Warszawskie polowanie na Janosika
Zrodził sie bunt przeciwko "janosikowemu", czyli obowiązkowi bogatszych gmin i miast oddawania części budżetu na biedne regiony.
2011-04-08, 14:16
Posłuchaj
Do Sejmu wpłynęło zawiadomienie o powołaniu społecznej inicjatywy w sprawie zmiany ustawy "janosikowej".
Prezes Towarzystwa Przyjaciół Warszawy Lech Królikowski uważa, że gdyby więcej pieniędzy zostało w Warszawie, miasto nie musiałoby prywatyzować Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej:
Inicjatorzy nowelizacji ustawy, m.in. Związek Stowarzyszeń Praskich, wskazują, że niezbyt bogate województwo mazowieckie płaci rocznie około miliarda złotych "janosikowego". Po zmianie przepisów region mógłby zaoszczędzić około 200 milionów złotych. Z kolei Warszawa mogłaby zatrzymać w budżecie około 300 do 600 milionów złotych z odprowadzanego do wspólnej kasy miliarda.
Na zmianie prawa mają też skorzystać duże miasta jak Szczecin, Gdańsk, Łódź, Wrocław czy Poznań, w których mieszka wiele niezameldowanych osób. Komitet chce doprowadzić do urealnienia liczby mieszkańców, jaka jest brana do obliczania wysokości "janosikowego".
Przedstawiciel Związku Stowarzyszeń Praskich i pełnomocnik komitetu nowelizacji ustawy Rafał Szczepański wyjaśnia, że celem inicjatywy jest taka zmiana prawa, aby biedniejsze gminy dostawały pieniądze na konkretne projekty, a nie na dowolne wydatki.
Uchwalony w 2003 roku dokument nakłada na bogatsze regiony kraju obowiązek dzielenia się pieniędzmi z regionami biedniejszymi. Propozycja zmian zakłada między innymi ograniczenie o 20 procent "janosikowego", a także zmianę w zasadach przyznawania pieniędzy.
Rafał Szczepański podkreśla, że apel o nowelizację nie oznacza rezygnację z zasady solidarności. Jego zdaniem obowiązujące prawo z solidarnością ma niewiele wspólnego.
Komitet nowelizacji ustawy zapowiada, że rozpoczyna zbieranie stu tysięcy podpisów pod wnioskiem o zmianę prawa.
IAR/tk
REKLAMA