Co wydarzyło się w nocy? 5 najważniejszych informacji
Sprawdź, co działo się w nocy ze środy na czwartek (15/16 stycznia) w kraju i na świecie. W skrócie przedstawiamy pięć najważniejszych informacji. Bądź na bieżąco już od rana.
2025-01-16, 06:54
Niszczycielskie pożary w Kalifornii. 88 tys. osób nadal z nakazem ewakuacji
Ostrzeżenia tzw. czerwonej flagi wygasły w środę wieczorem w większości pustoszonego pożarami obszaru hrabstwa Los Angeles w USA, które strawiły 15 620 hektarów. 88 000 osób wciąż podlega nakazom ewakuacji, a kolejne 84 800 ostrzeżeniom o zagrożeniu. Strażacy w dalszym pracują nad powstrzymaniem dwóch ogromnych pożarów lasów: Palisades i Eaton, a także kilku mniejszych. Sprzyja im słabszy wiatr. Pożary w hrabstwie strawiły dotąd ponad 15 620 hektarów. Władze udzielają wskazówek tysiącom tych, którzy mają wrócić do swoich dzielnic w tym tygodniu. W większości hrabstwa Los Angeles jakość powietrza nie jest dobra. Urzędnicy ds. zdrowia wzywają ludzi do podjęcia środków ostrożności, w tym unikania aktywności na świeżym powietrzu i noszenia masek N-95.
Prezydent USA wygłosił orędzie. Biden podziękował Amerykanom
Prezydent Joe Biden wyraził przekonanie, że osiągnięcia jego prezydentury będą widoczne w kolejnych latach i dziesięcioleciach. W telewizyjnym orędziu pożegnalnym Biden podziękował Amerykanom i powiedział, że służba na stanowisku prezydenta była największym zaszczytem w jego życiu. Podczas wystąpienia wygłoszonego z Gabinetu Owalnego Joe Biden mówił o rekordowej liczbie nowych miejsc pracy jakie powstały w ostatnich czterech latach, niskiemu bezrobociu, znaczącym inwestycjom w infrastrukturę, wsparciu weteranów i ich rodzin oraz najniższej przestępczości od 50 lat. - Potrzeba czasu by odczuć pełne efekty tego co zrobiliśmy wspólnie, ale ziarno zostało zasiane - mówił. Biden wskazał tez na sukcesy w polityce zagranicznej. - Wzmocniliśmy NATO, Ukraina nadal jest wolna i wygrywamy rywalizację z Chinami - dodał.
Kuba: uwolniono pierwszych więźniów politycznych. Apelował o to papież
Z zakładów karnych na Kubie w środę wyszli pierwsi osadzeni z grupy 553 więźniów, o których upomniał się Watykan - przekazały niezależne kubańskie media. Wśród uwolnionych w środę osób są aktywiści uznawani za więźniów politycznych, m.in. Dariel Cruz Garcia, Lisdiany Rodriguez Isaac oraz Donaida Perez Paseiro. Według niezależnego Radia Marti osoby, które mają opuścić zakłady karne po mediacji Stolicy Apostolskiej, to niespełna połowa osadzonych przeciwników reżimu w Hawanie. Rozgłośnia powołująca się na organizację praw człowieka Prisoners Defenders sprecyzowała, że w więzieniach na początku stycznia znajdowało się 1161 oponentów kubańskiego reżimu. Jak szacują władze Prisoners Defenders oraz innej organizacji pozarządowej Justicia 11J, około połowę z osadzonych w kubańskich więzieniach stanowią osoby zatrzymane podczas protestów z lipca 2021 r. Antyrządowe protesty na Kubie były największymi wystąpieniami mieszkańców wyspy od czasu zakończenia w 1959 r. Rewolucji Kubańskiej.
Polska prokuratura umorzyła śledztwo ws. Kamilka
Po wnikliwej analizie materiału dowodowego zapadła decyzja o umorzeniu śledztwa dotyczącego odpowiedzialności służb pomocowych w sprawie śmierci Kamilka z Częstochowy. Uzasadnienie przekazała Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Odnosząc się do ewentualnej odpowiedzialności karnej lekarzy, pracowników socjalnych oraz nauczycieli przedszkoli i szkół w Częstochowie i Olkuszu uznała, że osoby te nie są funkcjonariuszami publicznymi. Rzecznik Mariusz Marciniak podkreślił, że matka Kamilka bardzo aktywnie współpracowała ze wszystkim instytucjami świadczącymi pomoc, jednak wyłącznie w zakresie uzyskania wsparcia finansowego i rzeczowego. Z postanowieniem o umorzeniu nie zgadza się między innymi Rzecznik Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak, która zapowiedziała konferencję w tej sprawie.
REKLAMA
Zawodnik sztuk walk oskarżony o napaść seksualną
Conor McGregor, były zawodnik UFC - Ultimate Fighting Championship, został oskarżony w pozwie cywilnym o napaść seksualną podczas meczu NBA. Do rzekomego incydentu miało dojść w 2023 roku podczas meczu w Kaseya Center w Miami, gdzie McGregor i poszkodowana przebywali w strefie dla gości. Kobieta twierdzi, że została zaatakowana w toalecie obiektu. Incydent został początkowo zgłoszony policji w Miami, jednak prokuratura stanowa Florydy odmówiła postawienia zarzutów. Adwokat kobiety poinformował, że poszkodowana zdecydowała się na wniesienie pozwu cywilnego, ponieważ jej tożsamość została ujawniona mediom, a po wcześniejszej decyzji prokuratury, pozew cywilny jest "jedyną drogą do uzyskania sprawiedliwości". Z kolei prawniczka reprezentująca Conora McGregora stwierdziła, że po "dokładnym śledztwie" prokuratura uznała, że nie ma podstaw do oskarżenia. Kobieta domaga się odszkodowania za "rażące zaniedbanie" personelu i ochrony Kaseya Center, a także rekompensaty m.in. za przeszłe i przyszłe leczenie.
Źródła: PAP/Polskie Radio/pg
REKLAMA