Pożary w Los Angeles. Wzrosła liczba ofiar, ważny alert dla mieszkańców
2025-01-12, 07:32
Do 16 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych pożarów wokół Los Angeles - poinformowały lokalne władze. Trwa walka z ogniem. Tymczasem służby medyczne apelują do mieszkańców, aby nie opuszczali domów. Powodem jest unoszący się nad miastem toksyczny dym.
Los Angeles wciąż w ogniu. "Pozostańcie w domach"
- Wszyscy mieszkający tam, gdzie widoczny jest dym lub odczuwalny jego zapach, czy też tam, gdzie wiadomo, że jakość powietrze jest niska, powinni ograniczyć ekspozycję na zewnątrz - powiedział na konferencji prasowej Anish Mahajan z Departamentu Zdrowia Publicznego hrabstwa Los Angeles. Podkreślił, że nawet zdrowe osoby powinny pozostać w domach tak długo, jak to możliwe.
Z kolei ci, którzy muszą pracować na zewnątrz, powinni nosić maskę N95, która filtruje małe cząsteczki, aby zapobiec ich przedostawaniu się do organizmu. Ostrzegł, że osoby najbardziej wrażliwe na szkodliwe działanie dymu, czyli między innymi dzieci i osoby starsze, mogą cierpieć na kaszel, a także odczuwać duszności i bóle w klatce piersiowej.
Pożary w Los Angeles. Liczba ofiar rośnie. Straty rzędu 100 mld dolarów
Władze Los Angeles poinformowały, że liczba ofiar śmiertelnych pożarów wzrosła do 16. Amerykańskie media podały, że straty finansowe mogą wynosić nawet 100 mld dolarów. Do Kalifornii zjeżdża międzynarodowa pomoc. Do strażaków z Kanady dołączyli ich koledzy z Meksyku. Łącznie przy sześciu pożarach, które trawią okolice, na różnych szczeblach pracuje ponad 14 tys. funkcjonariuszy.
Narodowa Służba Meteorologiczna podała, że warunki pogodowe sprzyjające pożarom mają się utrzymać w przyszłym tygodniu. W regionie przewidywane są wiatry o prędkości 40 km/h przy niskiej wilgotności. W całej okolicy skutki pożarów może odczuć ponad 8 milionów mieszkańców.
REKLAMA
- Co wydarzyło się w nocy? 5 najważniejszych informacji
- Pożar w Los Angeles widać z kosmosu. Czarne zgliszcza i potężne słupy dymu
- 3 powody, dla których pożary w Los Angeles stały się tak niebezpieczne
Źródło: Polskie Radio/pb
REKLAMA