Kolejny półksiężyc i dalszy ciąg gry. Google Doodle uczy, czym jest cykl Księżyca
To już czwarta odsłona gry Google Doodle, która prócz dostarczania rozrywki ma ambicje edukacyjne. Od października 2024 roku w czasie trzeciej kwadry Księżyca w grze na stronie popularnej wyszukiwarki można sprawdzić swoją wiedzę o fazach ziemskiego satelity.
2025-01-23, 05:55
Jak zagrać w "Rise of the Half Moon"?
Po wejściu na główną stronę google.com zobaczymy dziś grafikę z rysunkami Księżyca w różnych fazach. Po kliknięciu w grafikę uruchomi się gra o nazwie "Rise of the Half Moon" ("Wschód Półksiężyca"), w której punkty zdobywa się poprzez manipulowanie wirtualnymi obrazkami (zwanymi tu "kartami") z przedstawieniami naszego satelity w różnych momentach cyklu księżycowego. Karty układać można w pary lub ciągi odpowiadające kolejnym etapom cyklu.
Celem każdego poziomu gry jest pokonanie wirtualnego przeciwnika (kryjącego się pod imieniem "Półksiężyc"), który również wykłada swoje obrazki. Co kilka poziomów zdobywa się specjalne karty, których można użyć później w celu poprawienia swoich wyników.
- Ciemna materia kontra superziemia. Astronomiczne rewolucje Bohdana Paczyńskiego
- Planety istnieją nie tylko w Układzie Słonecznym. Przełomowe odkrycie Aleksandra Wolszczana
- Dziewanna, Lem, Muminek, Zosiakaczmarek... Skąd się biorą nazwy planetoid?
W założeniu twórców strategię każdej rozgrywki oprzeć trzeba na wiedzy o kolejności poszczególnych faz Księżyca, najwięcej punktów zdobywa się bowiem wtedy, gdy uda się ułożyć długi ciąg obrazków. Dzięki temu za pomocą zaangażowania w zabawę gracz utrwala swoją znajomość procesu miesięcznej zmiany wyglądu ziemskiego satelity.
REKLAMA
- 100 lat temu Edwin Hubble pokazał, że Wszechświat to dużo więcej niż jedna galaktyka
- Jan Heweliusz. "Jego obserwacje inspirowały największych astronomów"
- Ciemna materia kontra superziemia. Astronomiczne rewolucje Bohdana Paczyńskiego
Skąd biorą się fazy Księżyca?
Cykl księżycowy to jeden z najbardziej narzucających się fenomenów nieba. Księżyc jest przecież ciałem niebieskim znajdującym się najbliżej Ziemi. W czasach przed odkryciem i ujarzmieniem elektryczności nasz satelita był jednym z najsilniejszych źródeł światła podczas ziemskich nocy. Jednak ściśle i naukowo rzecz biorąc, Księżyca nie można nazwać "źródłem światła", ponieważ Księżyc nie świeci. Jest za to rodzajem olbrzymiego lustra, które odbija padające na jego powierzchnię światło pochodzące ze Słońca. Fakt ten jest pośrednim dowodem nie tylko na kulistość Ziemi, lecz także stanowi jedną z przesłanek przemawiających za kopernikańskim modelem Układu Słonecznego.
Wyróżnia się cztery podstawowe fazy Księżyca: nów, gdy tarcza satelity jest niewidoczna, bo Słońce oświetla stronę niewidoczną z Ziemi; pierwsza kwadra, gdy oświetlona jest prawa połowa tarczy Księżyca; pełnia, gdy cała tarcza świeci odbitym blaskiem słonecznym; ostatnia (lub trzecia) kwadra, w której oświetlona jest lewa połowa tarczy księżyca.
Oczywiście pomiędzy tymi fazami występują etapy pośrednie, oświetlenia bowiem na Księżycu przybywa i ubywa w procesie płynnej zmiany: po nowiu prawa strona Księżyca z dnia na dzień staje się coraz szerszym "sierpem", a po pełni po lewej stronie tarczy obserwujemy zwierciadlany sierp, który robi się coraz węższy, a w końcu znika. Warto odnotować, że mieszkańcy półkuli południowej obserwują przeciwny kierunek zmiany - od lewej do prawej.
REKLAMA
- Mikołaj Kopernik. Człowiek, który wstrzymał Słońce
- "Tych wspaniałości nie widział nikt przede mną". Galileusz ogląda kosmos przez teleskop
- Księżyc, który zamienił planetę w karzełka. Charon, Pluton i kosmiczne przypadki
- "Nowy gość dostrzeżony niedawno na niebie". Wielka Kometa z 1811 roku w oczach (nie tylko) Mickiewicza
Księżycowe kalendarze
Cały cykl trwa 29 dni, 12 godzin, 44 minuty i 3 sekundy. Okres ten nazywany jest przez astronomów lunacją lub miesiącem synodycznym, a dla pierwszych kultur ludzkich stanowił jedno ze źródeł mierzenia czasu i stał się podstawą kalendarzy lunarnych, które później łączono z opartymi na cyklu zmian pór roku kalendarzami solarnymi (słoneczny), by mierzyć lata za pomocą kalendarzy lunisolarnych.
Fakt, że długość tzw. roku słonecznego nie zgadza się z upływem dwunastu miesięcy synodycznych, przez tysiące lat spędzał sen z powiek władców i kapłanów rozmaitych grup etnicznych i państw. Problem ten rozwiązywano stopniowo i nie zawsze konsekwentnie przez wiele stuleci, ale ostateczne porozumienie w sprawie rachuby czasu nastąpiło w 1582 roku wraz z wprowadzeniem w strefie wpływów chrześcijańskich systemu gregoriańskiego.
Dla Księżyca wszystkie reformy kalendarzy oznaczały tyle, że na znacznych obszarach kuli ziemskiej przestał być brany pod uwagę jako miarodajna rachuba czasu. To też jest powód, dla którego cztery główne fazy cyklu co miesiąc wypadają w inny dzień, przesuwając się ku początkowi miesiąca. Od zainaugurowania przez Google Doodle comiesięcznych "Rise of the Half Moon" dzień trzeciej kwadry "spadł" z 24 dnia miesiąca na 21 (ze względu na to, że w różnych częściach globu fazy następują w różnych momentach, oficjalne daty cyklu księżycowego wyznacza się w oparciu o czas geocentryczny, czyli obliczony dla środka naszej planety).
REKLAMA
- Kalendarz gregoriański, czyli jak zniknęło 10 dni
- Data Wielkanocy. Spór o obliczenia w pierwszych wiekach chrześcijaństwa
- Zegary, pieniądze i władza. Skąd wzięła się zmiana czasu?
- Ludwik Zajdler. Astronom, który cały czas pilnował czasu
Mapy w fazach
Niezależnie od utraty naczelnej pozycji w mierzeniu upływu czasu, Księżyc stanowił od wieków przedmiot zainteresowania astronomów. Przez całe millenia sądzono na przykład, że nasz satelita jest gładką kulą wiszącą na nocnym niebie, i dopiero na początku XVII wieku udowodniono, że jest inaczej. A pomogło w tym właśnie zjawisko cyklicznej zmiany księżycowej.
30 listopada 1609 roku, Galileusz, wówczas profesor matematyki na Uniwersytecie w Padwie, za pomocą teleskopu własnej konstrukcji rozpoczął wielodniową obserwację Księżyca, wykonał serię szkiców tarczy Księżyca w różnych fazach i w ten sposób pośrednio, poprzez przedstawienia regularnego ruchu cieni padających na powierzchnię obiektu, dowiódł, że to ciało niebieskie, podobnie jak Ziemia, pokryte jest górami, dolinami oraz innymi nieregularnościami.
Na podstawie tych rysunków przygotował następnie szczegółowe obrazy akwarelowe, a te posłużyły jako wzory do rycin umieszczonych w wydanej kilka miesięcy później niewielkiej książeczce "Sidereus Nuncius" ("Gwiezdny Posłaniec").
REKLAMA
Szkice powierzchni Księżyca sporządzone przez Galileusza nie były jednak zbyt dokładne (pomijając już to, że Galileusz dodał tam ogromną ciemną formację, która nigdy nie istniała). Fakt ten skłonił Jana Heweliusza, o rok młodszego od "Gwiezdnego Posłańca", do wykonania nowych map księżycowych, które opublikował następnie w 1647 roku - pięć lat po śmierci Galileusza - w dziele "Selenografia lub opisanie Księżyca", dedykowanym królowi Polski Władysławowi IV Wazie (który zresztą swego czasu otrzymał od Galileusza jeden z jego teleskopów).
- Shakespeare czytał Kopernika? Naukowcy dowodzą, że to możliwe
- Kosmiczny kompromis. Skąd wziął się 29 lutego i lata przestępne?
- Zaćmienie Słońca. "Nadszedł ostatni dzień świata", "znak sądu i śmierci"
- 29 lutego, czyli co zrobić z dodatkowym dniem życia
Michał Czyżewski
kor
REKLAMA
REKLAMA