Brutalny atak na medyków. 20 pijanych mężczyzn
Ratownicy medyczni zostali zaatakowani przez grupę 20 pijanych mężczyzn, gdy pojechali udzielić pomocy poszkodowanemu na imprezie urodzinowej. Do zdarzenia doszło ostatniej nocy w remizie w podwarszawskim Żółwinie.
2025-01-12, 20:15
Mazowieckie. Atak na medyków
Sytuacja miała miejsce ok. godz. 2 w nocy z soboty na niedzielę. Policja zatrzymała dwie najbardziej agresywne osoby. Ratownicy z wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" zapowiadają zawiadomienie do prokuratury.
Przebieg zdarzenia. "Wybiegł z remizy z grupą 20 rosłych mężczyzn"
Ratownicy otrzymali zgłoszenie o pobitym mężczyźnie na imprezie urodzinowej. Medycy szybko dotarli na teren Ochotniczej Straży Pożarnej w Żółwinie - tam odbywała się impreza, zorganizowana z okazji 40. urodzin jednego z biesiadników. Remiza została wynajęta prywatnym osobom.
Medycy udzielili pierwszej pomocy pobitemu pacjentowi. Gdy przygotowywali go do transportu do szpitala - wymagał on dalszych badań i hospitalizacji - nagle podszedł do nich mężczyzna, który, jak czytamy na profilu Meditransu na Facebooku, zaczął szturchać ratowników. Jeden z medyków stanowczo nakazał mężczyźnie, że ma nie przeszkadzać w czynnościach.
Mężczyzna wrócił na imprezę i wydawało się, że sytuacja została zażegnana. Po chwili jednak "wybiegł z remizy z grupą 20 rosłych mężczyzn". Napastnicy zaczęli szarpać medyków. Jeden z ratowników wezwał pomoc przez radio. "Gdy usłyszały to obecne na imprezie kobiety zaczęły odciągać agresywnych mężczyzn od ambulansu" - relacjonował "Meditrans".
REKLAMA
Biesiadnicy byli agresywni wobec policjantów
Na miejsce przyjechała policja. Funkcjonariusze również musieli wezwać wsparcie, albowiem zostali zaatakowani przez agresywnych biesiadników. Dopiero gdy na miejsce dotarły posiłki, udało się ostudzić ich rozgrzane głowy.
- Brutalne pobicie w metrze. We dwóch rzucili się na starszego mężczyznę
- Byli na tej samej imprezie, kilka godzin później zmarli. Nowe ustalenia
Zaatakowani ratownicy medyczni ostatecznie odjechali z pacjentem do szpitala.
REKLAMA
Rzecznik medyków: podniesiono rękę na państwo polskie
Piotr Owczarski, rzecznik Meditransu w rozmowie z Radiem dla Ciebie przypomniał, że atak na ratownika medycznego jest obecnie traktowany jako atak na funkcjonariusza państwowego. - Podniesiono rękę na państwo. Jesteśmy funkcjonariuszami publicznymi, reprezentujemy państwo polskie. Jeżeli ktoś nie szanuje państwa, to ono z pełną odpowiedzialnością i siłą musi odpowiedzieć - stwierdził Owczarski.
Posłuchaj
- Takie osoby muszą być przykładnie karane. Wyroki powinny uwzględniać najwyższy możliwy wymiar kary, przewidziany przez kodeks: do 3 lat pozbawienia wolności - dodał rzecznik.
Posłuchaj
REKLAMA
Źródła: Polskie Radio/PolskieRadio24.pl/łl
REKLAMA