Przydacz: jeśli wybory wygra Karol Nawrocki, wynik może być podważany
2025-02-26, 15:58
Marcin Przydacz z PiS nie wyklucza, że w przypadku zwycięstwa Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich mogą być prowadzone działania, które będą podważać wynik wyborów. - Jeżeli ktokolwiek, przy pomocy kruczków prawnych, podważania statusów komisji wyborczych, sędziów, albo przy pomocy innych resortów siłowych, będzie chciał zmienić tę decyzję Polaków, to jasne, że trzeba będzie tutaj reagować - powiedział na antenie Polskiego Radia 24.
Były premier Mateusz Morawiecki został zapytany na konferencji prasowej, czy nie obawia się fałszerstw wyborczych. Odpowiedział, że "Karol Nawrocki zwycięży. A jeśli będą próbowali oszukać, skręcić te wybory, to wniesiemy go na naszych rękach do Pałacu Prezydenckiego. Tej siły nic i nikt nie zatrzyma".
Posłuchaj
O te słowa Morawieckiego został zapytany w Polskim Radiu 24 Marcin Przydacz z PiS. - Zgadzam się tutaj z panem premierem. Rzeczywiście istnieje ryzyko, że mogą być prowadzone takie działania, które w jakimś sensie będą podważały wynik wyborów czy wybór kandydata - powiedział. Zdaniem Przydacza, jeżeli wybory wygra Karol Nawrocki, "to jasnym jest, że Polacy, którzy na niego zagłosują, będą chcieli, żeby został prezydentem". - A jeżeli ktokolwiek będzie przy pomocy kruczków prawnych, podważanie statusów komisji wyborczych, sędziów, albo przy pomocy innych resortów siłowych chciał zmienić tę decyzję Polaków, to jasne, że trzeba będzie tutaj reagować - podkreślił. Polityk PiS uważa, że jeśli zwycięstwo Karola Nawrockiego będzie duże, "to nawet Donald Tusk, Szymon Hołownia, czy ktokolwiek inny, nie będzie w stanie zamglić tego wyniku".
"Być może niektóre działania były przesadzone"
Marcin Przydacz został też poproszony o komentarz do wypowiedzi Karola Nawrockiego dotyczącej szczepień. Popierany przez PiS obywatelski kandydat na prezydenta powiedział: "jestem przeciwny przymusowym szczepieniom, szczególnie ludzi dorosłych. Ci, którzy byli zmuszani do tego, żeby się zaszczepić, powinni zostać przeproszeni i mogą liczyć na moje wsparcie".
- Ja pamiętam tamten czas, kiedy często panowała wśród Polaków panika. Pamiętam moment, kiedy wyszedłem w środku dnia, w dzień pracujący, na ulicę Marszałkowską w Warszawie i nie zobaczyłem tam żywego ducha. Nikogo nie było, wszyscy byli w domach. Przypomnijmy sobie ten czas, naprawdę nikt nie wiedział, co się wydarzy. Czasami ludzie naprawdę reagowali przesadnie. Trzeba było, jako rząd, reagować w oparciu o wiedzę ekspercką. Dzisiaj jesteśmy pewnie troszkę mądrzejsi. Myślę, że też w oparciu o te doświadczenia Karol Nawrocki mówił, zwracając się trochę do tych ludzi, którzy uznali, że tamte działania były, być może, zbyt daleko idące - tłumaczył poseł PiS.
REKLAMA
Przydacz zwrócił uwagę, że m.in. poprzez szczepienia udało się zwalczyć pandemię. - Natomiast, ja też szanuję ten głos, są tacy, którzy mówią, że być może niektóre działania były przesadzone - ocenił.
***
Audycja: Rozmowa Polskiego Radia 24
Prowadzący: Marcin Zawada
Gość: Marcin Przydacz (PiS)
Data emisji: 26.02.2025
Godzina emisji: 17.33
Źródło: Polskie Radio 24/paw
REKLAMA
REKLAMA