Bat na kierowców nie przyniesie spodziewanych efektów? Prawnicy ostrzegają przed lukami

W 2024 liczba zatrzymanych kierowców, którzy jeździli mimo sądowego zakazu lub cofniętych uprawnień wyniosła 25 tys. Rząd planuje zaostrzenie kar za takie wykroczenia, jednak, jak twierdzą prawnicy, może to nie pomóc w rozwiązaniu problemu. 

Andrzej Mandel

Andrzej Mandel

2025-02-12, 12:33

Bat na kierowców nie przyniesie spodziewanych efektów? Prawnicy ostrzegają przed lukami
Kierowcy z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów spowodowali w ostatnim czasie kilka głośnych wypadków. . Foto: Shutterstock/fotoreporter_112

Zaostrzenie kar za jazdę mimo zakazu

"Ignorowanie nałożonych zakazów prowadzenia pojazdów to jeden z najpoważniejszych problemów związanych z przestępczością drogową" – zauważa środowa "Rzeczpospolita".

Grożące kierowcom z zakazami prowadzenia pojazdów kary nie odstraszają od wsiadania za kółko. Dlatego też policja od dawna postuluje, by wprowadzić możliwość przepadku pojazdów osób, które notorycznie dopuszczają się łamania sądowego zakazu.

Głośne wypadki z udziałem kierowców łamiących sądowy zakaz prowadzenia lub cofniecie uprawnień sprawiły, że i rząd chce zaostrzać kary grożące takim osobom. Tymczasem prawnicy, po zapoznaniu się z projektem nowych przepisów, mają wątpliwości, czy przyniesie to zamierzone efekty. 

Dziurawe przepisy nic nie zmienią

Jak zauważają prawnicy, projekt nowelizacji w tej sprawie jest jednak dziurawy i nie będzie pełnił funkcji odstraszającej. Przepisy nie obejmą bowiem kierowców jadących autem służbowym, leasingowanym czy stanowiącym współwłasność małżeńską. A to, jak zauważa "Rzeczpospolita" większość przypadków zatrzymanych na gorącym uczynku kierowców z sądowym zakazem. 

REKLAMA

- Można sobie wyobrazić, że takie pojazdy dość często będą stanowiły współwłasność małżeńską. Przy czym nie wydaje mi się, by można było bronić tezy, że samochód zarejestrowany tylko na jednego małżonka stanowi jego wyłączną własność - zwrócił uwagę w rozmowie z gazetą karnista z Uniwersytetu Jagiellońskiego dr Grzegorz Bogdan.

Oznacza to, że w takich sytuacjach nie będzie można zasądzić przepadku pojazdu. A kierowcy będzie grozić, co najwyżej, dodatkowy sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. 

Wyższe wpłaty na Fundusz Sprawiedliwości

Karnista z Uniwersytetu w Białymstoku prof. Andrzej Sakowicz zauważył z kolei, że już teraz przepisy dają szerokie możliwości dotkliwych kar finansowych dla łamiących przepisy kierowców.

Jego zdaniem lepszą zmianą byłoby podniesienie świadczeń na Fundusz Sprawiedliwości, które może orzec sąd. 

REKLAMA

Czytaj także: 

Źródła: Rzeczpospolita/PAP/AM/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej