Katastrofa samolotu w Waszyngtonie. Wśród ofiar prawdopodobnie Polka z córką
Amerykańskie media podają, że w katastrofie samolotu w Waszyngtonie zginęły Justyna Magdalena Beyer oraz jej córka Brielle, która była łyżwiarką figurową.
2025-01-31, 07:30
Telewizja NBC News i dziennik Kansas City Star podają, że obie znajdowały się na pokładzie samolotu lecącego z Wichita w stanie Kansas do Waszyngtonu. Wracały w środę z Wichita, gdzie Brielle ćwiczyła jazdę figurową na łyżwach. Była członkinią amerykańskiego zespołu obiecujących łyżwiarek. Informację o tym, że kobieta i jej córka były pasażerkami samolotu, potwierdziła w rozmowie z NBC News siostra zmarłej, Mariola Witkowska.
- Jesteśmy załamani. Jesteśmy w szoku - powiedziała Mariola Witkowska. - Brielle i jazda na łyżwach były całym życiem Justyny - dodała.
Młoda utalentowana łyżwiarka. Zdobyła wiele medali
O tym, że 42-letnia Justyna Magdalena Beyer jest Polką, poinformował polonijny portal zzaoceanu.com. Jej 12-letnia córka Brielle była utalentowaną łyżwiarką. Obie mieszkały w miejscowości Aldie pod Waszyngtonem. Brielle jeździła na łyżwach w Klubie Łyżwiarskim Północnej Wirginii i zdobyła wiele medali i nagród podczas zawodów.
Ambasada RP w Waszyngtonie nie potwierdziła dotąd narodowości ofiar. Wśród nich są też łyżwiarze i łyżwiarki z innych krajów, w tym z Rosji i Chin.
REKLAMA
Według filii NBC w Connecticut Beyer wychowała się w New Britain, miejscowości położonej nieopodal Nowego Jorku i będącej jednym z ośrodków polonijnych w stanie Connecticut. Mąż Justyny Beyer, Andy, powiedział, że wraz z córką były w Wichita przez sześć dni.
- Była kimś, kto po prostu błyszczał - powiedział Beyer o córce. Jak dodał, dziewczynka lubiła śpiewać i miała młodszą siostrę, a jako małe dziecko pokonała chorobę nowotworową, neuroblastomę.
Odzyskano rejestratory lotu. Możliwą przyczyną mógł być błąd wojskowych
Odzyskano czarne skrzynki z samolotu pasażerskiego, który rozbił się w Waszyngtonie po zderzeniu z helikopterem. W katastrofie zginęło 67 osób, czyli wszystkie osoby, które znajdowały się w obu maszynach.
Amerykańskie media informują, że urządzenia rejestrujące z samolotu obsługiwanego przez spółkę zależną American Airlines zostaną przeanalizowane przez Narodową Radę Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), która prowadzi śledztwo.
REKLAMA
Standardowe tory lotu, ale maszyn nie powinno być równocześnie
Według wstępnych ustaleń przyczyną katastrofy lotniczej w Waszyngtonie mógł być błąd pilota wojskowego helikoptera lub złamanie procedur bezpieczeństwa. Zarówno samolot pasażerski, podchodzący do lądowania na lotnisku Reagana, jak i wojskowy helikopter znajdowały się na standardowych torach lotu. Nie powinny tam jednak być w tym samym czasie.
Lot American Eagle 5342 był obsługiwany przez PSA Airlines, regionalną spółkę zależną American Airlines z siedzibą w Ohio. Samolot CRJ-700 należał do linii regionalnych odrzutowców wyprodukowanych przez kanadyjskiego Bombardiera.
Na pokładzie samolotu pasażerskiego linii PSA Airlines lecącego z Wichita w stanie Kansas znajdowało się 60 pasażerów i 4 członków załogi. Na pokładzie helikoptera UH-60 Black Hawk było 3 wojskowych lotników. Śmigłowiec odbywał lot szkoleniowy.
- Katastrofa lotnicza w USA. Polskie MSZ zabrało głos ws. ofiar
- Katastrofa lotnicza w Waszyngtonie. Wymowny wpis Trumpa
- Katastrofa w Waszyngtonie. Szef linii lotniczych o akcji ratunkowej: "Robimy wszystko, co możemy"
Źródła: Polskie Radio/PolskieRadio24.pl/PAP/pg/kor
REKLAMA