"Klucz do mieszkania". Oto założenia rządowej propozycji
Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk przedstawił założenia programu rozwoju mieszkalnictwa. Program "Klucz do mieszkania" ma wspierać budownictwo komunalne, społeczne i własnościowe. Wsparcie w zakupie będzie jednak dotyczyło tylko mieszkań z rynku wtórnego.
![Andrzej Mandel](/_next/image?url=%2Fassets%2Fzaslepka_208x208.png&w=3840&q=75)
Andrzej Mandel
2025-02-13, 16:29
2,5 mld zł na mieszkania komunalne i społeczne
Nowy program rządu ma nazywać się "Klucz do mieszkania" lub "Pierwsze klucze" i został przedstawiony przez ministra rozwoju Krzysztofa Paszyka. W trakcie prezentacji minister określił trzy główne filary programu. To budownictwo komunalne i społeczne, wsparcie TBS i SIM oraz zakupu mieszkania własnościowego.
Na budownictwo komunalne i społeczne, skierowane do najmniej zamożnych (ale też np. do priorytetowych zawodów takich jak policjanci czy pielęgniarki) przeznaczone ma być 2,5 mld złotych, prawdopodobnie rocznie, choć minister Paszyk nie doprecyzował tej kwestii.
- Chcemy w ramach naszej propozycji, aby co najmniej 2,5 mld zł od tego roku było przeznaczone na społeczne i komunalne mieszkania - powiedział minister rozwoju. Dzięki temu tylko w tym roku ma powstać 8 tys. mieszkań komunalnych - oświadczył.
Drugim filarem są Społeczne Inicjatywy Mieszkaniowe i znane od dawna TBS-y. Kierowane są one do osób, które nie kwalifikują się na mieszkanie komunalne, ale nie mają zdolności kredytowej na zakup mieszkania.
REKLAMA
"Klucz do mieszkania" nie dla dewelopera czy flipera
Najwięcej szef MRiT mówił o programie dopłat do zakupu mieszkań - "Pierwsze klucze". Nowością jest skierowanie tego programu tylko do zakupu mieszkań z rynku wtórnego i z podkreśleniem, że sprzedający musi je posiadać co najmniej 5 lat.
Co to oznacza? Resort rozwoju ewidentnie chce zabezpieczyć program dopłat przed tzw. fliperami oraz nie chce napędzać (przynajmniej bezpośrednio) cen na rynku pierwotnym. Doświadczenia z Bezpiecznym Kredytem 2 proc. najwyraźniej jednak okazały się cenną lekcją, która została w jakimś stopniu przyswojona.
W programie ma być też zabezpieczenie przed napędzaniem cen na rynku wtórnym. Limit ceny za metr kwadratowy ma wynieść 10 tys. zł, a dla pięciu największych i najdroższych miast ma to być 11 tys. Przy tym nie należy się do tych ograniczeń przywiązywać - minister Paszyk wprost powiedział, że gminy będą mogły podnosić limit ceny i samodzielnie kształtować politykę mieszkaniową.
Dopłaty mają być możliwe przy zakupie mieszkania lub domu, ale nie są jeszcze znane limity cen za metr kwadratowy domu, a także przy zakupie działki i budowie domu metodą gospodarczą, czyli gdy wykonawca sam lub z pomocą rodziny czy znajomych buduje nieruchomość.
REKLAMA
Na własność sprzedawać będą mogły też mieszkania SIM czy TBS, przepisy umożliwią im zostanie tzw. inwestorem społecznym, który będzie mógł sprzedać mieszkanie bez ograniczenia ceny dla dopłat, za to z ograniczeniem wysokości marży - maksymalnie wyniesie ona 25 proc.
Czego nie wiemy o programie "Pierwsze klucze"?
W chwili obecnej nie wiadomo, jak wysokie będą dopłaty w filarze własnościowym skierowanym do osób nieposiadających dotychczas mieszkania. Nie ma także informacji, jak będą one wypłacane - czy poprzez bank, czy bezpośrednio.
Poza tym, że osoba korzystająca z dopłat nie może być posiadaczem mieszkania (ani obecnie, ani w przeszłości), nie jest wiadome czy np., jak w programie Mieszkanie dla Młodych, nie będzie też ograniczeń wiekowych.
Szczegóły będą znane, gdy program przybierze formę złożonego w Sejmie projektu ustawy lub projektów ustaw.
REKLAMA
Czytaj także:
- Bańka na rynku nieruchomości? Eksperci uspokajają, ceny zaczynają spadać
- Kupno mieszkania. Sytuacja się zmieniła, teraz można wywalczyć dużą obniżkę
Źródło: gov.pl/AM
REKLAMA