Egipt odrzuca plan Trumpa. "Niesprawiedliwość, w której nie możemy uczestniczyć"
Prezydent Egiptu odrzucił plan Donalda Trumpa ws. przesiedlenia Palestyńczyków. - Deportacja i przesiedlenie narodu palestyńskiego to niesprawiedliwość, w której nie możemy uczestniczyć - powiedział w środę Abd al-Fattah as-Sisi. Nowy prezydent USA chciał, aby Egipt i Jordania przyjęły Palestyńczyków z Gazy.
2025-01-29, 15:41
Egipt nie chce brać udziału w przesiedleniu Palestyńczyków
Prezydent Egiptu Abd al-Fattah as-Sisi stanowczo odrzucił w środę jakąkolwiek możliwość przymusowego przesiedlenia Palestyńczyków do Egiptu. Stwierdził, że byłaby to niesprawiedliwość, decyzję motywował także względami bezpieczeństwa narodowego.
W przemówieniu na konferencji prasowej z wizytującym w kraju prezydentem Kenii, Williamem Ruto, Sisi powiedział, że Egipt będzie współpracować z nowym prezydentem USA Donaldem Trumpem w celu osiągnięcia pokoju między Izraelem a Palestyńczykami, opartego na rozwiązaniu polegającym na utworzeniu dwóch państw.
Według krytyków planu Trumpa jego pomysł może zamknąć Palestyńczykom drogę do utworzenia w przyszłości własnego państwa. Przesiedleniom sprzeciwiają się nie tylko państwa w regionie, ale także m.in. Francja.
REKLAMA
Plan Trumpa. USA rozważają także Albanię i Indonezję
W poniedziałek izraelscy dziennikarze zaczęli spekulować, że administracja Trumpa rozmawiała z rządem Albanii o przeniesieniu do tego kraju 100 tys. Palestyńczyków ze Strefy Gazy. Na te doniesienia zareagował premier Edi Rama. "Od dawna nie spotkałem się z takim fake newsem, to absolutna nieprawda, władze Albanii nie prowadziły rozmów w tej sprawie i nie rozważają przyjęcia Palestyńczyków" - napisał w serwisie X.
Amerykańska telewizja NBC informowała wcześniej, że otoczenie Trumpa rozważało też przeniesienie części mieszkańców Strefy Gazy do Indonezji. Zaznaczono, że nie ma jasności, na ile poważne były te pomysły.
Amerykańskie wsparcie dla Netanjahu
REKLAMA
Do słów Trumpa nie odniósł się jak na razie premier Izraela Benjamin Netanjahu. Z entuzjazmem przyjęli je skrajnie prawicowi politycy izraelscy, w tym minister finansów Becalel Smotricz i lider radykalnie nacjonalistycznej partii Żydowska Siła Itamar Ben Gwir, który wyszedł z rządu w proteście przeciwko zawarciu rozejmu w Strefie Gazy.
Wypowiedzi Trumpa miały najprawdopodobniej pomóc Netanjahu w utrzymaniu poparcia ze strony jego skrajnych koalicjantów, którzy sprzeciwiają się obowiązującemu od 19 stycznia zawieszeniu broni w Strefie Gazy - napisał we wtorek portal Times of Israel za źródłami w rządzie.
- Mieszkańcy Grenlandii pokazali, co myślą o planie Trumpa
- "Czuję strach przed aresztowaniem". Pusto na ulicach w USA, naloty na migrantów
Źródło: PolskieRadio24.pl/Reuters/PAP/ak
REKLAMA