także udział następca Joe Bidena - prezydent elekt Donald Trump. Obecni byli również wszyscy żyjący byli prezydenci - Barack Obama, George W. Bush oraz Bill Clinton.
"Nadszedł czas, by przywrócić wartość jego prezydenturze"
Wnuk polityka, Joshua Carter podkreślał, że jego dziadek przez kilkadziesiąt lat nauczał Biblii w szkółce niedzielnej w kościele baptystów w rodzinnej miejscowości Plains w stanie Georgia. - Zanim zaczynał nauczanie biblijne, opowiadał o swym tygodniu. Jeśli obserwował wybory, mówił o tym. Jeśli powstrzymał konflikt, mówił o tym. Jeśli wyeliminował chorobę z jakiejś wioski lub kraju, mówił o tym. Kiedy zmarł mój brat Jeremy, to dziadek ogłosił to w szkółce niedzielnej. Pamiętam, że było to w niedzielę, bo wtedy jedyny raz dziadek spóźnił się na nauczanie. Gdy zdobył pokojowego Nobla, szkółka niedzielna dowiedziała się jako pierwsza - wspominał Joshua Carter.
REKLAMA
Wieloletni przyjaciel i doradca Jimmy'ego Cartera w Białym Domu Stuart Eizenstat podkreślał, że głęboka wiara byłego prezydenta dawała mu też otwartość na inne religie. - Zorganizował koszerną kolację szabatową w Camp David dla delegacji izraelskiej. A kilka tygodni po wynegocjowaniu traktatu między Izraelem a Egiptem przyszedł do naszego domu na paschalną ucztę sederową. Gdy żegnamy naszego trzydziestego dziewiątego prezydenta, nadszedł czas, by przywrócić wartość jego prezydenturze i ostatecznie obalić mit, że jego największe osiągnięcia miały miejsce jedynie dopiero po zakończeniu kadencji - zaznaczył Stuart Eizenstat.
W Katedrze Narodowej w Waszyngtonie odczytano też mowy przygotowane przed laty przez nieżyjących już 38. prezydenta USA Geralda Forda i wiceprezydenta w administracji Cartera Waltera Mondale'a.
Jimmy Carter zostanie pochowany późnym popołudniem czasu lokalnego u boku swej żony Rosalynn niedaleko ich domu w mieście Plains w stanie Georgia.
- Światowi przywódcy żegnają Jimmy'ego Cartera. "Był niezłomnym adwokatem najsłabszych"
- Media wspominają Jimmy'ego Cartera. "Najbardziej zagadkowy prezydent po II wojnie światowej"
Źródło: Polskie Radio/jp
REKLAMA