Kupno mieszkania. Sytuacja się zmieniła, teraz można wywalczyć dużą obniżkę

Na rynku mieszkaniowym podaż znacząco wzrosła, ceny się zatrzymały, a sprzedający na rynku wtórnym zgadzają się na duże obniżki. Nieśmiało widać także oznaki ożywienia wśród kupujących, ale wciąż jest ich mało. 

2025-02-12, 11:23

Kupno mieszkania. Sytuacja się zmieniła, teraz można wywalczyć dużą obniżkę
Na rynku mieszkaniowym pozycja kupujących uległa wzmocnieniu. Foto: Shutterstock/Fotokon

Z danych serwisu Otodom wynika, że sytuacja na rynku mieszkań zdecydowanie zmieniła się na korzyść kupujących. Po pierwsze, przestały rosnąć ceny na rynku pierwotnym, a na rynku wtórnym coraz częściej widać obniżki w cenach transakcyjnych. Klienci się jednak nie śpieszą. Jak stwierdza "Rzeczpospolita" - "Minął czas, gdy nieruchomości sprzedawały się bez wysiłku". 

Lekki wzrost sprzedaży u deweloperów

Jak zauważa "Rz", powołując się na dane Otodom Analytics, w siedmiu największych polskich miastach deweloperzy sprzedali w styczniu około 2,95 tys. mieszkań. W ostatnich miesiącach ub.r. było to średnio 2,8 tys.

Katarzyna Kuniewicz, dyrektorka badań rynku Otodom, powiedziała dziennikowi, że największy udział w sprzedaży miały mieszkania dwupokojowe (39 proc.) o średniej powierzchni 42 mkw. Zauważyła też, że lokale trzypokojowe o przeciętnej powierzchni 60 mkw. to 33 proc. transakcji. "Za zaskakujący można uznać fakt, że w styczniu większy udział w sprzedaży na rynku pierwotnym miały mieszkania czteropokojowe (14 proc. sprzedanych lokali) niż jednopokojowe (13 proc.)" – dodała Kuniewicz.

Gazeta, powołując się na dane Tabelaofert.pl, pisze, że sprzedaż nowych mieszkań w 15 największych miastach w styczniu w porównaniu z grudniem poszła w górę o 8,4 proc. Wzrost sprzedaży serwis odnotował w większości miast, niewielkie spadki były tylko w Gdańsku, Poznaniu, Bydgoszczy. Robert Chojnacki, założyciel portalu Tabelaofert.pl, przyznał w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że w deweloperskich biurach sprzedaży – podobnie jak na rynku wtórnym – widać oznaki ożywienia.

Ożywienie dzięki... brakowi dopłat do kredytów

Robert Chojnacki powiedział też gazecie, że oferta na rynku pierwotnym jest bogata, a ceny przestały rosnąć. Równocześnie nieco poprawiła się zdolność kredytowa tych kupujących, którzy muszą posiłkować się kredytem. Banki obniżyły bowiem nieco marże kredytów hipotecznych. Zdaniem Chojnackiego, na niewielkie ożywienie istotny wpływ miało wycofanie się rządu z programu dopłat do kredytów. 

Analiza Otodom potwierdza doniesienia z ostatnich tygodni, sugerujące obniżki na rynku mieszkaniowym. "Gazeta Wyborcza" pisała na przykład o spadkach cen ofertowych na warszawskim rynku mieszkań z rynku wtórnego. Mocniejszą pozycję kupujących widać też w liczniejszych promocjach u deweloperów - to zarówno bardziej elastyczne harmonogramy płatności, jak i dodawanie miejsca w garażu czy loggii gratis. Liczniej dostępne są też oferty mieszkań "pod klucz", a więc sprzedawanych z wykończonymi podłogami, ścianami, łazienką i kuchnią. 

REKLAMA

Kompletnego zastoju deweloperzy nie odczuwają, choć na pewno mieszkania nie sprzedają się tak szybko, jak w czasie dopłat z "Bezpiecznego Kredytu 2 proc.". Pracownik jednej z łódzkich spółek deweloperskich powiedział anonimowo PolskiemuRadiu24.pl, że sprzedaż idzie powoli, ale zależy to też od lokalizacji inwestycji - o ile te położone z dala od miejskiej infrastruktury sprzedają się słabo, o tyle te o dobrej lokalizacji sprzedają się bardzo dobrze. 

Czytaj także: 

Źródła: Rzeczpospolita/PAP/Gazeta Wyborcza/PolskieRadio24.pl/kor


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej