Atak rekina u wybrzeży Australii. Ten rejon to miejsce ich łowów
Mężczyzna został pogryziony przez rekina u wybrzeży wyspy Moreton w stanie Queensland w Australii. Doznał obrażeń brzucha i nóg. Obecnie jest hospitalizowany, jego stan jest stabilny.
2025-02-23, 21:50
Australia. Rekin zaatakował 29-latka
Do zdarzenia doszło w sobotę po południu (czasu lokalnego). Wyspa Moreton jest szczególnie popularna wśród turystów, którzy w tej okolicy bardzo często nurkują z rurką. Znajduje się tam bowiem szlak, przy którym można zobaczyć kilkanaście wraków, osiadłych na malowniczej rafie koralowej.
Jak podaje "Guardian", mężczyzna wskutek ataku rekina doznał obrażeń brzucha i nóg. Na miejsce zdarzenia zostali wezwani ratownicy medyczni, którzy - po udzieleniu 29-latkowi pierwszej pomocy - przetransportowali go śmigłowcem do szpitala w Brisbane. Jego stan jest stabilny.
Czarna seria w Queenslandzie
Mężczyzna miał dużo szczęścia. Brytyjski dziennik przypomina, że był to drugi atak w Zatoce Moreton na przestrzeni miesiąca - poprzedni zakończył się tragedią. 17-letnia Charlize Zmuda zmarła w wyniku obrażeń, zadanych przez rekina u wybrzeży wyspy Bribie, położonej na północ od Brisbane.
Biorąc pod uwagę nie tylko rejon Brisbane, ale ogółem wody u wybrzeży stanu Queensland - był to czwarty atak rekina w ciągu ostatnich miesięcy. "Guardian" relacjonuje, że 18 grudnia - podczas wędkowania - 40-letni Luke Walford "został zabity przez rekina u wybrzeży centralnego Queenslandu". W tym samym rejonie - kilka tygodni wcześniej - pogryzieni przez rekina (w czasie połowu z wykorzystaniem kuszy) zostali dwaj mężczyźni.
Rośnie liczba ataków rekinów
Dziennik nadmienia, że "w Australii odnotowuje się długoterminowy wzrost liczby ataków rekinów". W ocenie ekspertów jest to związane z dobrą demografią i rosnącą populacją Australijczyków, przez co "więcej ludzi spędza czas w wodzie". - Ryzyko pogryzienia przez rekina pozostaje niezwykle niskie, a pogryzienia śmiertelnego jeszcze niższe - uspokaja jednak dr Daryl McPhee z Bond University.
- Rekin gigant u wybrzeży USA. Każdy może śledzić jego ruchy
- Nie żyje Tamayo Perry. Gwiazdor "Piratów z Karaibów" zagryziony przez rekiny
- Rekiny naszprycowane kokainą. 100-krotnie większe stężenie
Z kolei Gavin Naylor, dyrektor programu badań nad rekinami z Muzeum Historii Naturalnej Florydy, tłumaczy brytyjskiemu dziennikowi, że wyszkolenie australijskich służb ratowniczych, reagujących na ataki rekinów, "nie ma sobie równych", co "prawdopodobnie przekłada się na niską śmiertelność takich zdarzeń".
Źródło: "Guardian"/łl/kor