Sekundy dzieliły Śląsk od wygranej. Radomiak zremisował w ostatniej akcji
Śląsk Wrocław mógł wrócić do walki o utrzymanie i odnieść szalenie ważną wygraną w meczu z Radomiakiem. O końcowym wyniku spotkania zadecydowała jednak ostatnia akcja.
2025-02-08, 17:44
Ekstraklasa. Koszmar Śląska trwa
Powrót na ligowe boiska nie jest jak na razie łaskawy dla czerwonej latarni Ekstraklasy. Śląsk Wrocław przed tygodniem doznał bolesnej porażki z Piastem 1:3, w sobotę zaś przyszedł czas na mecz z bezpośrednim rywalem w grze o utrzymanie w lidze. W międzyczasie kontuzji doznał jeden z ważniejszych piłkarzy wicemistrza Polski, czyli Jakub Świerczok.
Dobra wiadomość dla kibiców Śląska była taka, że zespół od pierwszych minut wyglądał lepiej od Radomiaka i zdołał szybko wyjść na prowadzenie. Już w 10. minucie rzut karny wykorzystał Schwarz. W miarę upływu meczu niewiele wskazywało na to, że gospodarze będą w stanie jakkolwiek odpowiedzieć - to Śląsk stwarzał kolejne sytuacje, jednak powtórzyło się to, co było największym przekleństwem w starciu z Piastem, czyli koszmarna nieskuteczność. Doskonałe okazje mieli Samiec-Talar oraz Jasper, a wobec słabej postawy Radomiaka nawet jeden gol prawdopodobnie zamknąłby ten mecz. Zamiast tego mieliśmy kolejny przypadek, w którym potwierdziła się stara piłkarska prawda dotycząca niewykorzystanych sytuacji. Zemściły się one w sposób najbardziej bolesny, w czwartej minucie doliczonego czasu gry.
W ostatniej akcji meczu Jan Grzesik wrzucił piłkę z autu w pole karne, a Michał Kaput mocnym strzałem doprowadził do remisu i pozbawił Śląsk szansy na drugie zwycięstwo w sezonie. Nie oglądaliśmy tutaj pieczołowicie zbudowanej akcji czy przebłysku geniuszu któregoś z piłkarzy z Radomia - był to książkowy przykład gola, który padł z niczego.
Sytuacja wrocławian, którzy z dorobkiem 11 punktów zajmują ostatnie miejsce w tabeli, jest ekstremalnie trudna. Radomiak ma 10 punktów więcej, ale wciąż jest w gronie zespołów zagrożonych spadkiem. Można jeszcze dodać, że wygrana w sobotnim meczu sprawiłaby, że Śląsk w bezpośrednich starciach byłby lepszy od Radomiaka, co może nie być bez znaczenia w końcowym układzie tabeli.
REKLAMA
- Rekordowe okno transferowe. Tyle jeszcze nie wydano
- Sukces Barcelony problemem Lewandowskiego? "Nikt nie tęskni za Polakiem"
- Sergio Ramos wznawia karierę! Hiszpan zagra w mistrzostwach świata
Źródło: PolskieRadio24.pl/ps
REKLAMA