Kości z małopolskiej jaskini. Jej mieszkańcy praktykowali kanibalizm i to nie z głodu
Pradawni mieszkańcy Jaskini Maszyckiej, znajdującej się w Małopolsce, praktykowali kanibalizm. Potwierdzają to badacze, którzy przeprowadzili analizę 63 kości znalezionych w grocie pod koniec XIX wieku. Zamieszkujący ją 18 tysięcy lat temu ludzie spożywali fragmenty ciał przedstawicieli własnego gatunku. Świadczą o tym ślady na zachowanych kościach, w tym próby wydobycia szpiku kostnego.
2025-02-09, 13:56
Ludzkie kości w Jaskini Maszyckiej. Wiadomo, skąd pochodziły
Materiał przebadali antropolodzy z hiszpańskiego Catalan Institute of Human Paleoecology and Social Evolution (IPHES) oraz archeolodzy Uniwersytetu Rzeszowskiego, Fundacji Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego i Uniwersytetu w Getyndze, którzy na łamach "Scientific Reports" przedstawili wyniki swoich analiz. Potwierdzają pierwotne przypuszczenia. Z ich badań wynika, że ludność zamieszkująca jaskinię praktykowała kanibalizm.
- Wskazują na to przede wszystkim mikroślady na niemal wszystkich zachowanych kościach. Zidentyfikowaliśmy mikronacięcia w miejscach, które pokazują, że od kości próbowano odseparować mięśnie. Są to też ślady zmiażdżenia, rozbicia kości długich w celu uzyskania szpiku kostnego, który jest bardzo kalorycznym pożywieniem. Ślady na fragmentach czaszek wskazują, że próbowano uzyskać też dostęp do mózgu, który również jest bardzo kaloryczny - zauważył w rozmowie z Polską Agencją Prasową współautor badań, Dariusz Bobak z Fundacji Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego.
Badacze: "Kanibalizm nie wynikał z głodu"
Na miejscu nie znaleziono żadnych śladów świadczących o tym, że kości ludzkie były obrabiane, aby przekształcić je w narzędzia i inne przedmioty użytkowe. - Na podstawie materiału kostnego możemy stwierdzić, że są to szczątki co najmniej dziesięciu osób - dodał badacz. - Oprócz kości ludzkich na stanowisku znaleziono też liczne kości zwierzęce, kości zwierzyny łownej, głównie reniferów. Oni mieli co jeść, wydaje się, że kanibalizm nie wynikał z głodu - zauważyła z kolei dr hab. Marta Połtowicz-Bobak.
REKLAMA
Przeprowadzenie szczegółowych analiz było możliwe dzięki zastosowaniu najnowocześniejszych technik np. skanowania trójwymiarowego, które pozwoliło dostrzec ślady, których jeszcze kilka lat temu nie można było zidentyfikować. Na razie nie wiadomo, w jakim dokładnie celu mieszkańcy Jaskini Maszyckiej pozyskiwali mięso ludzkie. Archeolodzy sądzą, że raczej nie chodziło tylko o zapewnienie sobie żywności.
Kości do wyrobu naczyń i biżuterii
- Jaskinia Maszycka jest stanowiskiem bardzo interesującym, ale jednocześnie bardzo tajemniczym. Jest to pozostałość po obozowisku grupy ludzi, którzy przybyli 18 tysięcy lat temu z terenów zachodniej Europy. Byli przedstawicielami jednostki kulturowej, którą nazywamy kulturą magdaleńską - powiedziała w rozmowie z Polską Agencją Prasową dr hab. Marta Połtowicz-Bobak archeolożka z Katedry Archeologii Pradziejowej Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Grupy magdaleńskie znane były m.in. z tego, że wykorzystywały ludzkie kości jako surowiec do wytwarzania mis czy biżuterii. Jednak naukowcy, którzy prowadzili badania nad wykorzystywaniem ludzkich zwłok w okresie górnego paleolitu, różnie interpretowali sposób wykorzystania szczątków ludzkich przez tę społeczność. Zbiór ludzkich kości z Jaskini Maszyckiej stał się częścią tej debaty. Początkowe badania z lat 90. sugerowały, że ludność zamieszkująca Jaskinię spożywała ludzkie mięso, kolejne badania antropologiczne z 2017 podważały jednak tę możliwość.
REKLAMA
Życie w Jaskini Maszyckiej skończyło się "nagle"
Jak opisała dr hab. Połtowicz-Bobak, bytność grupy w Jaskini Maszyckiej zakończyła się dość nagle, ale nie wiadomo dlaczego. O tym, że stało się to raptownie świadczy np. fakt, że akt kanibalizmu był tu raczej wydarzeniem jednorazowym. - To musiało się stać albo w jednym momencie, albo było to kilka aktów, które następowały bardzo krótko po sobie, w ciągu być może kilku dni - opisał Dariusz Bobak.
Kanibalizm wśród ludów europejskich
Jak podkreślają autorzy publikacji, takie praktyki obserwowano też w innych grupach ludzkich zbliżonych chronologicznie i kulturowo w całej kontynentalnej Europie. To sugeruje, że kanibalizm był integralną praktyką w grupach magdaleńskich. Przedstawiciele pradziejowych kultur praktykowali też kanibalizm rytualny. Spożywali szczątki bliskich żeby oddać im cześć, pozyskać ich zalety. Kanibalizmem rytualnym było też spożywanie mięsa wroga po to, żeby go znieważyć nawet po śmierci. Na rytualny charakter może wskazywać m.in. odkryta pod koniec XIX wieku przy wejściu do Jaskini Maszyckiej czaszka antylopy saigi - suhaka, która została pokryta ochrą.
"Musiała nastąpić nagła śmierć tych ludzi"
W jaskini oprócz kości ludzkich znaleziono także bogatą kolekcję narzędzi kościanych, które zwykle w takich ilościach na stanowiskach się nie zachowują. - Narzędzia z kości były cenne, wykonywało się je znacznie dłużej niż narzędzia z krzemienia, więc nikt ot tak ich nie porzucał, jeśli nie były zniszczone. Tutaj mamy całą kolekcję. Musiała nastąpić więc albo nagła śmierć tych ludzi, ewentualnie ucieczka, w każdym razie pozostawienie zabytków wskazuje, że wydarzyło się tutaj coś gwałtownego - mówił Dariusz Bobak.
Wszystkie zbiory udostępniło do badań Muzeum Archeologiczne w Krakowie. To w jego zbiorach znajduje się kolekcja zabytków z Jaskini Maszyckiej.
Źródło: PAP/hjzrmb
REKLAMA