Orban apeluje ws. Rosji. "Wyrzućmy sankcje przez okno"

W piątek Orban był gościem porannej audycji "Dzień dobry, Węgry!". Padło w niej wiele gorzkich słów pod adresem Ukrainy.

- Ukraina stanowi poważne zagrożenie gospodarcze dla Europy. Podejmiemy zdecydowane kroki w celu ochrony węgierskiego i polskiego rolnictwa. To kraj, który nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie - bez zachodnich pieniędzy nie istniałby dzisiaj - stwierdził premier Węgier.

Z drugiej strony wypowiedział się za poprawą stosunków Unii Europejskiej z Rosją. - Czas wyrzucić sankcje przez okno i stworzyć stosunki z Rosjanami wolne od sankcji - mówił Orban.

Orban z nadzieją patrzy na inaugurację Trumpa

Węgierski premier wyraził również radość z faktu, że niebawem Joe Biden zakończy kadencję w Białym Domu. Stwierdził, że był przez nią potępiany, ponieważ nie wpisywał się w "liberalny i globalistyczny kanon".

Ponadto wyraził nadzieję, że prezydentura Donalda Trumpa spowoduje poprawę stosunków pomiędzy Waszyngtonem a Budapesztem. Powtarzał zresztą kłamstwa amerykańskiego polityka, dotyczące wyborów prezydenckich w 2020 r.

- Gdyby nie doszło do oszustwa (wyborczego w 2020 r. - red.), co powinno być nie do pomyślenia w zachodniej demokracji, Trump pozostałby prezydentem. A gdyby tak się stało, nie byłoby dziś wojny ukraińsko-rosyjskiej - podsumował.

• Lista najbogatszych Węgrów. Na czele roi się od ludzi Orbana. Jest też jego zięć
• Tusk uderza w Węgry. "Rosja atakuje Ukrainę, a Orban nazywa Putina uczciwym"

Co dalej z sankcjami UE wobec Rosji?

Unia Europejska nałożyła 15 rund sankcji na Rosję w związku z jej inwazją na Ukrainę. Sankcje trzeba przedłużać co sześć miesięcy. Kolejne przedłużenie, które wymaga jednomyślnej decyzji 27 państw członkowskich, ma nastąpić do końca stycznia, czyli 11 dni po zaprzysiężeniu Trumpa.