Ekshumacje na Wołyniu. "Problem jest rozwiązywany, ale nie został rozwiązany"
- Jesteśmy zainteresowani tym, żeby znaleziono rozwiązania systemowe, żeby prace trwały na większą skalę. Czas pokaże, czy tak będzie. Problem jest rozwiązywany, ale nie został rozwiązany. W tej kwestii toczą się dyskusje pomiędzy odpowiednimi zespołami polskimi i ukraińskimi - powiedział w Polskim Radiu 24 dr Mariusz Zajączkowski z Polskiej Akademii Nauk.
2025-01-21, 14:00
Ekshumacje ofiar UPA były jednym z tematów rozmów w Warszawie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i premiera Donalda Tuska. - Powinniśmy razem iść do przodu. Nasze ministerstwa kultury już działają, już opracowują materiały - podkreślił ukraiński prezydent. Grupą ze strony polskiej kieruje pełnomocnik rządu ds. odbudowy Ukrainy Paweł Kowal, natomiast ze strony ukraińskiej - wiceminister kultury Ukrainy ds. integracji europejskiej Andrij Nadżos.
Posłuchaj
Gość Polskiego Radia 24 przypomniał, że obecnie "mamy decyzję o podjęciu procesu ekshumacji w jednej miejscowości" - w Puźnikach, w obwodzie tarnopolskim w Ukrainie. - To już jest postanowione. Oczywiście problem nie jest rozwiązany, tylko rozwiązywany. Toczą się rozmowy w sprawie uproszczenia ukraińskiej procedury prawnej, która jest dosyć skomplikowana. Chodzi o to, aby uzyskać możliwość wypracowania rozwiązań systemowych. A trzeba mieć świadomość, że prowadzenie ekshumacji to bardzo długi proces - podkreślił dr Mariusz Zajączkowski.
Jak zaznaczył, Instytut Pamięci Narodowej "na tę chwilę złożył 11 wniosków i na tym się skończyło". - Oczywiście jesteśmy zainteresowani tym, żeby znaleziono rozwiązania systemowe, żeby prace trwały na większą skalę. Czas pokaże, czy tak się stanie - dodał ekspert.
Na Wołyniu, na terenach Małopolski Wschodniej i na Lubelszczyźnie ukraińscy nacjonaliści zamordowali około 120 tysięcy Polaków. Z około 2500 miejscowości, w których w 1939 roku mieszkali w województwie wołyńskim Polacy, około 1500 przestało istnieć - zostało spalonych, zniszczonych. Apogeum zbrodni wołyńskiej przypadło na 11 lipca 1943 roku, gdy oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii przypuściły atak na ponad sto polskich miejscowości. Polacy, głównie kobiety, dzieci i starcy, ginęli od kul, siekier, wideł, noży i innych narzędzi.
REKLAMA
* * *
Audycja: Pomówmy o tym
Prowadzi: Paweł Wojewódka
Gość: dr Mariusz Zajączkowski (PAN)
Data emisji: 20.01.2025
Godzina emisji: 21.06
Źródło: Polskie Radio 24
REKLAMA