Katowice. Kolejny atak na medyka. Agresor był pod wpływem narkotyków

2025-02-21, 08:51

Odurzony narkotykami 40-latek zaatakował pracownika szpitala. Ofiara doznała złamania kości śródręcza. Napastnik usłyszał już zarzut.

Katowice. Dziwnie się zachowywał, trafił do szpitala. Tam zaatakował

Jak podaje śląska policja, do aktu agresji doszło w niedzielę. Mężczyzna trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy katowickiego szpitala po tym, jak karetkę wezwała jego żona. Zaniepokoiło ją dziwne zachowanie partnera. Gdy medycy chcieli udzielić pomocy 40-latkowi, ten raz był spokojny, innym razem pobudzony i agresywny. 

Czytaj także:

Personel został zmuszony do unieruchomienia pacjenta, by przeprowadzić niezbędne badania. "W trakcie próby obezwładniania jeden z pracowników szpitala - 48-letni sanitariusz - doznał urazu w postaci złamania kości śródręcza" - czytamy.

Napastnik został zatrzymany. Usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Objęto go policyjnym dozorem. Policja przypomina, że 40-latkowi za jego czyn grozi może nawet pięcioletnia odsiadka w więzieniu.

REKLAMA

Apel policji

Mundurowi dodają, że ten incydent "wpisuje się w niepokojący trend rosnącej liczby ataków na pracowników ochrony zdrowia". "Ratownicy medyczni, pielęgniarki i lekarze niosą pomoc w trudnych warunkach, często mierząc się z agresją pacjentów lub ich bliskich. A przecież ich misją jest pomoc - bez względu na okoliczności, bez względu na to, kim jest pacjent" - podkreślono w komunikacie. Zaapelowano o szacunek dla personelu medycznego i współpracę ze szpitalną załogą.

Źródło: Policja Śląska/ms/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej