Prąd strumieniowy namiesza w pogodzie. Przyniesie śnieżyce i uderzenie ciepła
Świat podzielony niemal na pół. Wszystko przez prąd strumieniowy, który w weekend poważnie namiesza w pogodzie. Nad Europę, zwłaszcza Wschodnią, dotrą ciepłe masy powietrza. Temperatury osiągną tam nawet 10 stopni Celsjusza. Zgoła odmienna sytuacja będzie w Ameryce Północnej. Tam dostanie się arktyczny podmuch powietrza, który przyniesie -30 stopni.
Paweł Bączek
2025-01-17, 09:11
Pogoda. Co to prąd strumieniowy?
Prognozę opublikowała meteorologiczna firma Ventusky. Ich dane pokrywają się z tymi, które publikowaliśmy w czwartek. Polscy synoptycy przewidywali, że w weekend w kraju będzie nawet 8 stopni. Okazuje się, że może być jeszcze cieplej.
Czym jest prąd strumieniowy, który ma być odpowiedzialny za tak duże kontrasty pogodowe? To inaczej "rzeka" niezwykle silnego wiatru, która przenosi z zachodu na wschód olbrzymie masy powietrza. Aby powstał, musi dojść do wymieszania się mas powietrza o zróżnicowanej temperaturze i ciśnieniu. Zarówno w niskich, jak i wysokich szerokościach geograficznych. Zjawisko występuje na wysokości 9-12 km. Może mieć tysiące kilometrów długości i pokonywać wielkie odległości. Wiatr, który niesie, może osiągnąć nawet 500 km/h - stąd angielska nazwa (jet stream). Prądy są tak silne, że bierze się je pod uwagę przy ustalaniu lotów między Europą a Ameryką Północną.
Źródło: ventusky.com
USA. Uderzy wir polarny. Bliski rekordowej wartości
Arktyczne powietrze, które dotrze do Stanów Zjednoczonych, ma się utrzymać również na początku przyszłego tygodnia. Meteorolodzy z USA donoszą, że odpowiedzialny za to będzie wir polarny - jego siła ma być większa niż zazwyczaj (zaznaczone czerwone linie poniżej). Na początku lutego ma być "bliska rekordowej wartości". Tak silny wir polarny jest często związany z przesuniętym na północ prądem strumieniowym.
Źródło: climate.gov
Pożary w Los Angeles, śnieżyce na północy. USA walczy z żywiołami
Stany Zjednoczone to w tej chwili niemal arena ścierających się żywiołów. Z jednej strony pożary w Los Angeles, z którymi wciąż walczą strażacy. Nie pomaga silny wiatr, który przyczyna się do rozrastania się żywiołu. Zginęły już 24 osoby, ewakuowano tysiące ludzi, strawieniu uległo już 15 620 hektarów terenu. Z drugiej strony atak zimy. Północno-wschodnie stany USA mierzą się z falą intensywnych opadów śniegu. Są miejsca, gdzie grubość pokrywy śnieżnej przekracza 60 centymetrów. Synoptycy ostrzegają również przed tzw. efektem jeziora, czyli wystąpieniem silnej rozbudowy chmur opadowych nad powierzchnią wody. Chmury te wkraczają potem nad ląd i przynoszą silne śnieżyce, a nawet burze śnieżne.
REKLAMA
Czytaj także:
- Nadciąga wyż Beata i niż Damian. Przed nami nietypowy zwrot w pogodzie
- Pogoda na luty. Potężny mróz, ale tylko na chwilę. "Epizody zimy"
- Jak zima stulecia w sylwestra sparaliżowała Polskę
Źródła: ventusky.com/climate.gov/X/Paweł Bączek
REKLAMA