Ruch w półfinale Pucharu Polski! Dwóch bohaterów pierwszoligowca

Piłkarze Ruchu Chorzów zostali pierwszymi półfinalistami Pucharu Polski po tym, jak pokonali u siebie Koronę Kielce 2:0. Bohaterami gospodarzy byli zdobywca dwóch goli Jehor Cykało oraz Jakub Bielecki, który obronił dwa rzuty karne!

2025-02-25, 21:54

Ruch w półfinale Pucharu Polski! Dwóch bohaterów pierwszoligowca
Jehor Cykało zdobył dwa gole dla Ruchu w meczu z Koroną . Foto: PAP/Michał Meissner

Wtorkowy mecz na Stadionie Śląskim miał dość wyraźnego faworyta nie tylko ze względu na różne poziomy rozgrywkowe, na których występują obie drużyny, ale także ich ostatnią postawę.

Ruch przystępował do meczu w kiepskich nastrojach - w sobotnim pierwszoligowym hicie "Niebiescy" ulegli u siebie Wiśle Kraków aż 0:5. Korona świetnie rozpoczęła natomiast granie w nowym roku - w trzech tegorocznych spotkaniach podopieczni Jacka Zielińskiego zdobyli siedem punktów i mocno zwiększyli swoje szanse na pozostanie w PKO BP Ekstraklasie.

Zaskakujący przebieg pierwszej połowy

Początek spotkania był dość spokojny, ale już w dziesiątej minucie sędzia Damian Sylwestrzak podyktował rzut karny dla gości! Arbiter uznał, iż Filip Starzyński faulował Mariusza Fornalczyka i wskazał na 11. metr. Do piłki podszedł Pedro Nuno, którego strzał obronił jednak Jakub Bielecki!

REKLAMA

Wyglądało na to, że skuteczna interwencja bramkarza natchnęła podopiecznych Dawida Szulczka, bo już w czternastej minucie Ruch objął prowadzenie! Z rzutu wolnego perfekcyjnie dośrodkował Starzyński, a Jehor Cykało perfekcyjnym strzałem głową pokonał Xaviera Dziekońskiego.

Złocisto-Krwiści chcieli jak najszybciej odrobić stratę - w dziewiętnastej minucie mocno z dystansu kopnął Hubert Zwoźny, lecz piłka minimalnie minęła słupek.

Chorzowianie bardzo umiejętnie się bronili. Choć w kolejnych minutach Korona była częściej przy piłce, atakom gości zawsze czegoś brakowało, by zaskoczyć defensywę Ruchu.

Na stuprocentową okazję dla gości trzeba było czekać do 43. minuty. W polu karnym szarżował Jakub Konstantyn. Defensorzy Ruchu wybili piłkę, ale zbyt krótko. Ta trafiła do Miłosza Strzebońskiego, który popisał się ładnym uderzeniem, ale trafił w poprzeczkę!

REKLAMA

Ostatecznie na przerwę drużyny zeszły przy minimalnym prowadzeniu zespołu ze Śląska, choć w doliczonym czasie Ruch mógł nawet podwyższyć. Groźny strzał z rzutu wolnego oddał Starzyński, lecz piłka minimalnie minęła bramkę.

Ruch wyprowadził kolejny cios 

Trener Zieliński przeprowadził dwie zmiany w przerwie i wydawało się, że Korona ruszy do huraganowych ataków. Kielczanie próbowali zaskoczyć gospodarzy, ale szybko stracili kolejnego gola!

Prawdziwym bohaterem Ruchu był Cykało. Pozyskany w styczniu 23-letni Ukrainiec skompletował dublet w 51. minucie, gdy wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Martina Konczkowskiego z prawej strony.

Po tym trafieniu mecz stał się bardziej otwarty. Ruch nie skupiał się tylko na defensywie - w 57. minucie Dziekoński złapał piłkę po strzale Starzyńskiego z rzutu wolnego. W odpowiedzi Korona także miała rzut wolny, ale Bielecki nie miał problemu z obroną uderzenia Nono.

REKLAMA

Dziekoński jeszcze raz bronił bezpośredni strzał z rzutu wolnego. Tym razem w 63. minucie, gdy uderzał Szymon Szymański. Piłkarze stwarzali jednak zagrożenie nie tylko ze stojącej piłki...

W 65. minucie gola kontaktowego powinien zdobyć Fornalczyk. Młody skrzydłowy Korony znalazł się w sytuacji sam na sam z Bieleckim, ale kopnął obok słupka... Dwie minuty później mogło być "po meczu". Soma Novothny miał przed sobą tylko Dziekońskiego, ale golkiper obronił nogami strzał piłkarza Ruchu.

Bielecki drugim bohaterem

Oprócz Cykały, na miano bohatera "Niebieskich" zapracował Bielecki. Rzadko bowiem zdarza się, by bramkarz obronił dwa rzuty karne w jednym meczu! A takim właśnie osiągnięciem błysnął we wtorek golkiper Ruchu.

REKLAMA

Sędzia Damian Sylwestrzak, po sprawdzeniu sytuacji w systemie VAR, podyktował jedenastkę za zagranie ręką Mohameda Mezghraniego. Tym razem jednak pojedynek z Bieleckim przegrał Martin Remacle!

Kielczanie nie załamywali się i szukali drogi do bramki. W 84. minucie z woleja uderzał Adrian Dalmau, ale hiszpański napastnik nie trafił w światło bramki. Chorzowianie bronili się momentami dramatycznie, ale skutecznie.

Gospodarze próbowali też kontr i mogli nawet zdobyć kolejnego gola. Z kilku metrów na kielecką bramkę uderzał Denis Ventura, lecz ofiarny wślizg Marcusa Godinho sprawił, że na tablicy wyników nie pojawił się rezultat 3:0!

W 90. minucie hat-tricka mógł skompletować Cykało, lecz po jego uderzeniu Dziekoński złapał piłkę.

REKLAMA

Mimo doliczonych pięciu minut, kielczanie nie byli już w stanie zmienić wyniku i niespodziewany awans Ruchu do najlepszej czwórki Pucharu Polski stał się faktem!

Ćwierćfinał piłkarskiego Pucharu Polski: Ruch Chorzów - Korona Kielce 2:0 (1:0). Awans: Ruch.

Bramki: 1:0 Jehor Cykało (14-głową), 2:0 Jehor Cykało (51).

Żółte kartki - Ruch Chorzów: Denis Ventura. Korona Kielce: Miłosz Trojak.

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów: 11 107.

Ruch Chorzów: Jakub Bielecki - Martin Konczkowski, Szymon Szymański, Jehor Cykało, Szymon Karasiński - Jakub Myszor (74. Łukasz Moneta), Denis Ventura, Bartłomiej Barański (74. Miłosz Kozak), Filip Starzyński (61. Mateusz Szwoch), Mo Mezghrani (90+1. Filip Borowski) - Soma Novothny (90+1. Daniel Szczepan).

Korona Kielce: Xavier Dziekoński - Konstantinos Sotiriou, Bartłomiej Smolarczyk (60. Jewgienij Szykawka), Miłosz Trojak - Hubert Zwoźny (46. Marcus Godinho), Martin Remacle (88. Shuma Nagamatsu), Miłosz Strzeboński (46. Nono), Jakub Konstantyn - Pedro Nuno (46. Wiktor Długosz), Adrian Dalmau, Mariusz Fornalczyk.

Czytaj także:

Źródła: PolskieRadio24.pl, empe

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej