Nowy obowiązek lekarzy, odczują to wszyscy pacjenci. Zmiana wchodzi w życie w marcu
Od marca lekarze będą zobligowani przy pierwszej wizycie w roku pytać pacjenta o wzrost, wagę oraz używanie wyrobów tytoniowych. Potem będą raportować dane do NFZ. - Bardzo dużo jest pacjentów, którzy są otyli, ta waga przekłada się na liczne schorzenia - tłumaczy w rozmowie z Polskim Radiem Magdalena Góralczyk z łódzkiego oddziału NFZ. Zmiana nie podoba się niektórym lekarzom, którzy narzekają na biurokrację.
2025-02-27, 12:58
Od marca nowy obowiązek lekarzy. Będą musieli ważyć pacjentów
Brak wskazanych informacji przy pierwszej poradzie lekarskiej w roku ma być równoznaczny z blokadą możliwości sprawozdania oraz rozliczenia części świadczeń. Część lekarzy protestuje, tłumacząc, że obowiązkowe wpisywanie danych będzie zachodzić kosztem innych, być może ważniejszych czynności, a częste wypytywanie może stresować pacjenta - podkreślał prezes łódzkiego oddziału wojewódzkiego kolegium lekarzy rodzinnych Paweł Lewek.
- Musimy poświęcić więcej czasu, wpisywać dane do komputera, co oczywiście dodatkowo nas obciąża. Zwrotnie musimy poprawiać pewne błędy, które NFZ wykazuje, co jeszcze dokłada nam pracy - zaznaczył.
Zdaniem lekarza nowy obowiązek jest o tyle kłopotliwy, że niewpisanie jednej z tych danych uznawane jest za błąd. - Czyli na przykład, jeśli nie udało nam się pacjenta zważyć lub pacjent nie chciał się zważyć i podał nam tylko wzrost - wytłumaczył Lewek.
REKLAMA
Czytaj także:
- Czy waga pacjenta ma znaczenie? Jak dokładnie lekarze powinni nas badać?
- Tłusty czwartek 2025. Dietetyczka radzi, których pączków unikać
Rozmówca Polskiego Radia zaznaczył, że pacjenci mają prawo do tego, aby odmówić zważenia. - Nie zawsze też jest czas na wykonanie takich badań, to lekarz powinien decydować, kiedy jest uzasadniony powód, aby masę i wagę pacjenta monitorować - stwierdził.
Zdania pacjentów w tej sprawie są podzielone. Poniżej niektóre komentarze zebrane przez reportera Polskiego Radia:
- "Nie mam problemu z tym, tym bardziej jeśli jest taka szansa, żeby lepiej zdiagnozować pacjenta, to uważam, że dla nikogo nie powinien być to problem";
- "Uważam, że jest to dość bez sensu. Osoby, które znacząco tracą na wadze bądź przybierają na wadze doskonale same wiedzą, kiedy powinny się zważyć i kiedy ten problem powinien zauważyć lekarz";
- "To jest poroniony pomysł, lekarze i tak nie mają czasu na to, żeby przyjąć pacjenta".
Jak długo trwa ważenie w gabinecie lekarskim?
REKLAMA
Zapytaliśmy Pawła Leweka, czy ważenie pacjenta trwa na tyle długo, że może poważnie skomplikować pracę w gabinecie i przedłużyć badanie. Lekarz odpowiedział, że samo zważenie nie trwa kilka sekund, jak mogłoby się wydawać, ale nawet 2-3 minuty. Podał przykład seniorów, którzy potrzebują więcej czasu, żeby się przygotować do ważenia.
- Pojawia się pytanie w butach czy bez butów, w odzieży czy bez odzieży. Samo ważenie zajmuje 2-3 minut, a zważywszy, że jesteśmy już i tak obłożeni wieloma obowiązkami i mnóstwo czasu zajmuje nam wpisywanie przeróżnych rzeczy do dokumentacji, staramy się bronić przed wpisywaniem kolejnych rzeczy, które z punktu widzenia medycznego są czystą statystyką dla potrzeb funduszu - przekonuje lekarz.
Wprowadzonych zmian broni Magdalena Góralczyk z łódzkiego oddziału NFZ. Tłumaczy, że obowiązek pojawił się już w 2020 roku, więc placówki Podstawowej Opieki Zdrowotnej miały wystarczający czas, aby przygotować się do wdrożenia nowej procedury. - Bardzo dużo jest pacjentów, którzy są otyli, ich waga przekłada się na liczne schorzenia, które są z nią związane. To że pacjent będzie miał zweryfikowane przy pierwszej wizycie w roku parametry, może podpowiedzieć, zasugerować zarówno lekarzowi, jak i samemu pacjentowi, że ma problemy zdrowotne. Będzie to sygnałem, że trzeba wziąć się za siebie i może przyłożyć lupę do tego, jak się odżywiamy - podsumowała.
Źródło: Polskie Radio/ak
REKLAMA
REKLAMA